geometria analityczna
racrius: Wyznacz współrzędne środka okręgu o: x2+y2+6x−4y=0
7 cze 19:28
Jack:
x2+6x+9+y2−4y+4−13=0
(x+3)2+(y−2)2=13
W wyrażeniu (x−a)2+(y−b)2=r2 mamy (a,b), który to punkt jest środkiem okręgu. Odczytaj w
poprzedniego zapisu.
7 cze 19:33
racrius: Wszystko pięknie tylko ja nie wiem skąd się wzięły 9,4 i 13
7 cze 19:42
czekolada: (x+3)
2 −9+ (y−2)
2−4=0
(x+3)
+(y−2)
2=13
S(−3,2)
wzory skróconego mnozenia : np. x
2+6x ... brakuje nam "9" bo x
2+2*3*x + .... i zamiast kropek
powinno być 3
2 czyli 9

... poniewaz to 9 dodajemy to trzeba je odjąć poza nawiasem

to
samo przy "y" zrobilam...
i r=
√13
teraz rozumiesz co napisał Jack : ) ?
wszystko robie zeby nie robic swoich zadan...

haha
7 cze 19:44
czekolada: (x+3)
2+(y−2)
2=13 powinno byc oczywiscie
7 cze 19:45
racrius: Dzięki już rozumiem, więcej się nauczyłem tutaj niż w szkole
7 cze 19:49
czekolada: haha, ja tezz

. i to co Ci napisalam pewnie takze
7 cze 19:51
Gustlik: Po co utrudniacie sobie życie kombinacyjnymi metodami typu "tu dodaj, tam odejmij" polegającymi
na wyszukiwaniu liczb pasujących do wzoru skróconego mnożenia? Tak oto wygląda nauczanie
matematyki w szkołach − jak jazda z Gdańska do Sopotu przez Warszawę. Oczywiście, że tak można
jechać, ale po co?
Na współrzędne środka i promień okręgu są proste wzory, po co robić zadania metodami
okrężnymi:
x2+y2+6x−4y=0 → czyli A=6, B=−4, C=0 (A, B i C to współczynniki równania okręgu)
r=
√a2+b2−C=
√(−3)2+22−0=
√9+4=
√13
Środek S=(−3, 2), promień r=
√13
czyli (x+3)
2+(y−2)
2=13
9 cze 02:24
Basia:
nie będą mieli na studiach problemów z całkami typu
w przeciwieństwie do tych, którzy potrafią tylko wzory na pamięć wyklepać
9 cze 02:27
Paula: −2a=6 czyli −3
−2b=−4 czyli 2
Środek okręgu (−3, 2)
9 cze 07:05
Gustlik: Basiu − sprowadzasz trójmian kwadratowy z mianownika do postaci kanonicznej TEŻ WZORAMI:
I też nie musisz stosować tej kombinacyjnej metody. A poza tym jak przyjdzie na to pora, to
wykładowca na studiach pokaże tę metodę zwijania trójmianu kwadratowego. Poza tym nie każdy,
kto chodzi do LO, pójdzie na studia matematyczne, czy ścisłe. Humanistom te trzy proste wzory
WYSTARCZĄ, dlatego je podaję.
10 cze 23:07
Jack:
Nie ma żadnych "humanistów"... Uparłeś się kaleczyć dzieci wbijając im formułki (o których sam
sądzisz, że ich nigdy później nie wykorzystają)! To są tak elementarne rzeczy, że nie trzeba
ich bezmyślnie wkuwać ("bo są wzory"). Wystarczy pomyśleć − na tyle tych każdego stać. Metoda
którą zastosowałem na początku bazuje na banalnym wzorze skróconego mnożenia i niczym więcej.
Sugerujesz, że "metoda kombinacyjna" jest właściwa na studiach matematycznych?!
PRECZ ZE WZORAMI !
10 cze 23:13
Gustlik: Sugeruję, żeby pokazać obie metody, bo do wielu osób bardziej trafia ta "moja" metoda, niż
wymyślanie liczb pasujących do wzorów skróconego mniżenia i zastaniawianie się dlaczego tu
dodano 9, a tam odjęto 13. Niektórzy nie kumają, o co chodzi. Trójmian kwadratowy tez
przekształcasz wzorami na p i q, a nie stosujesz metody "kombinacyjnej", prawda? Jak chcesz,
to jedź z Warszawy do Piaseczna nawet przez Nowy Jork, ja wolę pokazywać najkrótszą drogę, bo
im dłuższa droga, tym dłużej się jedzie i do tego łatwiej zbłądzić, co może tylko ZASZKODZIĆ
NA MATURZE.
10 cze 23:29
Godzio: Jeśli mogę się wypowiedzieć to znam kilka osób którym sposób z tymi 3 regułkami by odpowiadał
bo poprostu nie radzą sobie z matematyką i wolą znać wzory i podstawiać, jednak dla większości
ta metoda z wzorami skróconego mnożenia jest o wiele szybsza i dla sporej większości
łatwiejsza niż uczenie się na pamięć. Najlepiej pokazać tą i tą i będzie git
10 cze 23:33
Godzio: Uczeń sam dokona wyboru którą metodę używać
10 cze 23:33
Jack:
A wlasnie, że stosuję tę metodę i to na liczby zespolone w równaniach różniczkowych. Koledzy i
koleżanki się dziwią że tak szybko to wyliczam... Prawdą jest niemal do każdego zadania jest
wiele metod służących rozwiązaniu ale nie ma sensu niepotrzebnie wprowadzać kolejne magiczne
wzory (na zasadzie "tak już i jest i już, kropka"). Mało tego, nie potrzebuje m.in. znać wzoru
na pole czy wysokość w trójkącie równobocznym bo w pamięci mogę sobie to wyprowadzić − i
podobnie robią osoby, którym pomagałem.
Analogia z Warszawą i Piasecznem do mnie nie trafia bo wcale nie uważam, żeby rozwiązanie w
dwóch linijkach, bez korzystania z gotowców w postaci wzorów była dłuższą drogą (zobacz mój
pierwszy wpis).
Może nasze odmienne stanowisko wynika stąd, że starasz się dopasować do warunków panujących na
maturze, ja z kolei życzyłbym sobie, żeby ludzie, z którymi się spotykam umieli sobie radzić
bez gotowych wzorów (matura to nie jedyny egzamin z matematyki który ich czeka w życiu) oraz
umieli dostrzec problem i własnymi środkami go rozwiązać.
10 cze 23:40
Jack: masz rację, niech sam wybierze.

Nie jestem nauczycielem więc niewiele pewnie mogę dać tego
wyboru, ale jak pokazałem paru osobom jak łatwo dostawać postać kanoniczną z ogólnej to nie
mogły wyjść ze zdumienia i liczyli z boku zgodnie ze wzorem żeby potwierdzić...
Są różne szkoły i style, ja w swoim warsztacie pozostanę pewnie wierny swoim metodom
10 cze 23:46