matematykaszkolna.pl
Zadanie Szprot: P(x)=ax3−4x2+5x−2 Q(x)=(x−b)2(x−c) Tu trzeba te wspólczynniki tak dobrać aby byly te wielomiany równe. Jak to kurcze pieczone zrobić Ciekawe czy dacie rade emotka
15 sie 16:42
Kejt: ax3−4x2+5x−2=(x−b)2(x−c) doprowadź to do najprostszej postaci.
15 sie 16:44
Szprot: no ale to tak nie działa zabardzo chyba bo próbowałem. Z tego drugiego zagmatwany wielomian wychodzi
15 sie 16:48
Kejt: trudno. jeśli już policzyłeś to musisz to teraz stopniami przyrównać i policzyć współczynniki z tych małych równań.
15 sie 16:50
Godzio: no i dobrze że wychodzi emotka (x − b)2(x−c) = (x2 − 2bx + b2)(x − c) = x3 − x2c − 2bx2 + 2bcx + b2x − b2c = x3 − x2(c − 2b) + x(2bc + b2) − b2c przyrównujemy współczynniki przy odpowiednich potęgach a = 1 −4 = c − 2b 5 = 2bc + b2 −b2c = −2 z tym sobie chyba już poradzisz ?
15 sie 16:51
Szprot: a moge za "a" podstawić sobie np 1?
15 sie 16:51
think: Szprot, ale to zadanie nie jest szczególnie trudne... można to zrobić na dwa sposoby: 1o wymnażamy Q(x) = (x2 − 2bx + b2)(x − c) = x3 + x2(−c − 2b) + x(2bc + b2) − b2c i porównujemy odpowiedni współczynniki a = 1 −4 = −c − 2b 5 = 2bc + b2 −2 = −b2c 2o gołym okiem widać, że a = 1 więc staramy się rozłożyć wielomian P(x) na wielomian postaci w jakiej jest zapisany Q(x). Szukamy pierwiastków wymiernych: { −2, −1, 1, 2} P(−2) ≠ 0 P(−1) ≠ 0 P(1) = 0 P(2) = 0 czyli P(x) = (x − 1)2(x − 2) lub (x − 1)(x − 2)2 ponieważ wyraz wolny to −2 to odpada nam ten drugi przypadek i P(x) = (x − 1)2(x − 2) a = 1, b = 1, c = 2
15 sie 16:54
think: znaczy się pewnie sposobów jest więcejemotka ale ja akurat przedstawiłam dwa z nich.
15 sie 17:17
Szprot: Kurde, nie czaje Nie wiem dlaczego w drugim sposobie założyliście że musi wyjść nawias do drugiej potęgi. w ogóle z jakiej zasady to bierzecie? A co do pierwszego podpunktu Think'a to cholerka nie wychodzą mi obliczenia jak próbuje wyliczyć b,c . Albo jestem tępy, albo jakiś głupi błąd ciągle robie. Albo sam juz nie wiem!
15 sie 17:28
think: Szprot, bo te dwa wielomiany są równe dlatego P(x) mogę przekształcić do takiej postaci w jakiej jest zapisany Q(x). Co do obliczeń to zaraz sprawdzę.
15 sie 17:31
Gustlik: Szprot − zrób tak, jak radzi Ci Godzio. Współczynnik a masz obliczony a=1. Rozwiąż teraz układ równan: {−4 = c − 2b {5 = 2bc + b2 {−b2c = −2 Ponieważ w układzie masz "za dużo" równań, bo przy 2 niewiadomych wystarczą 2 równania, a masz 3, to rozwiązujesz tak: − wybierasz z tego układu dwa dowolne równania (najlepiej najprostsze) i rozwiązujesz układ 2 równan z 2 niewiadomymi − obliczysz b=... i c=... − wstawiasz tak obliczone b i c do trzeciego równania (tego, którego nie wybrałeś) i sprawdzasz, czy te niewiadome "pasują" do tego równania − powinieneś uzyskać tożsamośc, np. 5=5. Jeżeli trzecie równanie wyjdzie Ci np. 4=5, to układ jest sprzeczny − brak rozwiązań. Myślę, że sobie poradzisz.
15 sie 17:38
Szprot: właśnie tak robiłem. Ale mi dziwnie wyszło. Nie dało się rozwiązać. Pewnie gdzieś mam błąd Ale dzięki... no cóż będe szukałemotka
15 sie 17:41
think: a = 1 −4 = −c − 2b ⇒ c = 4 − 2b podstawiam to za c do kolejnego równania 5 = 2bc + b2 −2 = −b2c 5 = 2b(4 − 2b) + b2 5 = 8b − 4b2 + b2 −3b2 + 8b − 5 = 0 Δ = 64 − 4*(−5)(−3) = 64 − 60 = 4 Δ = 2
 −8 + 2 −6 
b1 =

=

= 1
 −6 −6 
c1 = 4 − 2b1 = 4 − 2 = 2
 −8 − 2 −10 4 
b2 =

=

=

 −6 −6 3 
 4 
c2 = 4 − 2b2 =

 3 
teraz sprawdzasz która z par spełnia wszystkie równania i wyjdzie Ci, że tylko b1 i c1 spełniają wszystkie.
15 sie 17:46
think: spoko Szprot don't panic emotkawidać dopadła Cię chwilowa niedyspozycja a w tych robaczkach łatwo się machnąć emotka może przeanalizuj sobie jeszcze raz mój drugi sposób, wydaje mi się, że tam trudniej o pomyłkę.
15 sie 17:49