wielomiany
madzia: 2x3−6x2+x−3≥(2x2+1)(x2−3x)
taka nierówność .. dość kłopotliwa.
29 maj 18:55
Jack:
2x3−6x2+x−3=2x2(x−3)+ (x−3)=(x−3)(2x2+1)
Widać, więc że można podzielić obie strony przez (2x2+1) żeby uprościć wyrażęnie. A można tak
zrobić bo 2x2+1≠0 dla każdego x.
29 maj 18:59
madzia: tylko ze pozniej jak juz mam
(x−3)≥(x
2−3x)
(x−3)−(x
2−3x)≥0
x≥3 v −x
2+3x≥0
i wychodzi mi z nierownosci x1=3 i x2=0

?
29 maj 19:07
Jack: poczekaj poczekaj... jak masz (x−3)−(x2−3x), opuść nawiasy i policz np. z delty
pierwiastki. Nie cuduj przedwcześnie z "∨".
29 maj 19:11
madzia: wtedy wychodzi −x3+6x2−9x ≥0
29 maj 19:41
Jack: 
skąd x
3... zwyczajnie opuszczasz nawisy, niczego nie mnożysz.
29 maj 19:44
madzia: od

masz racje... , x e <1,3>

dzieeekuje
29 maj 19:50
Jack: no to ciesze się
29 maj 19:51