"w. dobra rada" Franek: Wiadomość dla thing .. jestTwój ulubieniec

Franek: prośba do Godzia .......za 10 min. to wykasuj

Godzio: ok

think: tiaaa bożyszcze tłumów bo to nie tylko mój ulubieniec

Franek: sorry miało być : think

Franek: Jesteś "wolna" ....... to może by tak ? .....

think: ehh ja wiedziałam że tak będzie, zawsze szczytne idee musiały się rozbić na rzeczy

think: buehehe, może lepiej nie, bo wiesz z więzienia ciężko by mi było pomagać na forum a mogę się założyć, że po paru minutach miałabym ochotę zagryźć

Godzio: wystarczy ? czy coś jeszcze

think: byłam wczoraj u Cioci i Wujka zarzucają mi odchudzanie... widać, że nie widzieli jak przed chwilą wcięłam całą czekoladę ale to jest najlepsza metoda aby łatwiej było znieść krytykę

Godzio: narobiłaś mi apetytu ale na noc już się nie skuszę

think: buehehe, widzę że masz syndrom jak mój kolega ze szkolnej ławki zawsze był taki miły by mi np powiedzieć teksty tego typu: Lucynka, dążysz do figury doskonałej...czyli kuli tudzież: Lucynka na Twój widok przypomina mi się, że jestem głodny... Bardziej z tego drugiego mi się kojarzysz z kolegą, też na mój "widok" nabierasz ochoty na małe co nie co

Franek: No to ja się skuszę chałwa 48 kg żywej wagi ....to z pewnością mi nie zaszkodzi

think: ehh taką wagą to ja ostatni raz dysponowałam gdzieś w 5 klasie podstawówki

Franek:

Basia: A propos tytułu postu...nawet dwóch

bzzz: dwóch takich co ukradli księżyc