Haushinka: Do szklanki w kształcie sześciokątnego graniastosłupa prawidłowego (wys 12cm, krawedz
podstawy 2 cm) napelnionej do 7/8 wysokosci sokiem wrzucono szescienne kostki lodowe o
krawedzi 1,5 cm. Ile maksymalnie takich kostek mozna wrzucic zeby napoj sie nie wylal z
tej szklanki
31 gru 14:02
Basia:
oblicz objetość szkalnki: V1=Pp*h1 gdzie h1=12
oblicz objętość soku: V2=Pp*h2 gdzie h2=7/8*h1=7*12/8=21/2
Pp to pole sześciokąta formanego o boku a=2 czyli 6*pole trójkata rónobocznego o boku
a=2
czyli Pp=6*a2√3/4=3a2√3/2=3*4*√3/2=6√3
V3 - wolne miejsce
V3=V1-V2
V4 - objętość kostki
V4=(1,5)3
n - liczba kostek
n≤V3/V4
jeżeli V3/V4 będzie liczbą naturalną to n=V3/V4
jeżeli nie to n będzie największą liczbą naturalną mniejszą od V3/V4
powodzenia
31 gru 17:51
anmario: W jakim soku lód tonie?
1 sty 15:47
Eta: Też się zastanawiam!( jaki to ten sok?
Anmario! Wszystkiego naj.. naj.. naj.. w Nowym Roku!
1 sty 16:03
Eta:
Chyba chodzi o to ,że aż się ten lód rozpuści!
( byleby szklanki nie umieścić w zamrażarce
1 sty 16:05
anmario: I Tobie też wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
1 sty 16:19
Basia:
Hej, nie musi się rozpuścić; taki jeden facet pod tytułem Archimedes coś o tym mi kiedyś
opowiadał, ale to było dawno i nie całkiem pamietam.
Najlepszego w nowym roku
1 sty 16:30
Eta:
Ale On założył ,że ... "na ciało zanużone w cieczy ..... itd "
A tu ten lodzik "pływa" i pływa .... trzeba poczekać aż się lód rozpuści
1 sty 16:41
Basia:
A to może jakiś inny starożytny, który coś tam mówił, że to ciało wypiera tyle cieczy ile
ma objętości. To na prawdę było dawno i na prawdę nie pamietam, który był który, ale
różne ciekawe rzeczy opowiadali. Jakoś więcej mi w głowie zostało z tego co mówili
Euklides, Tales i Pitagoras. Ich jakoś nie mylę. Dziwne nie uważasz?
1 sty 17:10
Eta:
Prawo Archimedesa!
" na każde ciało zanużone w cieczy działa siła wyporu skierowana
ku górze, która równa jest ciężarowi cieczy wypartej przez to ciało"
Ja tak mam zaszufladkowane w swojej nieco " zmurszałej" głowie

Potwierdź czy tak ?
1 sty 17:14
Basia:
Masz całkowitą rację.
1 sty 17:16
Eta:
A jeszcze cos było jak się Archimedes zanużył w beczce
z "dziurkami" ( ale to chyba dotyczylo siły parcia na ścianki
tego nie pamietam! Wiem tylko ,że takie doświadczenie robił

Aaaa ... to fizyka! .. nie przepadałam za nią !
wolałam rozwiazywać zad. ( zawsze to matematyka!)
1 sty 17:34
Eta:
Zad. Jedna cegła wazy 2 kg i pół cegły.
Ile ważą dwie cegły?
1 sty 17:38
Basia:
Ja też nie. I skrupulatnie ją zapomniałam zaraz po egzaminie wstępnym na studia. Ale z
zadaniami z fizyki też sobie nieźle radziłam.
1 sty 17:40
Basia:
Eta!
x=2+05x
0,5x=2
x=4
2x=8
ale bez zapisania nie wiem, to chyba skrzywienie zawodowe, bo przecież z treści wynika,
że pól cegły to 2 itd.
1 sty 17:43
Eta:
Zagadka dotyczy wagi dwóch cegieł!
czyli jak napisałaś 8 kg
zawsze ludzie odpowiadali ,że 4kg

ot taki "skrót myślowy"( dopiero później załapywali
,że chodzi o wagę dwu cegieł!/ rodzaj "skrzywienia " myślowego

Idę na kawkę !..........
1 sty 17:50
anmario:
Zadanie jest koszmarnie złe z dydaktycznego punktu widzenia. Autor uczynił milczące
założenie, że lód opadnie na dno, bo tylko wtedy jest ono rozwiązywalne. Zmienił zwykłą
w takich wypadkach wodę na sok by to założenie uprawdopodobnić. Bo w wodzie lód nie
utonie i wyprze tylko taką jej objętość ile wynosi objętość jego zanurzonej części. W
jakimś soku może pewnie utonąć całkiem, zależy to tylko od gęstości tego soku, musi być
mniejsza niż gęstość lodu. Stąd moje zaciekawienie - jaki to sok.
W każdym razie, wracając do tego co napisałem na początku, uczeń znajdzie gdzieś
odpowiedź, może nawet sam na nią wpadnie i ucieszy się, że jest zgodna z tą w spisie
odpowiedzi, a cała złożoność opisywanej prawem Archimedesa problematyki pozostanie przez
niego niezauważona. Zamiast tego pozostanie w głowie prosty schemat: wpadło i utonęło. I
że prawo Archimedesa głosi, że ciało zanurzone w cieczy wypiera jej tyle ile wynosi
jego objętość a to przecież nie żadne prawo Archimedesa, ale oczywista oczywistość, bo
skoro coś zanurzyło się w cieczy to ta ciecz już nie zajmuje tego miejsca a musi się
gdzieś podziać przy czym nie staje się jej przez to, że coś w niej zanurzono ani mniej
ani więcej. To, że jest to zadanie z matematyki a nie z fizyki powinno być powodem do
zaostrzenia jeszcze bardziej kryteriów precyzyjnego określenia wszystkich założeń, a nie
odwrotnie, no bo taka natura matematyki, wszystko co jest prawdą jest nią tylko pod
warunkiem poczynienia odpowiednich założeń. Ufff
1 sty 18:13
Eta: Anmario ! ... My to wszystko wiemy!
Problem by inni tez to wiedzieli

lub chcieli wiedzieć !
1 sty 18:35
anmario:
Piszę do wszystkich nie było na początku inwokacji do kogoś określonego, nie?
1 sty 18:40
Eta:
Sory! OK!
1 sty 18:50
Eta: No to idę dokończyć szampana!
Twoje zdrowie Anmario
1 sty 18:53
Basia:
Anmario, tonie w pomarańczowym na przykład, w coli tonie itd. No a jak tam coś jeszcze
dodasz (mleko mam na mysli oczywiście), ale zgadzam się, że lepiej by było gdyby te
kostki były po prostu stalowe.
1 sty 19:00
Eta:
Basia ! ... ja bym tam soku ze stalowymi kostkami nie piła!

Własnie wypiłam "resztkę " z kostkami "pływajacego lodu"
Ale objętości nie zdążyłam policzyć

Ważne ,że nic się nie ....wylało!
.......a i szklanki o podstawie sześciokąta nie mam!
Dobrze, że zad. za duzo nie ma ..... bo teraz rozwiązania moga być "różne"

jakby co ? .......to Basia wprowadzisz korekty?
bo Anmario na bal poszedł

/ tak pisał!
1 sty 19:13
anmario: To była licentia poetica i to było dawno, teraz siedzę w domu przy kompie i nadal
świętuję Nowy Rok cieczą w której lód nie pływa

No i trochę to jeszcze potrwa

.
Szczęśliwego Nowego Roku
1 sty 19:37