Złożenie funkcji
Szkolniak: Pytanie na temat złożenia funkcji.
Witam, mam pewne wątpliwości po wykładzie na temat składania funkcji i może ktoś mi je
rozwieje, mianowicie:
(1) Który zapis jest odpowiedni: f◯f(x) czy (f◯f)(x)?
(2) Która równość jest prawdziwa: (f◯g)(x)=g(f(x)) czy (f◯g)(x)=f(g(x))?
16 paź 22:27
wredulus_pospolitus:
(1) pierwszy zapis mi jakoś nie pasuje ... ale może jest dozwolony, nie wiem
(2) drugi zapis
16 paź 22:46
chichi:
@
wredulus−pospolitus co do (2) ja również tego używam, ale znam podręczniki oraz ludzi,
którzy używają 1 zapisu
16 paź 22:59
Szkolniak: (1) Na ćwiczeniach używaliśmy właśnie tego pierwszego i coś mi w nim nie pasowało i pisałem,
powiedzmy, po swojemu, czyli w ten drugi sposób
To jeszcze dwa kolejne pytania jeśli byś mógł, bo zajęliśmy się w sumie wyznaczaniem złożeń
tych funkcji, a o istnieniu złożenia nie rozmawialiśmy.
Jak to wygląda z tym istnieniem złożenia? Kojarzę że zbiór wartości funkcji musi zawierać się
w dziedzinie drugiej funkcji albo na odwrót, byłbyś w stanie mi to wytłumaczyć albo dać jakieś
wiarygodne źródło aby poczytać?
16 paź 23:00
wredulus_pospolitus:
Złożeniem nazywamy złożenie dwóch funkcji gdy zachodzi:
f: X − > Y ; g: Y −> Z
wtedy funkcja f◯g : X −> Z jest złożeniem tychże funkcji.
Bardzo często w tego typu zadaniach na starcie mamy podane dziedziny funkcji (zbiory wartości
pozostają do wyznaczenia). jeżeli nie zachodzi równość to NIE MA ZŁOŻENIA (nawet jeżeli zapis
funkcji miałby sens)
16 paź 23:38
wredulus_pospolitus:
Jeżeli jednak możemy dowolnie sobie 'manipulować' wyborem dziedziny obu funkcji, tak aby 'nam
pasowało' to jedynie w sytuacji gdy ZW 'wewnętrznej' nie ma części wspólnej z Df
'zewnętrznej' nie możemy zrobić złożenia.
tak naprawdę to złożenia nie możemy zrobić gdy zbiór wartości 'wewnętrznej funkcji' nie ma
części wspólnej z dziedziną 'zewnętrznej funkcji'.
Przykład:
f(x) = −x2
g(x) = √x−1
g(f(x)) = √ −x2 − 1 <−−− to nie mieć racji bytu w zbiorze liczb rzeczywistych
ale już
f(g(x)) = −|x−1| ma rację bytu przy odpowiednim dobraniu Df dla f(x)
16 paź 23:41
Szkolniak: Dobra chyba na ten moment wszystko rozumiem. Miałbym jeszcze pytanie odnośnie dziedzin
złożonych funkcji − czy dziedziną jest dziedzina końcowej postaci złożenia, czy może bierzemy
dziedzinę z końcowej postaci + część wspólna z początkową formą?
Może na przykładzie, bo trochę masło maślane i ciężko to napisać.
| 1 | |
Dajmy że f(x)= |
| (Df=R\{0}) oraz g(x)=x2 (Dg=R) |
| x | |
| 1 | |
I teraz dziedzina dla f(g(x))= |
| to po prostu Df(g(x)), czy Df(g(x)) ∧ Df? |
| x2 | |
17 paź 00:08
I'm back:
Tak jak napisałem wcześniej. Aby mówić o ZŁOŻENIU FUNKCJI musimy mieć rownosc ZWf = Dg
To z kolei nanosi ograniczenia co do Df.
I tak jak napisałem wcześniej. W zadaniach typu 'sprawdź czy można złożyć funkcje' będą podane
dziedziny funkcji 'startowych' i będzie trzeba sprawdzić czy przy takich dziedzinach występuje
rownosc o której napisałem powyżej.
17 paź 00:18
Szkolniak: No tak się składa że mam jedno zadanie z czterema przykładami i dziedzin funkcji 'startowych'
nie ma podanych. Co jest w ogóle dosyć dziwne to to, że nawet nie poruszaliśmy kwestii
istnienia takiego właśnie złożenia..
Ale dzięki za wytłumaczenie, może znajdę jakiś pdf z odpowiedziami to zobaczę czy na pewno to
rozumiem
Jeszcze raz dzięki
17 paź 00:27
chichi:
No dobra @
wredulus−pospolitus podajesz mi definicje złożenia, która odpowiada tej, z
której oboje korzystamy, ja teraz mogę podać Ci definicje dla tego złożenia 'drugiego' kto
teraz rozstrzygnie, która jest poprawna, a może poprawne są obie, tylko zależy do której
definicji się odwołujemy?
17 paź 01:35
Kacper:
Ważne, żeby robić tak jak chce wykładowca
Z tego co pamiętam to połowa Polski inaczej liczy dystrybuantę
(południe inaczej a północ
inaczej)
17 paź 09:06