matematykaszkolna.pl
liczba eulera boni:
 x2 −2 
lim (

)4x2
 x2 +7 
x−> jak to zrobic? Bo domyslam sie ze tu cos bedzie z liczab eulera ale nie umiem doprowadzic do tych przypadkow
2 gru 20:38
. :
x2−2 x2+7 9 

=


x2+7 x2+7 x2+7 
Dalej sobie poradzisz
2 gru 21:30
boni: nie do konca
2 gru 21:59
as: g=e−36
2 gru 22:04
boni: a dobra juz wiem
2 gru 22:12
boni: a jak w
 x2 − 2 
lim (

)x2
 2x2 +7 
x−> wyszło mi
 1 
e i napisałem = (

) = 0 bo 1e < 1 to dobry tok rozumowania?
 e 
2 gru 22:43
jc: Co to za brednie? (x2−2)/(2x2+7) < 1/2 Dlatego (...)x2 → 0 przy x →0
2 gru 23:13
as:
 −9 −9 
[(1+

)x2+7]4*(1+

)−28
 x2+7 x2+7 
g= (e−9)4* 1 g= e−36
2 gru 23:26
boni: lim ( (x2 − 2)/(2x2 +7) )x2 = lim (1 + ((−x2 −9)/ (2x2 +7))x2 = } x−>
 2x2 +7 −x2 − 9 
lim (1 + ((−x2 −9)/ (2x2 +7))


x2
 −x2 −9 2x2 +7 
 −x4 −9x2 
=lim e

= e
 3x2 + 7 
2 gru 23:27
boni: to jest zle?
2 gru 23:27
as: wrzuć w wolframa ,to zobaczysz wynik
2 gru 23:29
boni: nie wiem czemu ale mi nie dziala
2 gru 23:35
2 gru 23:38
boni: tak tak ale chyba nie do konca sie zrozumielismy bo ja pisze o innym przykladzie
2 gru 23:42
boni: 22:43 bo tamten rozwiazalem i mi wychodzi wlasnie tak jak podajesz
2 gru 23:42
boni: i o 23:37 pisalem jak to robilem
2 gru 23:44
2 gru 23:47
as:
 x2(1−(2/x2) 
x→lim[

]x2= x→lim(1/2)x2= 0
 x2(2+(7/x2) 
2 gru 23:50
as: @ boni ćwicz pamięć na bardziej przyjaznych zadankach po co się tak katować? emotka
2 gru 23:58
boni: w sensie jakich bardziej przyjaznych? co masz na mysli
3 gru 00:03
boni: ale skad ci to 1/2 wyszlo? Czy tamto co pisalem jest zle? Bo tez wyszlo zero
3 gru 00:04
jc: nie jest liczbą pewne fakty mogą mieć miejsce (przy odpowiednie interpretacji), ale stosowanie bez dowodu ad hock wymyślanych praw nie jest rozwiązaniem, a raczej pokazaniem braku zrozumienia 1/n →0, w czym napisanie 1/ = 0 jest lepsze? bez wytłumaczenia, jak to rozumieć i bez udowodnienia potrzebnych faktów to zupełne bzdury
3 gru 00:06
boni: ale do czego ty sie odnosisz?
3 gru 00:09
boni: czy to z 22:43 jest zle?
3 gru 00:14
jc: ... wyszło mi e możesz wyjaśnić na jakiej podstawie wyszło i co to znaczy?
3 gru 00:21
3 gru 00:31
Boni: A podawano mi że granica a = 0 dla 0<a<1
3 gru 00:33
boni: czy to jest zle?
3 gru 13:57
jejku: wykrasc i będzie dobrze
3 gru 14:01
boni: zadna kradziez zwykle granice, a co do meritum ?
3 gru 14:04
jc: co oznacza zapis a=0?
3 gru 14:25
boni: że dąży do zera
3 gru 14:29
boni: granica
3 gru 14:29
jc: co dąży do zera?
3 gru 14:52
boni: No ten logarytm na koncu przeksztalcony w e do potegi
3 gru 14:54
boni: ale jest to dobrze czy nie? A jesli nie to jak nalezy to wykonac?
3 gru 14:55
jc: Rozwiązanie podałem podałem w pierwszym wpisie. Nie mogę się odnieść do Twojego rozwiązania, bo go nie rozumiem. Stąd moje pytania. Choćby zapis a=0. Może tak miałeś na podane, ale pewnie miałeś podane, jak to rozumieć. W książkach, z których się uczyłem występuje tylko w stałych związkach frazeologicznych w rodzaju: 1/x →0 przy x→. W kilku książkach występuje jako uzupełnienie R lub C tak, aby funkcje homograficzne tworzyły grupę. Ale może mam złe podręczniki?
3 gru 15:09
boni: ale ten twoj wpis z 23:13 jest dla mnie nie zrozumiały skąd tam sie jakieś 1/2 wzielo itp
3 gru 16:05
jc:
x2−2 1 

<

⇔ 2x2 − 4 < 2x2 + 7 ⇔ 0 < 11
2x2+7 2 
wydało mi się to oczywiste...
3 gru 16:21
jc: a potem 3 funkcje
 x2−2 1 1 
0 < (

)4x2 < (

)4x2 =

→0
 2x2+7 2 16x2 
x2≥2
3 gru 16:25
boni: Ale co to za jakies zapisy?
 x2 −2 
lim [

]x4
 2x2 +7 
x−> nie mam pojecia co ty masz na mysli
3 gru 16:26
jc: jak zamienisz 4x2 na x4 prawie nic się nie zmieni czego nie rozumiesz? f(x) →g przy x→ oznacza to samo, co limx→ f(x) = g −−− ta pierwsza notacja często jest wygodniejsza, a w każdym razie pozwala na pisanie a(x)=b(x)=c(x) →g pisząc lim a(x) = lim b(x) = lim c(x) = g, równości są wirtualne dopóki nie wiemy, czy granica istnieje, poza tym np. limx→0 x = limx→0 x2 choć na ogół x ≠ x2 −−− Tw. o 3 funkcjach a(x) ≤ b(x) ≤ c(x), a(x) →g, c(x) →g ⇒ b(x) →g
3 gru 16:48