Rozwiąż równanie: 1/2 log (x-3)^2=log(x^2+x+3)
PIT: Rozwiąż równanie: 1/2 log (x−3)2=log(x2+x+3)
Jeżeli skorzystać ze wzoru 1/n log b = log √b to równanie będzie miało postać log
(x−3)=log(x2=x=3),
które nie ma rozwiązania. Jeżeli jednak nie przenosić najpierw 1/2 do liczby log i zastosować
się,
do wzoru log b=c, tj. 10c=b, to mamy układ równań: 10c=(x−3)2 i 10c=x2+x+3.
Jeżeli odejmiemy stronami to mamy:
(x−3)(x−3)−(x2+x+3)=0;
x2−6x+9−x2−x−3=0;
−7x=−6
x=6/7
Zatem:
1/2 log (6/7−3)2=log[(6/7)2+6/7+3]
1/2 log (−15/7)2=log(36/49+42/49+147/49)
1/2 log 225/49=log 225/49
Gdyby przenieść 1/2 do wykładnika potęgi liczby log to mamy:
log 15/7=log 225/49. Jeżeli przenieść L na P, to mamy w ≈ 0,66−0,33=>0,33.
Czy ktoś może sprawdzić to zadanie i wyjaśnić kolejność wykonywania działań?
18 lis 20:00
chichi:
"1/n log b = log √b" co za bzdura?
18 lis 20:04
sushi:
bo √a2= |a| a nie √a= a
18 lis 20:05
chichi:
Argument logarytmu musi być dodatni, nie ma sensu wchodzenie tu w moduł...
18 lis 20:07
sushi:
* √a2=a
18 lis 20:10
chichi:
Ale w sumie tu jest kwadrat, więc możesz mieć rację
18 lis 20:11
PIT: Poprawka: pisząc 1/n log b= pierwiastek n stopnia z b.
Nadal nie otrzymałem wyjaśnienia
18 lis 20:12
chichi:
"(x−3)=log(x2=x=3" nie będzie miało takiej postaci, bredzisz
18 lis 20:14
PIT: 1/n log b = log(pierw. n−tego stopnia z b).
18 lis 20:15
chichi:
Nie zauważyłem tego log wiersz wyżej, patrz jak wklejasz, a nie funkcja wiersz wyżej, a
argument niżej
P. S. Zobacz kiedy można stosować te wzory, a zrozumiesz swój błąd
18 lis 20:17
PIT: Dlatego pytałem o kolejność wykonywania działań. Dlaczego nie mogę w pierwszej kolejności
przenieść 1/2
do wykładnika potęgi b ? Skoro b= (x−3)2 to 1/2log(x−3)2= log [(x−3)2]1/2, więc 2 redukuje
się z 1/2, tak ?
18 lis 20:18
PIT: Przepraszam: 1/2log(x−3)2= log [(x−3)2]1/2
18 lis 20:18
PIT: Przepraszam: 1/2log(x−3)2= log [(x−3)do kwadratu] i całość do potęgi 1/2, więc wykładniki się
mnoży.
Edytor nie przyjmuje mi znaku potęgi.
18 lis 20:21
chichi:
Patrz
20:05
18 lis 20:22
sushi:
a ile to jest √(−5)2=?
18 lis 20:23
chichi:
Ostatecznie powinno wyjść x ∊ {−2, 0}
18 lis 20:33
PIT: Dobrze, więc prawidłowy zapis po przeniesieniu 1/2 powinien być: log (−x+3)=log(x2+x+3),
więc po przyrównaniu stron mamy: x2+2x=0, wyliczamy Δ i bierzemy x>=0, więc 0.
Wtedy wyjdzie: log 3=log 3, więc L=P.
18 lis 20:37
chichi:
Nie czytasz komentarzy...
18 lis 20:41
chichi:
A skąd to x ≥ 0? Ja nic z tego nie rozumiem
18 lis 20:41
chichi:
(1) dla x ≥ 3 mamy: log(x−3) = log(x2+x+3)
(2) dla x < 3 mamy: log(3−x) = log(x2+x+3)
18 lis 20:44
PIT: chichi mieszasz. Najpierw piszesz 20:07 i co do tego że argument log musi być > 0 to się
zgadzam, potem 20:33, a potem już w ogóle z innych przedziałów 20:44.
Zastanów się co piszesz. Do 20:44 podstaw sobie inną liczbę niż 0 i −2, to L≠P.
W 20:37, ja popełniłem błąd bo ta równość zachodzi dla obu miejsc zerowych x2+2x=0.
Czyli:
1) log 3=log 3 dla x1= 0.
2) log 5 = log 5 dla x2=−2.
18 lis 21:01
chichi:
Inaczej spojrzałem na to wpierw, ale Ty nie czytasz komentarzy. Spójrz co napisałem chwilę po
tym mianowicie o
20:11, później zwróciłem Ci znów uwagę na to o godz.
20:22
18 lis 21:08
chichi:
"a potem już w ogóle z innych przedziałów" ja o żadnych przedziałach nie mówiłem
18 lis 21:09
chichi:
Czego nie rozumiesz chłopcze z wypowiedzi 20:44
(1) x ∊ ∅
(2) x ∊ {−2, 0} − pisałem już o tym o 20:33
18 lis 21:14
PIT: 20:22, to wina edytora i nic na to nie poradzę
Całość masz zapisaną w pierwszej linijce więc
wystarczyło porównać
Zauważ że edytor "się," w 20:00, też przeniósł na osobną linijkę
Po prostu nie zastosowałem się tam do sushi w 20:05, dlatego równanie mi nie wychodziło
Trzeba czytać wszystko
18 lis 21:18
chichi:
Jak klikniesz zobacz pogląd, to widzisz jak ostatecznie będzie wyglądała Twoja wypowiedź, za
ten hint: SHIFT+ENTER przenosi tekst do następnego wiersza, bywaj
18 lis 21:23
logarytm:
Albo tak:
x≠3
Przemnóż równanie przez 2
log(x−3)2=log(x2+x+3)2
(x−3)2−(x2+x+3)2=0
(x−3+x2+x+3)(x−3−x2−x−3)=0
(x2+2x)(x2+6)=0
x=0 v x= −2
18 lis 21:29
PIT: Dla 20:33 się zgodzę, ale w 20:44 to można zinterpretować tak, że dla x>=3 x∊ <3,+∞) i dla x<3
x∊(3,−∞), co jest oczywiście błędne.
Skoro x∊∅, to po co to w ogóle pisać ?
18 lis 21:29
chichi:
Wycofuje się z tej rozmowy, bo Twoja głupota nie zna granic...
18 lis 21:31
PIT: logarytm teraz już wiem. Dziękuję.
18 lis 21:32
chichi:
Ty nie widzisz różnicy pomiedzy dziedziną równania, a zbiorem rozwiązań to raz.
Po drugie x < 3 oznacza x ∊ (−
∞, 3) chłopcze
18 lis 21:33
PIT: Fakt, źle zapisałem, ale przedział x−ów np. x∊(−∞,3) to nie to samo co zbiór x∊[−2,0].
18 lis 21:36
PIT: Przepraszam x∊{−2,0}
18 lis 21:39
chichi:
Fakt, jesteś niespełna rozumu. Ja piszę o zbiorze dwuelementowym, a Ty o zbiorze, który zawiera
nieskonczenie wiele elementów. Wciąż nie rozumiesz różnicy pomiędzy dziedziną równania, a
zbiorem rozwiązań równania
18 lis 21:40
18 lis 21:53