Injekcja
Butek: Funkcja f : X → Y jest injekcją wtedy i tylko wtedy, gdy zachodzi następujący warunek: ∀ x 1 ,
x 2 ∈ X : f ( x 1 ) = f ( x 2 ) ⟹ x 1 = x 2 .
Mógłby ktoś to wytłumaczyć? Czemu taki zapis że x1 = x2 co to ma do injekcji
22 paź 23:05
. :
Iniekcja czyli różnowartościowość funkcji.
Powyzszy zapis oznacza że jeżeli funkcja przyjmuje taka sama wartość dla x1 i x2 to oznacza
że muszą one być sobie równe (bo tylko wtedy funkcja nie przestaje być funkcja
różnowartościowościowa.
22 paź 23:20
. :
Inna wersja może być zapis:
∀x1 ∀x2 x1 ≠ x2 ⇒ f(x1) ≠ f(x2)
22 paź 23:21
Butek: Ale nie rozumiem co ma injekcja do dwóch takich samych funkcji
Jak mam f(x) = 2x +1
I chcę sprawdzić
Czy jest
Injekcja
Surjekcja
Bijekcją
Jak to można zrobić?
22 paź 23:31
wredulus_pospolitus:
niee ... to nie są 'dwie takie same funkcje'
tu chodzi o dwa argumenty funkcji.
A co do Twojego pytania −−− nie wiemy jaka jest dziedzina i przeciwdziedzina ... więc nie mogę
odpowiedzieć na to pytanie.
Jesteś na studiach −−− więc warto by było przynajmniej dokładnie przepisywać zadanie.
22 paź 23:40
wredulus_pospolitus:
dla funkcji f(x) = 2x + 1
To co Ty podałeś by oznaczało, że:
Jeżeli 2x1 + 1 = 2x2 + 1 to oznacza, że x1 = x2.
Co oczywiście jest prawdą, bo wykresem funkcji f(x) = 2x+1 jest prosta rosnąca, więc funkcja
oczywiście, że będzie funkcją monotoniczną (przez co także różnowartościową).
22 paź 23:43
wredulus_pospolitus:
natomiast gdybyśmy wzięli sobie funkcję g: R−>R g(x) = x2
to już zapis:
Jeżeli x12 = x22 to oznacza, że x1 = x2 by nie był prawdą ... bo przecież dla na
przykład:
x1 = −1 i x2 = 1 prawdą będzie, że x12 = (−1)2 = 1 = 12 = x22 a przecież x1 ≠ x2
22 paź 23:44
Butek: No ja rozumiem te kryteria
Ale jak dwa punkty w takiej zwykłej funkcji mogą się równać
Nie rozumiem w funkcji 2x+1 nie ma dwóch takich samych x tym bardziej z tymi samymi y
22 paź 23:52
wredulus_pospolitus:
No to właśnie nie rozumiesz tego 'kryterium'.
22 paź 23:54
6latek:
To napisz jak badamy funkcje czy jest ona róznowartosciowa
22 paź 23:55
6latek:
Weżmy ta co napisałes
f(x)=2x+1
22 paź 23:57
wredulus_pospolitus:
Może w ten sposób −−− mamy funkcję f(x) = 2x + 1.
Funkcja ta będzie różnowartościowa jeżeli prawdą będzie to stwierdzenie:
Jacek wybiera sobie jakiś dowolny (ale w dziedzinie) 'x' i sprawdza wartość funkcji dla tego
'x' którego wybrał.
Marek także wybiera sobie jakiś dowolny (ale w dziedzinie) 'x' i sprawdza wartość funkcji dla
swojego 'x'.
Jeżeli wartość funkcji dla Jackowego 'x' jest równa wartości funkcji dla Markowego 'x' ... to
oznacza, że obaj wybrali dokładnie taki sam 'x'.
I jeżeli jest to prawda dla każdego możliwego 'x' jakiego mógłby wybrać Jacek oraz dla każdego
możliwego 'x' jakiego mógłby wybrać Marek −−−− wtedy funkcja f(x) jest różnowartościowa.
22 paź 23:58
Butek: No to dość oczywiste
Ale jak to sprawdzić algebraicznie mając wzór funkcji
23 paź 00:04
wredulus_pospolitus:
udowodniając to
23 paź 00:10
wredulus_pospolitus:
2x
1 + 1 = 2x
2+1 ⇔ 2x
1 = 2x
2 ⇔ x
1 = x
2 i gotowe
23 paź 00:11
wredulus_pospolitus:
ale tak jak na początku napisałem −−− nie podałeś dziedziny i przeciwdziedziny tejże funkcji
23 paź 00:11
Butek: Ale to trzeba na jakiś konkretnych liczbach wpisać że dla x jest tylko jeden y czy jak
23 paź 00:17
wredulus_pospolitus:
Nie ... nie masz nic robić na konkretnych liczbach.
Dowodów prawdziwości, że coś zachodzi 'dla ogółu' nie przeprowadza się dla konkretnej liczby
... chyba że przeprowadzisz to dla KAŻDEJ z możliwych liczb (życzę powodzenia).
Dowodzenie nieprawdziwości, że coś zachodzi 'dla ogółu' można dokonać poprzez podanie
konkretnej liczby (przypadku) dla którego to nie zachodzi −−− bo wystarczy jeden taki
przypadek i zdanie "to jest prawdą dla dowolnego x" upada.
23 paź 00:21
6latek:
Kłóć się troche z
wredulusem
Dla tej konkretnej funkcji f(x)=2x+1 jeśli nie podano dziedziny to przyjmuje sie ze dziedzina
takiej funkcji będzie jej naturalna dziedzina
Tutaj zbiór liczb rzeczywistych
23 paź 00:45
6latek:
Takie pytanie
Naprawdę nie masz żadnego przykładu rozwiązanego w podręczniku?
Nie chce mi sie wierzyć
23 paź 00:49
ABC z roboty:
"Butek: Ale to trzeba na jakiś konkretnych liczbach wpisać że dla x jest tylko jeden y czy
jak"
jeżeli on jest na takim poziomie zrozumienia , to zacząć trzeba byłoby od tego
jaki kwantyfikator występuje w definicji funkcji różnowartościowej ,jak się dowodzi zdania
zawierającego taki kwantyfikator, jak się zaprzecza takiemu zdaniu. Ale to jest orka na ugorze
ja się nie podejmuję
23 paź 10:10
Butek: Wyznacz o ile istnieją f−1 g−1 f•g g•f
Jeśli
F(x) log2 (x+1)
G(x) = x2 −1
23 paź 10:27
. :
Dziedzina przeciwdziedzina funkcji f i g?
23 paź 11:20
Butek: Nie ma nic podane
23 paź 11:34
6latek:
Ale to powinienes wiedzieć sam
Po drugie jaka postac na funkcja f i g bo F i G to widzę
23 paź 11:37
wredulus_pospolitus:
f(x) = log2(x+1)
g(x) = x2−1
1. Proszę podać dziedziny i zbiory wartości tych funkcji
2. Proszę pokazać czy są różnowartościowe
3. Sprawdzanie czy są 'na' nie ma sensu jeżeli przyjmiemy ZW jako przeciwdziedzinę
4. W przypadku złożeń − sprawdzić czy ZW jeden funkcji zawiera się w dziedzinie drugiej (wtedy
odpowiednie złożenie jest możliwe)
23 paź 11:59
6latek:
Witaj
Wiem jestem juz stary i przez to bardzo upierdliwy
Ale dlaczego zmieniłes zapis funkcji ?
23 paź 12:01
wredulus_pospolitus:
6latek −−− bo nie chce mi się przepychać w wołem
23 paź 12:04
6latek:
Dobrze
23 paź 12:07
6latek:
Zeby ją /jego zachęcic do działania wiec
funkcja f(x)= log2(x+1) jest funkcja logarytmiczna co widzac i czuc
Masz loga b =c ⇔ac=b
jakie warunki musi spelniac ten logarytm logab żeby był okreslomy ?
23 paź 12:15
Butek: https://ibb.co/PGK0Qq1
Co dalej muszę zrobić?
One mają być roznowartosciowe czy bijekcją? I z czego wynika ten warunek ?
I co macie na myśli że ZW zawiera się w dziedzinie drugiej funkcji.
I jak wyznaczyc tą funkcję? Ja mam to narysować? Bo wiem tylko że pod x podstawia sir y
23 paź 18:36
wredulus_pospolitus:
1. "Co dalej muszę zrobić? " −−− pytasz się odnośnie czego? Fotki którą załączyłeś? A skąd
mamy wiedzieć ... polecenia nie znamy
I niby skąd ta pewność że obie funkcje są bijekcjami? Jakoś szkice wykresów średnio mnie
przekonały.
2. "One mają być roznowartosciowe czy bijekcją?" a skąd mamy to wiedzieć skoro treści zadania
nie mamy ?!
3. "I z czego wynika ten warunek ?" heeee
Jaki warunek
4. "I co macie na myśli że ZW zawiera się w dziedzinie drugiej funkcji." żeby złożenie miało
sens − ZW funkcji 'wewnętrznej' musi się zawierać w dziedzinie funkcji zewnętrznej.
Przykład gdy tak nie jest:
f: R −> (−
∞, −1] : f(x) = −x
2 − 1
f: [0 ; +
∞) −> [0 ; +
∞): g(x) =
√x
z oczywistych względów funkcja g(f(x)) =
√ (−x2 − 1) nie ma sensu
23 paź 18:56
wredulus_pospolitus:
Swoją drogą −−− czy złożenia funkcji i funkcja odwrotna to nie jest część materiału szkoły
średniej
23 paź 18:57
butek: wiadomosc o 10:27
23 paź 19:13
butek: ma polecenie
23 paź 19:13
butek: no ale jak dziedziny maja sie pokrywac to czemu mowa o ZW jak rozumiem zbiorze wartosci
23 paź 19:19
wredulus_pospolitus:
a gdzie ja mówię o tym że dziedziny mają się pokrywać
23 paź 19:24
6latek:
Pytanie
Kiedy mówimy ze jakas funkcja h(x) ma funkcje odwrotną ?
Patrzy na definicje i pisze
23 paź 19:25
Butek: No ale czemu dziedzina ma się pokrywać że zwf?
23 paź 19:32
6latek:
Zadałem Ci konkretne pytanie ,dlaczego na nie nie odpisujesz ?
23 paź 19:33
chichi:
jak można pisać np. funkcja f(x), h(x)
często na tym forum spotykam takie stwierdzenie,
każdy to olewa, a to nie jest żadna funkcja...
23 paź 19:40
Butek: funkcja jest odwracalna wtedy, i tylko wtedy, gdy dla każdego argumentu istnieje odpowiadająca
mu jedna wartość.
23 paź 19:42
6latek:
Pytałem kiedy posiada funkcje odwrotną?
teraz zeby nie mylic z twoimi oznaczeniami
Mamy funkcje h:Y→X oraz funkcje k:X→Y
Moje pytanie jest takie
Kiedy funkcja h bedzie funkcja odwrotną do funkcji k
23 paź 19:51
6latek:
Jeszcze dopiszę
X=D(k) , Y=ZW(k)
23 paź 20:00
butek: no na tym polega moje pytanie
23 paź 20:01
6latek:
Nie kolego .
Nie na tym polega . Wybacz ale nie na tym polega .
Ty masz spojrzeć do definicji a w definicji jest wyrażnie napisane kiedy
23 paź 20:07
Butek: Nie rozumiem co usilujesz zrobić
Zadałeś pytanie kiedy funkcja ma f odwrotna
23 paź 20:10
Butek: W ogólności, funkcja jest odwracalna wtedy, i tylko wtedy, gdy dla każdego argumentu istnieje
odpowiadająca mu jedna wartość
23 paź 20:10
23 paź 20:27
6latek: Moje pytanie dotyczyło tej pierwszej definicji
23 paź 20:32
butek: co oznacza R (f) = Y
czy mozemy ostatecznie dojsc do tej odpowiedzi jak to zrobic
23 paź 20:38
q: Jest to starsze wydanie wiec R oznacza zbior wartosci R=ZW
Na samym dole masz wyjasnienie co oznacza .Wlasnie to przyda sie kiedy kiedy bedziesz
dokonywał zlozenia funkcji czyli np fog
Wezmy teraz ta g(x)= x2−1 czy ta funkcja ma funkcje odwrotna?
23 paź 20:49
Butek: No właśnie o to pytam
Jak sprawdzić czy ma
Ta definicja nic mi nie mówi
23 paź 20:56
Butek: a niedługo minie doba od rozwiązywania tego problemu
23 paź 20:57
q:
Masz skan i patrz co pisze .
Zreszta sam o tym pisałes jaka wyjsciowa funkcja musi być (rózmowartosciowa i na )
Ze mna masz od 19 cos i ja tez nie jestem w stanie z Toba cały czas siedziedz bo mam tez
rodzine
23 paź 21:26
jc: f : X →Y
funkcja odwrotna istniej ⇔ dla każdego y ∊ Y równanie f(x)=y ma dokładnie
jedno rozwiązanie x∊ X. Piszemy wtedy x=f−1(x).
Co się może zepsuć?
dla pewnego y równanie może nie mieć rozwiązania (funkcja f nie jest suriekcją);
dla pewnego y równanie ma więcej niż jedno rozwiązanie (funkcja nie jest różnowartościowa).
Przykład 20:49
X=R, Y=R, f(x)=x2−1.
Równanie f(x)=−2 nie ma rozwiązania (już to wystarczy aby nie dało się funkcji odwrócić).
Równanie f(x)= 0 ma dwa rozwiązania.
Ograniczając X i Y można sprawić, że funkcja określona tym samym wzorem
będzie odwracalna. Tu np. można przyjąć: X=[0,∞), Y=[−1,∞)
lub X=[1,∞), Y=[0,∞) lub jeszcze inaczej.
23 paź 21:43
q:
WItaj jc
On juz z liceum czy technikum powinien wiedziedz ze funkcja y=x2 nie jest różnowartosciowa na
całej dziedzinie i takze umiec to wykazać
23 paź 21:53
Butek: no tylko chyba nie o tych funkcjach jest mowa w poleceniu
23 paź 23:09
q:
Funkcja y=x
2−1 (czerwony wykres ) rózni sie tylko tym od funkcji y=x
2(czarny wykres ) że jej
wykres jest przesuniety o jedna jednostke w dól
Nie ma to zadnego wplywu na jej roznowatosciowosc
Więc tak jak g(x)=x
2−1 nie ma funkcji odwrotnej to takze y=x
2 tez nie bedzie miała funkcji
odwrotnej
jesli rozpatrujemy naturalna dziedzine
Teraz funkcja f(x)=log
2(x+1)
Dziedzina jej =..............
Zbior wartosci =..................
podaj to
23 paź 23:28
23 paź 23:52
q:
Odpowiedzi na pytanie z 12:15 nie ma a piszesz o całym dniu .No ale...
D(f)=(−1,∞)
ZW(f)= (−∞,∞)
Funkcja jest roznowartosciowa −mozesz to wykazac i na
Funkcja odwrotna do funkcji logarytmicznej jest funkcja wykladnicza
f{−1}=2x−1
=========================================
Ogolnie
O funkcji h mowimy ze jest superpozycja (albo zlozeniem ) funkcji f i g i oznaczamy symbolem
h=fog
W tym przypadku mamy
Zw(g)⊂D(f)
Inaczej to dziedzina funkcji f musi zawierac zbior wartosci funkcji g
natomiast jesli mamy zlozenie h=gof to w tym przypadku mamy
Zw(f)⊂D(g)
Inaczej przy tym zlozeniu dziedzina funkcji g musi zawierac zbior wartosci funkcji f
f(x)= log2(x+1)
D(f)=(−1,∞)
Zw(f)=ℛ=(−∞,∞)
g(x)= x2−1
D(g)=ℛ=(−∞,∞)
Zw(g)=<−1.∞)
Teraz patrz czy mozesz zrobic zlozenia h=fog i h=gof
Dobranoc
24 paź 00:13
q:
Może żeby nie było kolizji oznaczeń to oznacz tak
h=fog i k=gof aby pokazać ze s a to inne złozenia
Mozesz sie tez spotkać z takim zapisem
h=fog albo h(x)=f(g(x))
k=gof albo k(x)=g(f(x))
24 paź 00:20
jc: Pomyliłem literę, y=f(x), x=f−1(y).
Przy okazji, oznaczenia D(f), Zw(g) spotyka się chyba tylko w szkole.
W teorii kategorii widziałem dom(f), cod(f).
Być może po prostu uczyłem się z podręczników, których autorzy bardzo oszczędnie
stosowali symbolikę matematyczną.
24 paź 07:21
chichi:
dom(f) i rng(f), od domain i range − stosowane w teorii mnogości
24 paź 10:06
q:
Tak jc oznaczenia ze szkoly.
24 paź 11:08
24 paź 11:23
q:
Te zadania które sa na dole to zadania dla maturzystów i kandydatów na wyższe uczelnie
Postaraj sie to zadanie zrobic
24 paź 11:33