I OMG 2005
świruś: W przestrzeni danych jest takich n punktów (n≥4), że żadne cztery nie leżą na jednej
płaszczyźnie. Każde dwa z tych punktów połączono odcinkiem niebieskim lub czerwonym.
Udowodnij, że można tak wybrać jeden z tych kolorów, aby każde dwa punkty były połączone
odcinkiem lub łamaną wybranego koloru.
Wyjaśni mi ktoś polecenie? o co w tym zadaniu w ogóle chodzi?
i jak zrobić to zadanie
21 gru 16:16
. :
Mamy przestrzeń.
W przestrzeni mamy n punktów, takich że dowolna prosta przechodząca przez dwa punkty może
zawierać co najwyżej jeszcze jeden punkt.
Masz wykazać że jeżeli wybierzesz sobie kolor (czerwony lub niebieski) to droga w takim właśnie
kolorze jesteś w stanie się dostać z każdego jednego punktu do drugiego.
21 gru 16:23
świruś: a dasz jakiś szkic rozwiązania?
21 gru 16:25
świruś: czyli możemy użyć tylko jednego koloru?
21 gru 16:46
świruś: przecież to oczywiste, że tak się da (chyba, że czegos nadal nie rozumiem)
21 gru 17:03
świruś: czyli ta łamana może składać się maks. z dwóch odcinków?
21 gru 17:24
. :
Poczekaj. Wrócę do domu.
Jak tam wyniki z pierwszego etapu?
21 gru 17:28
świruś: bardzo dobre wyniki
21 gru 17:31
świruś: bo ja tutaj nie rozumiem jak to działa, jak ta łamana wygląda i jak mamy łączyć te punkty z
płaszczyzn
21 gru 17:32
świruś: a łamana może łączyć np. 4 punkty?
21 gru 17:34
wredulus_pospolitus: pod pojęciem łamanej chodzi o dowolną drogę (niekoniecznie bezpośrednią)
np. z punktu A do B, później z B do C ... itd. aż w końcu do Z
a nie tylko bezpośrednio z A do Z.
21 gru 18:08
świruś: błagam wredulus napisz mi rozwiązanie
21 gru 18:11
wredulus_pospolitus:
tu masz przykładowe rozmieszczenie n=8 punktów tak, maksymalnie 3 były na jednej
płaszczyźnie.
Zauważ, że np.
ten punkt nie może być umiejscowiony jako 9 punkt, ponieważ wtedy na
płaszczyźnie zawierającą górną ścianę tego graniastosłupa będziemy mieli 4 punkty.
21 gru 18:14
wredulus_pospolitus:
i teraz zadanie mówi −−− że każdy punkt z każdym łączysz odcinkiem i tenże odcinek kolorujesz
na jeden kolor (powiedzmy że w losowy sposób) −−− niebieski lub czerwony.
Mamy dowieść, że dla DOWOLNEGO pokolorowania tych odcinków, możemy sobie spojrzeć na to i
powiedzieć:
"wybieram czerwony" lub "wybieram niebieski" (my decydujemy jedną z tych opcji).
A następnie jesteśmy w stanie z każdego punktu przejść do każdego innego (niekoniecznie
bezpośrednio) poruszając się JEDYNIE po odcinkach w tymże właśnie przez nas kolorze.
21 gru 18:17
świruś: mogę rozwiązanie takie gotowe? jeśli to nie problem wredulusie
21 gru 18:23
wredulus_pospolitus:
To jest PRZYKŁADOWE pokolorowanie dla n=5 punktów. (i już jest to słabo widoczne).
I zadaniu mówią nam, że jak widzimy coś takiego, że patrzymy sobie na to i mówimy
Wybieram kolor (jak sobie wybiorę) niebieski i prawdą ma być, że z każdego punktu przejdę do
każdego tylko po niebieskich odcinkach, no to piszemy:
1 −> 3 −> 2
1 −> 3
1 −> 4
1 −> 5
2 −> 3
2 −> 3 −> 1 −> 4
2 −> 3 −> 1 −> 5
3 −> 1 −> 4
3 −> 1 −> 5
4 −> 5
no i oczywiście 'powrotna droga' analogiczna ... w efekcie wypisałem jak mogę się dostać z
każdego punktu do każdego korzystając tylko z niebieskich odcinków.
Ty teraz postaraj się wypisać drogi korzystając JEDYNIE z czerwonych odcinków.
21 gru 18:24
wredulus_pospolitus:
Najpierw musisz zrozumieć jaka jest idea tego co masz wykazać
21 gru 18:25
świruś: a jeśli wszystkie odcinki pomaluję na niebiesko i będę chciała się przedostać czerwonym to co?
21 gru 18:27
wredulus_pospolitus:
Miałaś indukcję matematyczną
Chodzi mi o sposób rozumowania ... bo on tutaj będzie 'jak
znalazł'
21 gru 18:28
świruś: 1>2
1>2>4>3
1>2>4
1>2>5
21 gru 18:28
świruś: no dobra to rozumiem, to jak to wykazać?
21 gru 18:30
wredulus_pospolitus:
oto chodzi ... Ty przed przechodzeniem podejmujesz decyzję co do koloru i chodzi oto, że masz
wykazać, że MOŻESZ podjąć decyzję co do koloru tak że są możliwe te przejścia.
Innymi słowy −−− że nie będzie sytuacji, że co by nie było, to nie ma sytuacji, że zarówno po
niebieskich droga nie dostaniesz się do wszystkich punktów jak również poruszając się po
czerwonych drogach nie dostaniesz się do wszystkich punktów.
Więc jakbyś miała wszystkie na niebiesko drogi ... to po prostu wybierasz niebieski kolor
Jeżeli masz jeden punkt który jest połączony z wszystkimi innymi tym samym kolorem −−− wybranie
tegoż koloru załatwia sprawę
21 gru 18:32
wredulus_pospolitus:
zrobiłaś drogi tylko '1' ... powinnaś jeszcze drogi z początkiem w innych punktach zrobić ...
ale mam nadzieję, że już rozumiesz ideę 'czym jest łamana' tutaj
21 gru 18:33
świruś: tak tak tak (zrozumienie polecenia jest w tym zadaniu najtrudniejsze
ale jak wykazać to zadanie jak to udowodnić, że zawsze będzie taka możliwość, że będą drogi do
wszystkich punktów w jednym kolorze
21 gru 18:35
wredulus_pospolitus:
ponownie się pytam −−− czy miałaś indukcję matematyczną ... czy rozumiesz ideę takiego właśnie
dowodzenia
21 gru 18:36
świruś: nie widziałam tego niestety
21 gru 18:37
świruś: znaczy robiłam czasami jakieś zadania w takim stylu indukcji, ale nie znam jakiś reguł
21 gru 18:39
wredulus_pospolitus:
dobra ... to bardzo szybko podam ideę indukcji matematycznej.
Dowód poprzez indukcję matematyczną polega na wykazaniu, że JEŻELI coś jest prawdą dla n
elementów to wtedy wtedy będzie to także prawdą dla n + 1 elementów.
Dowodząc jeszcze, że jest to prawdą dla najmniejszego n = 4 (w naszym przypadku), daje nam
dowód na to, że jest to prawda dla dowolnego n ≥ 4.
Bo:
1. wykazaliśmy prawdę dla n = 4
2. skoro wiemy, że jeżeli jest prawdą dla n to jest też dla n+1 ... to skoro wykazaliśmy prawdę
dla n=4 to wiemy że i dla n=5 będzie prawdą
3. skoro prawdą jest dla n=5 to też będzie prawdą dla n=6
.. itd ..
w efekcie wykazaliśmy, że jest prawdą dla DOWOLNEGO n≥4.
21 gru 18:42
świruś: i to już koniec?
21 gru 18:44
wredulus_pospolitus:
Jak to rozumowanie zastosować w naszym zadaniu.
Zastanówmy się przez moment ... powiedzmy, że jest to prawdą dla jakiegoś 'n' punktów.
Że jakkolwiek byśmy drogi nie pokolorowali, to możemy wybrać jeden kolor także że z każdego
punktu do każdego przejdziemy po jednym kolorze.
Teraz jak wygląda sytuacja dla 'n+1' punktów? Po prostu dorzucamy nowy punkt, i tenże punkt
łączymy z wszystkimi dotychczasowymi punktami i połączenia te kolorujemy.
Mamy więc trzy sytuacje jakie mogą zajść:
1. Wszystkie odcinki do tego nowego punktu są w kolorze który dla wersji 'n punktów' był
wybrany.
2. Mamy różnego koloru odcinki łączące ten nowy punkt z pozostałymi.
3. Wszystkie odcinki do tego nowego punktu są w innym kolorze niż ten który był wybrany
dla wersji 'n punktów'.
21 gru 18:47
wredulus_pospolitus:
tak −−− to był koniec IDEI dowodu poprzez indukcję
21 gru 18:47
wredulus_pospolitus:
I teraz:
w przypadku 1 −−− sprawa prosta ... miałaś już wszystkie drogi pomiędzy 'n' punktami ...
natomiast do 'n+1' punktu dostaniesz się BEZPOŚREDNIO z tych 'n' punktów (bo te wszystkie
odcinki do nowego punktu są w naszym 'wybranym' kolorze).
a jak wygląda sytuacja w 2 przypadku
21 gru 18:53
świruś: to też się da, bo skoro da się pomiędzy tymi n punktami się przemieszczać, które były na
początku to można dostać się przez inne punkty do nowego punktu jeśli mamy różne kolory nowych
odcinków, bo to oznacza, że na pewno znajdzie się taki kolor jaki już wybraliśmy do tych n
punktów
21 gru 18:57
wredulus_pospolitus:
tak ... a zapisując to innymi słowy.
jeżeli pomiędzy 'starym' punktem a nowym, jest ten 'wybrany kolor' to mamy bezpośrednie
połączenie, a jeżeli nie ... to wiemy że z tego 'starego punktu' możemy przejść do DOWOLNEGO
'starego punktu', więc także do takiego który ma 'dobrą drogę' do nowego punktu.
okey ... a co w przypadku 3
Gdzie (przykładowo) mieliśmy dla n punktów wybrany kolor
niebieski ... a nowy punkt połączony jest z każdym za pomocą czerwonego koloru
21 gru 19:00
świruś: wtedy trzeba zmienić kolor i dostawać się za pomocą tego nowego punktu do reszty punktów
21 gru 19:03
wredulus_pospolitus:
czyli ten nowy punkt (może być) będzie 'hubem' dla każdego starego punktu aby się dostać do
każdego starego punktu.
To wyczerpuje nam możliwości.
W efekcie wykazaliśmy, że jeżeli tylko jest to prawdą dla jakiegoś 'n' ... to będzie to prawdą
także dla 'n+1' (i w konsekwencji także dla n+2, n+3, itd.)
Więc pozostaje nam wykazać to dla n = 4
21 gru 19:06
wredulus_pospolitus:
I to możemy zrobić na dwa sposoby ... wykazać to bezpośrednio (trochę zabawy może z tym być)
albo wykazać się 'sprytnym−lenistwem'
21 gru 19:08
świruś: nie wiem jak
21 gru 19:30
świruś: się wykazać tym sprytnym lenistwem
21 gru 19:30
wredulus_pospolitus:
sprytne−letnistwo −−− wskazówka:
wiemy, już że jak dla 'n' jest spełnione to jest spełnione dla n+1 ... no to zamiast udowadniać
dla n=4 ... to może wykażemy to dla n=3
(tak tak ... w zadaniu mamy, że n≥4 ale to
niczemu nie przeszkadza).
Jedyna kwestia −−− to to, że mają podane że żadne 4 punkty nie leżą na jednej płaszczyźnie (na
dobrą sprawę, nie wiem po co to założenie). Jednak to dla samego dowodu nie ma znaczenia.
A jakbyśmy chcieli jeszcze bardziej 'po bandzie' pójść to zamiast udowadniać dla n=3, to byśmy
udowodnili dla n = 2
co jest 'automatycznie' prawdą
bo w końcu wtedy mamy tylko jeden
odcinek
21 gru 19:35
wredulus_pospolitus:
jak dla mnie ... oni celowo 'utrudnili' to zadanie (wyobrażenie go), poprzez:
1. warunek o braku 4 punktów na jednej płaszczyźnie (a nie ma warunku o tym, że 3 nie mogą być
współinowe, więc przyjmują że połączenie dwóch punktów nie musi być odcinkiem, a np. łukiem)
2. wrzucili punkty w przestrzeń (mniej osób jest wstanie sobie to wyobrazić) niż gdyby to było
na płaszczyźnie.
21 gru 19:39
wredulus_pospolitus:
3. warunek że n ≥ 4 a nie n ≥ 2. Przy n ≥ 2 istniałaby większa szansa, że konkursowicze
zaczną od wariantu n=2 i z niego przechodząc do n=3 szybko załapią 'przejście rekurencyjne'
czyli to wykazanie które robiliśmy z 'n' do 'n+1'
21 gru 19:41
wredulus_pospolitus:
Więc ... zauważ, że gdyby było n≥2 ... to bez problemu byś udowodniła to, że dla n=2 jest to
spełnione, prawda
Baaa ... nawet dla n=3 nie jest to raptem parę rysunków.
21 gru 19:42
wredulus_pospolitus:
Lub jedno zdanie uzasadniające.
21 gru 19:42
wredulus_pospolitus:
Kończąc −−− mam nadzieję, że "czujesz" to rozwiązanie które zasugerowałem i teraz wygląda ono
rozsądnie i stosunkowo łatwe ... najtrudniejszą częścią zadania tak naprawdę było zrozumienie
o co im chodzi
A przy okazji −−− mam nadzieję, że załapałaś ideę dowodu 'przez indukcję matematyczną' i jak
będziesz miała to na zajęcia lub gdzieś indziej to będziesz rozumiała DLACZEGO TAK WYGLĄDAJĄ
kolejne kroki indukcji i dlaczego jest to dowód.
21 gru 19:44
świruś: dziękuję
21 gru 19:50
. : I co... Nie takie straszne to zadanie, nieprawdaż?!
21 gru 19:51
świruś: o co tu chodzi czy to ta sama osoba pisze?
21 gru 19:56
świruś: czy to pisze ta sama osoba?
21 gru 19:56
. :
Tak... Ja to wredulus jeno z komórki
21 gru 20:05
świruś: aha
21 gru 20:17