Znaleźć ekstrema lokalne i przedziały monotoniczności dla następujących funkcji
Nie ogarniam: Znaleźć ekstrema lokalne i przedziały monotoniczności dla następujących funkcji:
a) 𝑓(x)= x
2−4ln(x+2)
b) f(x)= x*
√2−x2
c) f(x)= |x+1|* (x
2−5)
d) f(x)= (x
3 + x
2) * e
2/x
po kolei w skrócie pokaże swoje wyniki powiecie czy w ogóle dobrze to rozumiem(wiedzę czerpałem
z kilku rozwiązań łatwiejszych przykładów znalezionych w sieci xd)
a)
f'(x)=0
x1=−1+
√3
x2=−1−
√3
Wpisuję oba iksy na wykres, wydaje mi się że jeśli przy X
2 był plus to ramiona idą z góry.
i Fmax= −1−
√3 a Fmin= −1+
√3. f rośnie w przedziałach od Fmax= −1−
√3 , <−1+
√3 ,
∞>
a maleje w przedziale Fmin= <−1−
√3, −1+
√3>
b)
D=[−
√2,
√2]
x1=1, x2=−1
i tu w liczniku przy X
2 mam minus więc ramiona idą od dołu
f'(x)>0 <−1,1> i f'(x)<0 <
√2,−1><1,
√2>
I Fmin= −1 Fmax=1
c)
D=R
| 3x3+5x2−3x−5 | |
f'(x)= |
| |
| |x+1| | |
dziedzina f'(x) d=R\{−1}
| 5 | |
x1=1, x2=− |
| i tu nie wiem czy −1 z dziedziny nie ma być trzecim iksem, gdzieś widziałem |
| 3 | |
takie
rozwiązanie ale nie jestem pewny dlatego na razie zatrzymałem się tutaj.
d)
D=r\{0}
f'(x)=4x e
2/x−4e
2/x
x=1
tu strzelałem że idą ramiona z góry, dochodzą do osi x i stykają się z 1.
f(x)>0 <−
∞,1><1,+
∞> i brak Fmin i Fmax
Kolejne zadania mam na szukanie wklęsłości i wypukłości ale puki nie wiem czy rozumiem
wyznaczanie ekstremów lokalnych i monotoniczności to nawet nie ruszam
5 gru 14:42
wredulus_pospolitus:
(a)
Główna uwaga −−− zapomniałeś brać pod uwagę dziedzinę funkcji
(b)
nie kumam skąd taka pochodna
(c)
z wartością bezwzględną nie można tak 'pojechać' ... no i skąd w ogóle taka pochodna?
(d) źle policzona pochodna
5 gru 14:54
Nie ogarniam: Ok w a) dziedzina to <−2,+
∞)
| d | | d | |
b) f'(x)= |
| (x √2−x2) i tam zasada całkowania |
| (f*g) |
| dx | | dx | |
| d | | d | |
f'(x)= |
| (x) * √2−x2 + x* |
| √2−x2 |
| dx | | dx | |
| 1 | |
f'(x)= 1√2−x2+x* |
| * −2x) |
| 2 √2−x2 | |
Po uproszczeniu wychodzi ta pochodna
I wszystkie inne liczyłem podobnie
5 gru 15:09
chichi:
To skąd w takim razie to 2
x w liczniku
5 gru 15:38
Nie ogarniam: Ok teraz widzę że źle napisałem xd trochę gubię się przy pisaniu na tej stronie.
po uproszczeniu
W c) pochodna liczona podobnie
przekształcam |x+1| na
√(x+1)2
| d | | d | |
potem |
| (√(x+1)2 )*(x2−5)+√(x+1)2 * |
| *(x2−5) |
| dx | | dx | |
i upraszczam do tych (tam mam
√(x+1)2 i robię z tego po prostu |x+1|, z tego bierze się ta
wartość bezwzględna jeśli o to chodziło))
5 gru 15:55
Nie ogarniam: Więc... nie wiem, wydaje mi się że dobrze mam policzone te pochodne.
Jeśli nie to wytłumaczy mi ktoś co robię źle?
5 gru 15:57
Nie ogarniam: W a) jeszcze jak dziedzina funkcji była <−2,+
∞> to dziedzina pochodnej jest R\{−2}...
Więc jak w przypadku punktu c) nie wiem co zrobić z tą różnicą w dziedzinach
5 gru 16:04
ICSP: Znasz w ogóle definicję pochodnej?
W jaki sposób chcesz zdefiniować pochodna funkcji tam gdzie funkcja nie jest określona?
5 gru 16:22
Nie ogarniam: Wydawało mi się że znam ale teraz już wątpię −.−
Czyli rozumiem że jeśli dziedzina funkcji i dziedzina jej pochodnej są różne to znaczy że jest
brak rozwiązań?
Sorry wiem że to upierdliwe, ale nie rozumiem tego.
5 gru 16:30
wredulus_pospolitus:
(a) skoro jest taka dziedzina to ją UWZGLEDNIJ później
| 1 | | 2 + x − x2 | |
(b) f' = √2−x2 − |
| *(−2x) = |
| |
| 2√2−x2 | | √2−x2 | |
(c) zamiast przekształcać na
√(x+1)2 ja bym rozbił na funkcję w klamerce
(d) a jaka tutaj będzie pochodna?
5 gru 16:35
ICSP: "Czyli rozumiem że jeśli dziedzina funkcji i dziedzina jej pochodnej są różne to znaczy że jest
brak rozwiązań?"
Co rozumiesz przez brak rozwiązań?
f(x) =
√x określona dla x ≥ 0
| 1 | |
f'(x) = |
| określona dla x > 0 |
| 2√x | |
dziedziny są różne, ale nadal mogę użyć pochodnej do zbadania monotoniczności i szukania
potencjalnych ekstremów.
5 gru 16:36
chichi:
@
wredulus−pospolitus co tam się dzieje w (b)? Odp. autor z
15:55 jest poprawna
5 gru 16:40
wredulus_pospolitus:
fakt ... zapomniałem o 'x'
5 gru 16:45
Nie ogarniam: O dzięki
właśnie piszę długą odpowiedź i to już uwzględniłem i dopytałem.
To skoro wyszło że dziedzinę mam już w porządku to czy dobrze wyznaczyłem ekstremum i
monotoniczność?
Bo o ile wydawało mi się że pochodne umiem wyznaczyć (już trochę zatraciłem tę wiarę)
o tyle nie rozumiem wyznaczania ekstremum i monotoniczność (znaczy ekstrema to te x1 i x2
kture należą do jednocześnie do dziedziny funkcji i pochodnej), ale zupełnie nie wiem jak
wyznaczyć
na wykresie czy ramiona idą do góry czy na dół.
5 gru 17:01
Nie ogarniam: No ok
a)x1 = −1+
√3 x2=−1−
√3 dziedzina funkcji to od −2 do nieskończoności więc tylko
x1 jest "kandydatem" do ekstremum?
c) totalnie nie wiem już jak zrobić pokonaliście mnie tym rozbiciem na klamerkę
| d | | d | |
d) pochodna to |
| (x3+x2) * e2/x + (x3+x2)* |
| (e2/x) |
| dx | | dx | |
Obliczam pochodną funkcji złożonej
| 1 | |
f'(x)=(3x3+2x)*e2/x+(x3+x2)*e2/x*(−2* |
| ) |
| x2 | |
Po uproszczeniu mam
f'(x)=3x
2*e
2/x−2e
2/x
5 gru 17:09
Damian#UDM: Definicja modułu dla x:
| ⎧ | x gdy x≥0 | |
|x| = | ⎨ | |
|
| ⎩ | −x gdy x<0 | |
Spróbuj teraz przykład c
6 gru 20:36