Rozwinięcie Taylora
ja: Zapisz rozwinięcie Taylora do rzędu n w otoczeniu punktu A:
f(x,y) = x2y+xy+y3 , n=3, A=(0,1)
13 sty 15:54
Adamm: no to przecież jest wielomian
13 sty 15:55
Adamm: a okej rozumiem
13 sty 15:55
Adamm:
f(x, y) = f(0, 1) + ddxf(0, 1)x + ddyf(0, 1)(y−1) + ...
+ d3dy3f(0, 1)(y−1)3/3!
no to wiadomo trzeba obliczyć te pochodne cząstkowe i zobaczyć
albo alternatywa jest taka żeby zapisać po prostu f(x, y) jako funkcję x i y−1
13 sty 16:00
Adamm:
x2y+xy+y3 = x2(y−1+1)+x(y−1+1)+(y−1+1)3 = ...
13 sty 16:01
Adamm: no i liczysz
13 sty 16:01
ja: Okej, ale jeśli mam wyznaczyć do n=3, to R(x) którego jest stopnia?, n=4?
13 sty 16:05
Adamm: no ja nie wiem jak sobie na wykładach oznaczacie
13 sty 16:07