matematykaszkolna.pl
Granica zibi: Mam problem z taką oto granicą: lim(n−>0) (1/x2 − ctg2x) Wiem, że trzeba to pociągnąć de L'Hospitalem, ale nie wiem za bardzo jak. Mógłby ktoś rozpisać chociaż początek? Z góry serdecznie dziękuję.
5 cze 21:10
Lucyna: jeśli to granica z
1 sin2x − x2cos2x 0 

− ctg2x =

= {przy x→0 mamy

czyli symbol
x2 x2sin2x 0 
nieoznaczony, liczymy zatem pochodną mianownika i pochodną licznika, tak jakby to nie był iloraz}
2sinxcosx − 2xcos2x + 2x2sinxcosx 

= {nadal mamy symbol
2xsin2x + 2x2sinxcosx 
nieoznaczony przy x→0, więc ponownie korzystamy z de L'Hospitala, aż wyjdzie nam liczba} Ale to już spróbuj sam pociągnąć.
5 cze 21:33
Lucyna: kilka razy trzeba skorzystać z de L'Hospitala i o ile się gdzieś nie pomyliłam, bo pochodne to
 3 
tu nie są najkrótsze, to powinna ta granica wyjść

po 4 razie zastosowania de
 4 
L'Hospitala.
5 cze 22:39
zibi: Uff. Po wielu trudach i wysiłkach wyszło. emotka Trzeba było cztery razy pojechać de L'Hospitalem. Poprawny wynik to 2/3 i taki też jest w odpowiedziach. Przy liczeniu bardzo pomocne okazały się wzory na pochodne następujących funkcji: sin(2x), cos(2x), sin2(x), cos2(x).
5 cze 23:27
Lucyna: skorzystałam ze wzorów na podwojony kątemotka ale zrobiłam to jak leci, bez sprawdzania, więc całkiem możliwe, że gdzieś się dziabłam rachunkowo. Za to cieszę się, że wiesz o co c'monemotka i że Ci dobrze wyszłoemotka
5 cze 23:30
zibi: Naprawdę bardzo dziękuję Ci za pomoc! Na początku głowiłem się jak to w ogóle zacząć. Próbowałem startować od pochodnej cotangensa (co wprowadzało mnie tylko w gąszcz obliczeń, które prowadziły do nikąd).
5 cze 23:32
Lucyna: emotka zatem cieszę się, że mogłam pomócemotka
5 cze 23:35