matematykaszkolna.pl
statystyka 3city: mam problem ze statystyka Dana jest dystrybuanta x (−, 5) (−5, −2> (−2, 0> (0,3> (3,8> (8,) F(x) 0 0,1 0,3 0,5 0,8 1 wyznaczylem funkcje prawdopodobienstwa Xi −5 −2 0 3 8 pi 0,1 0,2 0,2 0,3 0,2 Nalezy obliczyc dwoma sposobami − Z funkcji prawdopodobienstwa − Wyznaczyc z dystrybuanty P(X <3) P(X=−1) P(−5 <X<3) P(X=0,2) P(X=0,1) P(X<1,1) P(X≤−0,1) P(X≥1) P(−0,1 ≤X <2,3) P(0,2 < X <2,3) P(−2,0 ≤ X ≤ 0,2) F(2,3) znam wzory takie jak P(a≤x<b) = F(b) − F(a) ale nie wiem co jak jest inny układ tzn. jest a<x<b albo a<x≤b itp... oraz znam wzór P(X=X0) = lim F(x) − F(X0) x−>x0+ Wyznaczyć dla zmiennej losowej X; wartosc oczekiwana ( co wiem jak zrobic), kwartyl rzędu p = 0,3 , medianę, wariancje, moment zwykły rzędu pierwszego, moment zwykły rzędu drugiego moment centralny rzędu drugiego i z tych też widziałem wzoru które pewnie można tu wykorzystać chciałbym prosić o pomoc w pierwszej części tego zadania tzn. te przedziały nierówności bo nie rozumiem w każdym przypadku jak to wyznaczać i nie rozumiem zastosowania wzorów. Jeśli ktoś mógł podpowiedzieć byłbym bardzo wdzięczny
23 mar 21:08
wredulus_pospolitus: z pierwszej tabelki: P(X<3) = 0,5 P(−5 <X<3) = 0.5 − 0.1 = 0.4 P(X<1,1) = 0.3 P(X≤−0,1) = 0.5 P(X≥1) = 1 − P(X<1) = 1 − 0.5 = 0.5 P(−0,1 ≤X <2,3) = 0.5 − 0.3 = 0.2 P(0,2 < X <2,3) = 0.5 − 0.5 = 0 P(−2,0 ≤ X ≤ 0,2) = 0.5 − 0.1 = 0.4 z drugiej tabelki: P(X=−1) = 0 P(X=0,2) = 0 P(X=0,1) = 0 F(2,3) =
23 mar 22:29
wredulus_pospolitus: też można było korzystać tylko z drugiej tabelki: P(X<3) = P(X= −5) + P(X= −2) + P(X= 0) = 0,1+0,2+0,2 = 0,5 P(−5 <X<3) = P(X= −2) + P(X = 0) = 0,2+0,2 = 0,4 P(X<1,1) = P(X= −5) + P(X= −2) + P(X= 0) = 0,1+0,2+0,2 = 0,5 (powyżej błędnie napisałem 0.3) P(X≤−0,1) = P(X= −5) + P(X = −2) = 0,1+0,2 = 0,3 (a tutaj napisałem 0.5 −−− odwróciłem te dwa podpunkty) P(X≥1) = P(X= 3) +P(X = 8) = 0.3 + 0.2 = 0.5 P(−0,1 ≤X <2,3) = P(X= 0) = 0,2 P(0,2 < X <2,3) = 0 P(−2,0 ≤ X ≤ 0,2) = P(X= −2) + P(X= 0) = 0.2 + 0.2 = 0.4
23 mar 22:35
3city: ad) 1 wiadomosc P(X<1,1) = 0.3 P(X≤−0,1) = 0.5 nie rozumiem tych 2. Czy nie powinno byc na odwrot? i skad wziales te zera P(X=−1) = 0 P(X=0,2) = 0 P(X=0,1) = 0
23 mar 22:54
3city: a teraz widze ze w 2 wiadomosci czesciowo odpowiedziales na moje pytanie o odwrotny zapis
23 mar 22:54
wredulus_pospolitus: masz drugą tabelkę z której wynika, że jedynie: P(X= −5) , P(X = −2) , P(X = 0), P(X = 3) i P(X=8) mają jakieś prawdopodobieństwo (inne niż 0), więc dla wszystkich innych prawdopodobieństwo będzie równe 0 emotka
23 mar 23:06
3city: aha dobra. A jak niby mozna policzyc P(x=−1) z dystrybuanty ? Bo musze kazdy przyklad na oba sposoby
23 mar 23:16
wredulus_pospolitus: P(X = 1) = limx−>1+ F(x) − F(1) = [F(1+) − F(1)] = F(1) − F(1) = 0 (bo nie masz 'przeskoku' w x=1)
23 mar 23:28
wredulus_pospolitus: np. dla P(X = 0) byłoby ... limx−>0+ F(x) − F(0) = 0.5 − F(0) = 0.5 − 0.3 = 0.2
23 mar 23:29
3city: ok rozumiem ale pozostaje nie jasne dla mnie np P(−5<x<3) = 0,5 − 0,1 rozumiem bo 0,5 to szansa pokazujaca ze liczby beda mniejsze od 3 i od tego odejmujemy szanse ze beda mniejsze od −5 ale nie rozumiem do konca rozumowania z funkcji prawdopodobienstwa dodajemy 0,2 + 0,2 ale dlaczego dodajemy wartosci dla −2 i 0 ? Skoro ta funkcja pokazuje dla konkretnego x dokladne prawdopobienstwo wystapienia?
23 mar 23:41
wredulus_pospolitus: P(−5 < x < 3) = ... wszystkie prawdopodbieństwa z tego przedziału ... w tym przedziale masz niezerowe: P(X= −2) i P(X = 0) ... ponieważ P(X = −5) oraz P(X = 3) NIE SĄ w tym przedziale.
23 mar 23:55
wredulus_pospolitus: P(a < x < b) oznacza jakie jest prawdopodobieństwo, że X przyjmie wartość z przedziału (a,b). I patrzymy jakie wartości są w tym przedziale, jakie jest prawdopodobieństwo że taka wartość zostanie przyjęta i sumujemy te prawdopodobieństwa.
23 mar 23:57
3city: a no tak
24 mar 00:08
3city: a wiesz o co moze chodzic z tym F(2,3) ?
24 mar 00:38
wredulus_pospolitus: może chodzi dosłownie o F (2,3) czyli wartość dystrybuanty w punkcie x=2.3 Wtedy F(2.3) = P(X≤2.3) = 0.5
24 mar 00:49
3city: a podpowiedział by ktoś jak poradzić sobie z kwartyl rzędu p =0,3 oraz medianą w takim przypadku
26 mar 16:37
wredulus_pospolitus: P(X ≤ xp) ≥ p = 0.3 −−−>xp ≥ −2 P(X ≥ xp) ≤ 1−p = 0.7 −−−>xp ≤ 0 −−−> więc kwantyle rzędu p =0.3 tworzą przedział [−2 ; 0] kwaRtyle oznacza kwantyle p = 1/4 , p = 2/4 , p =3/4
26 mar 17:55
wredulus_pospolitus: mediana to inaczej drugi kwaRtyl więc otrzymamy przedział [0,3]
26 mar 17:56
3city: a tu mozna jakos wykorzystac wzor F(qp) ≤p ≤ lim F(x) x−> qp + bo taki mialem podany ale jak podstawiam to srednio cos sensowengo wychodzi
26 mar 18:13
wredulus_pospolitus: można ... wyjdzie na to samo: F(qp) ≤ p = 0.3 −−−> qp ≤ 0 (bo dla q > 0 mamy F(q) > 0.3 ) natomiast limx−>qp+ F(x) ≥ 0,3 −−− > qp ≥ −2 (tu trzeba zauważyć, że chodzi o GRANICĘ prawostronną a nie wartość F(−2) )
26 mar 18:28
3city: ale wlasnie ja nie wiem na co tutaj patrzec to sie odczytuje jakos z dystrybuanty?
26 mar 18:37
3city: bo mam patrzec na granice prawostronna ale w jakim punkcie i czego
26 mar 18:41
wredulus_pospolitus: F(qp) ≤ 0.3 −−> idziemy łapką od lewej strony wykresu dystrybuanty (bądź tabelki) i zatrzymujemy się na ostatniej LICZBIE (czyli na końcu przedziału przy dyskretnej zmiennej losowej − a taką tutaj masz). takiej dla której wartość dystrybuanty nie będzie większa niż 0.3 stąd −> zatrzymujemy się na qp = 0 limx−>qp+ F(x) ≥ 0.3 −−−> idziemy z łapką od prawej strony wykresu dystrybuanty (bądź tabelki) i zatrzymujemy się na pierwszej liczbie (czyli początek przedziału przy dyskretnej zmiennej losowej) dla której wartość dystrybuanty będzie MNIEJSZA niż 0.3 (bo wtedy granica prawostronna będzie równa nie mniejsza niż 0.3) stąd −> zatrzymujemy się na qp = −2 I tak powstaje przedział domknięty [−2 ; 0] Spróbuj analogicznie zrobić z medianą / drugim kwartylem / kantylem rzędy p = 0.5 Napisz 'słówkami' jak paluszkiem idziesz i na czym się zatrzymuejsz.
26 mar 18:44
3city: a ok ale to bedzie [−2;0] czy moze (−2;0] przez ten przedzial
26 mar 19:17
wredulus_pospolitus: pierwsza opcja ... limx −> −2+ F(x) = 0.3 I wlasnie dlatego pisałem ... że tutaj patrzymy na granicę prawostronną a nie na samą wartość w x = −2, bo w końcu F(−2) < 0.3 ... ale to nam nie przeszkadza.
26 mar 19:37
3city: a okej bo rozumiem ze moment zwykly rzedu pierwszego to E(x1) czyli to samo co wartosc oczekiwana czyli tutaj 1,6 moment zwykly rzedu drugiego to E(x2) = 18,8 ale jak obliczyc moment centralny rzedu drugiego
26 mar 20:00
wredulus_pospolitus: moment centralny rzędu drugiego to inaczej nazwana WARIANCJA
26 mar 20:04
3city: a jak sie to liczy w ogolnosci
26 mar 20:08
wredulus_pospolitus: jeżeli masz E(X) i E(X2) to Var(x) = E(X2) − (E(X))2 To powinno było być na matematyce w szkole średniej,
26 mar 20:33
3city: no ja myslalem ze to jest wzor na wariancje ale jak bym mial moment centralny rzedu na przyklad 3 to tylko zmieniam potegi czy inaczej bedzie? i tego nie ma a przynajmniej nie bylo jak ja chodzilem do liceum.
26 mar 20:36
wredulus_pospolitus: 3City −−− jesteś z mego rejonu ... więc mam odrobinę więcej cierpliwości ... ale błagam −−− nie zadawaj pytań ogólnikowo. Tak ... jeżeli miałbyś rzędu 3 to to wtedy liczxysz ∑i (xi − E(X))3*pi
26 mar 20:51
3city: no to nie to samo bo nie wyjdzie mi E(x3) − (E(X))3 ale to co ja mam tu dodac wszystkie te wartosci i wykonywac takie mnozenia
26 mar 22:47
wredulus_pospolitus: nie ... ale też nie jest znowuż 'tak daleko' emotka oznaczam −> E = E(X) , Ea = (E(X))ai (xi − E)3pi = ∑i xi3pi − 3∑i xi2pi*E + 3∑ixipiE2 +∑i piE3 = //wywalamy stałe: E, E2, E3 przed sumy i zapisujemy jakim momentom zwykłym równają się te sumy// = E(X3) − 3E(X2)*E(X) + 3E(X)(E(X))2 − (E(X))3 = = E(X3) − (E(X))3 − 3E(X)*Var(X)
26 mar 22:59
wredulus_pospolitus: Wszystko się sprowadza do rozpisania wzoru skróconego mnożenia, wywalenie stałych (E(X))a przed znak sumy ... zapisanie sum jako odpowiednie momenty zwykłe i tyle Pytanie tylko ... czy Ci to będzie potrzebne.
26 mar 23:02