Nierówność
Halinka: Zbiór (−2,∞) jest zbiorem rozwiązań nierówności (x−b)x2−3x−10)≥0.
Wyznacz b
Prosze o podpowiedz
8 paź 15:07
wredulus_pospolitus:
nie miało to być:
(x−b)
(x
2−3x−10)
8 paź 16:08
Halinka: Tak miało być
8 paź 16:11
Halinka: Czy te nawiasy należy wymnożyc?
8 paź 16:12
wredulus_pospolitus:
Poza tym −− czy nie miało być [2,+
∞)
8 paź 16:12
wredulus_pospolitus:
nie ... absolutnie nie wymnażaj tych nawiasów.
8 paź 16:12
Halinka: Tak jest tam przedział zamknięty
8 paź 16:14
wredulus_pospolitus:
1. Zauważ, że W(x) = (x−b)(x
2−3x−10) będzie wielomianem 3 STOPNIA, czyli będzie wyglądał jak
jeden z rysunku powyżej
2. W zależności od tego jak wygląda wykres funkcji f(x) = W(x), będziemy mieli 1,2 lub 3
miejsca zerowe.
3. z tego jak jest zapisane możemy wyliczyć: x
2−3x−10 = (x+2)(x−5) <−−− więc mamy 2 miejsca
zerowe funkcji.
4. Jeżeli byłyby trzy miejsca zerowe (
niebieska funkcja) to rozwiązaniem nierówności
byłaby suma dwóch przedziałów (w przypadku niebieskiej funkcji byłoby to [2,3] u [4. +
∞) ), a
nie to mamy podane w treści zadania.
Związku z tym musimy mieć tylko dwa miejsca zerowe (
zielona funkcja).
5. W jaki sposób możemy to osiągnąć? Mając podwójny pierwiastek czyli gdy f(x) = (x−a)
2*(x−c)
ciąg dalszy nastąpi
8 paź 16:21
wredulus_pospolitus:
Wcześniej wyjaśniłem Ci tok rozumowania z którego wynika dlaczego chcemy DOKŁADNIE dwa miejsca
zerowe i jak by musiała wyglądać ogólna postać funkcji.
6. Stąd wiemy, (jak również z tego że x
2 − 3x − 10 = (x+2)(x−5) ) że (x−b) musi się równać
ALBO (x+2) ALBO (x−5) −−− tylko to nam zagwarantuje dokładnie dwa miejsca zerowne.
7. ALE TO NIE KONIEC.
8. Spójrz na te dwie funkcje. Jak widzisz oba mają dwa miejsca zerowe, ale o ile w przypadku
niebieskiej funkcji nierówność f(x) ≥ 0 będzie miała rozwiązanie [2 , +
∞] o tyle w
przypadku
czerwonej funkcji będzie to {−2} u [0 , +
∞)
Tak więc ... chcemy, aby nasza funkcja wyglądała tak jak
niebieska funkcja.
9. I teraz −−− pytanie brzmi −−− czy znamy metodę 'wężyka' wykorzystywanej do szkicowania
funkcji wielomianowych przy obliczaniu nierówności
8 paź 16:27
Halinka: Niestety nie było na zajęciach
8 paź 16:30
8 paź 16:30
wredulus_pospolitus:
możliwe, że nie miałaś podane nazwy (w sumie nazwa zapewne potoczna
).
W każdym razie −−− mając na uwadze tą metodę możemy zrozumieć, że x
0 = 5 (a nie x
0 = −2) MUSI
być tymże 'podwójnym' miejscem zerowym, bo wtedy dostaniemy analogiczny wykres do
niebieskiego wykresu, co z kolei odpowiada temu jak ma wyglądać rozwiązanie f(x) ≥ 0
8 paź 16:33