Dowód łączności l. zespolonych.
Dwiekropki: Witam.
Jak mam napisać dowód, ze mnożenie liczb zespolonych jest łączne..?
Samą def rozumiem, ale jak udowodnić..?
[(a,b)*(c,d)]*(e,f)=(a,b)*[(c,d)*(e,f)]
Dziękuję z góry.
3 paź 16:08
Jack:
to aksjomat ciała (nawet grupy z mnożeniem)... nie trzeba tego dowodzić.
3 paź 16:10
Dwiekropki: No ja właśnie wiem.. ale mam takie zadanie.. bo przecież to jest logiczne..δ a jak mam to
udowodnić to nie mam pojęcia..
3 paź 16:18
Dwiekropki: Również rozdzielność mnożenia wzg dodawania muszę udowodnić.. ale może jak chociaż łączność
ktoś mi podpowie jak zrobić to drugie postaram się sama..
3 paź 16:21
Jack:
Załóżmy, że (a+b)+c=a+(b+c) dla a,b,c∊C. Teraz dowiedźmy, że (a+b)+c=a+(b+c) dla a,b,c∊C...
Czy ma to większy sens?
3 paź 16:22
Dwiekropki: Moim zdaniem jedno i drugie jest tym samym.. oczywiście poza tym, że w Pana przykładzie mamy
dodawanie.
Hmm.. więc już sama nie wiem czego ten wykładowca sobie życzy..
Ale dziękuję za chęci.
3 paź 16:29
Dwiekropki: PS: Rozdzielność mnożenia wzg dodawania udowodniłam poprzez wymnażanie i dodawanie.. coś tam
wyszło.. : )
3 paź 16:31
Jack:
Pewnie, że jest tym samym! Właśnie dlatego nie ma sensu tego dowodzić. Może wykładowcy chodzi o
jakieś ciało proste albo jest podane jakies przekształcenie... Jak wiesz liczby zespolone
tworzą ciała w którym są dwa działania... Podałem "+" tylko jako przykład.
Mówimy do siebie na "ty", używając nicków.
3 paź 16:33
Jack:
to ciekawe... gdybyś faktycznie udowodniła, wątpię czy algebraicy dorzucali by ten aksjomat
jako niezbędny podczas,gdy byłby "zbędny" bo wyprowadzalny z pozostałych...
3 paź 16:34
Dwiekropki: Dobrze, może nie tyle udowodniłam, co wyliczyłam Prawą i Lewą stronę w taki sposób, że od razu
można zobaczyć, że L=P .. jeżeli wykładowca powie, że nie miał tego na myśli to trudno. Bo tak
jak 'Ty', również nie widzę sensu w dowodzeniu rzeczy oczywistej jak właśnie ta własność.
3 paź 16:40
Jack:
"oczywistość" to dobre tutaj słowo

Powodzenia!
3 paź 16:43