Lim
cytryna:
x−>0
x−>0
+
Chodzi mi jak liczyć granicę tego typu. Bo np w 1 jak bym prosto podstawił to wychodzi nie
skoncznksc a granicą nie istnieje. Podobnie w 2 . Chodzi mi o to jak się robi takie granicę
gdzie granica nie istnieje
5 gru 16:58
. :
1. Granicą lewostronny ≠ granicy prawostronnej
I z tego powodu ta granica nie istnieje.
Patrz − − − wykres funkcji f(x) = 1/x
2. W innym temacie zostało Ci zaproponowane jak możesz to rozwiązać. Jesteś studentem,
skończyły się czasy gdy każdy Ciebie za rączkę trzyma, abyś sobie 'kuku' nie zrobił.
5 gru 17:05
6latek:
Pytanie nr1
Z jakiego podrecznika korzystasz ?.
Musiałes /as miec podana literature do nauki .
Więc zacznij korzystać .
Teraz nikt Tobie do zeszytu nie podyktuje (tak jak napisał wredulus
5 gru 17:24
cytryna: matematyka dla kierunkow ekonomicznych henryk gurgul marcin suder
5 gru 17:36
cytryna: no tak ja wiem ze jak lewa nie rowna sie prawej to granica nie istnieje ale domyslnie tu
liczymy ogolnie granice w punkcie i ja nie wiem jak to widziec ze granica nie istnieje przy
takim zwykly, liczeniu gdzie sie podstawia w tym przypadku zero ze granica nie istnieje
5 gru 17:37
chichi:
wychodzi uczenie schemacików, a nie matematyki
5 gru 18:49
wredulus_pospolitus:
@cytryna −−− i właśnie ... jeżeli liczymy granice w punkcie, a granica lewostronna i
prawostronna w tymże punkcie nie jest sobie równa −−− to wtedy ta granica NIE ISTNIEJE (w
tymże punkcie) −−− jest to jedno z twierdzeń odnośnie istnienia granicy w punkcie
5 gru 19:03
citrinies: no tak ale jak wychodzi jakas liczba w liczeniu granicy obustronnej to rozumiem ze wtedy mam
pewnosc ze to istnieje a jak wyjdzie jakas nieskonczonosc czy cos takiego to jeszcze trzeba
sie upewniac z obu stron czy daza do tego samego
5 gru 19:09
. :
Nie... Mogą wyjść dwie różne liczby dla granic jednostronnych.
Jeżeli trochę granic przerobisz to zapewne będziesz widział już na pierwszy rzut oka.
5 gru 21:01