Udowadnianie.
DuDi: Mam udowodnić takie coś:
Uzasadnij − nie cierpie tego słowa, że liczba:
√8 − 2√7 − √8 + 2√7
− jest liczbą wymierną.
Jak pomoze mi ktoś rozwiązać ten przykład, to mi zostaje jeszcze jeden, ale może go z Waszą
pomocą dam radę rozbroić..
To jest gorsze, jak rozbrajanie bomby trójfazowej..
24 paź 15:20
Krzysiek: Podnieś to do kwadratu. Wtedy zobaczysz że to się równa −2
24 paź 15:25
DuDi: czyli to ma byc tak:
√64 − √28 −
√64 + √28
No, ale wracamy do punktu wejścia

Bo to podniosłem tylko, i nie wiem co dalej
24 paź 15:30
Krzysiek: Ale brzydko podniosłeś do kwadratu!
a = √8 − 2√7 − √8 + 2√7
a2 = ?
24 paź 15:41
DuDi: Nie rozumiem za bardzo, możesz mi jakoś objaśnić?
Cienki jestem w tych sprawach z matmą

.
24 paź 15:49
Krzysiek: są wzory skróconego mnożenia i takie tam, ale można też to po prostu wymnożyć:
a2 = (√8 − 2√7 − √8 + 2√7)(√8 − 2√7 − √8 + 2√7) =
= √8 − 2√72 − (√8 − 2√7)(√8 + 2√7) − (√8 + 2√7)(√8 − 2√7)
+ √8 + 2√72 =
= √8 − 2√72 − 2*(√8 − 2√7)(√8 + 2√7) + √8 − 2√72
No i co dalej?
24 paź 16:00
Krzysiek: błąd!
Ostatnia linijka:
= √8 − 2√72 − 2*(√8 − 2√7)(√8 + 2√7) + √8 + 2√72
24 paź 16:02
DuDi: Czekaj, przepisze sobie i już myślę.
24 paź 16:03
Krzysiek: Idealnie by było gdybyś to sam odtworzył. Przecież wiesz jak wymnażać nawias przez nawias.
24 paź 16:04
DuDi: Nie wiem, za bardzo, druga linijka, to strasznie rozciągniecię jest.
wymnazac umiem, ale jakos tutaj, nie wiem dlaczego ta druga linijka tak rozciagnieta jest
24 paź 16:07
Krzysiek: powiedzmy że:
c = √8 − 2√7
d = √8 + 2√7
w drugiej linijce zrobiłem tylko to:
(c − d)(c − d) = c2 − cd − dc + d2
24 paź 16:10
DuDi: Zacząłem dalej robić, ale normalnie pogubiłem się. Wymnżanie to skomplikowana sprawa tutaj,
tego tyle jest, ze nie sposób mi zajarzyć.. JEstem strasznie tepy, taka prawda
24 paź 16:21
Krzysiek: Pomyśl że √8 − 2√7 to jeden obiekt a √8 + 2√7 do drugi obiekt. Nie zastanawiaj się
narazie co jest w środku.
To do którego momentu doszedłeś?
24 paź 16:24
DuDi: √8 − 2√72 − 2*(√8 − 2√7)(√8 + 2√7) + √8 − 2√72
I jak jest dwójka przed nawiasem, to przepisałem:
√8 − 2√72 − i tu zacząłem rozwiązywać:
nie wiem, czy dobrze zaczete?
2√8 + 4√7
24 paź 16:33
Krzysiek: 1. zwróć uwage na mój błąd
2. czyli to, co teraz rozpisujesz to które to jest?
24 paź 16:37
DuDi: 1. No błąd widze w ostatniej linijce
2. To jest ostatnia linijka
24 paź 16:40
DuDi: płakać mi sie chce, nie umiem tego rozwiązać.. nie wiem ,co ze mna, przciez to nie ejst takie
znow trudne, ale jakos mam zaciecie dzis, nie wiem..
gorszy dzien, czy co ..

24 paź 16:42
Krzysiek: Napisałeś jakieś 2√8 + 4√7 domyślam się co zrobiłeś, ale nie wiem gdzie i czemu, więc nie
wiem jak wytłumaczyć czemu to nie tak.
Będzie mi łatwiej jak powiesz w której jesteś klasie.
24 paź 16:46
DuDi: 1 Lo profil humanistyczny

Musze na dzis konczyc, bo ide do kosciola, a wieczorem siedziec nie moge, moze potem uda mi sie
jeszcze zobayczc, co z tym dzialaniem
24 paź 16:52
Krzysiek: ok
24 paź 16:54
DuDi: A jakim innym to krótszym sposobem zrobić?
24 paź 16:56
Krzysiek: Sprawdzić ile się równa to do kwadratu to był jedyny pomysł jaki mi przyszedł do głowy. Jak
ktoś zna jakiś inny to piszcie.
Ale to wcale nie jest długi sposób. Tobie się wydaje, że jest długi bo przeraża cię długość
tych wyrażeń a to wynika tylko z tego, że za mało jesteś wytrenowany w operowaniu nimi.
24 paź 16:58
DuDi: Masz 100% racji tutaj.
Jak nie 200%!
próbowałem rano sprawdzić ile to się równa do kwadratu − ale nie wychodziło

.
24 paź 17:00
DuDi: Żeby otrzymać 8 = 2
√2
Sle żeby otrzymać 2
√7, to nie mam pojęcia, jak podnieść to do kwadratu

.
24 paź 17:03
Krzysiek: Nie rozumiem trochę o czym mówisz.
Jak podniesiesz do kwadratu to wyrażenie do dostaniesz 4.
24 paź 17:09
DuDi: Ja kompletnie tego nie rozumiem. ja lecę, trzymaj się.
24 paź 17:13
Krzysiek: Cześć
24 paź 17:20
DuDi: A to jest liczba wymierna?
3√7+√50+3√7−√50
24 paź 19:03
: ?
24 paź 19:26