wredulus_pospolitus:

jeżeli na rysunek Milusińskiej nałożymy układ współrzędnych gdzie (0,0,0) będzie w wierzchołku
D, oraz dla ułatwienia oznaczamy |AB| = 8a ; |OE| = 4h
wtedy:
punkt P ma współrzędne (5a,3a,0)
punkt N ma współrzędne (6a,6a,h)
musimy wykazać że PN należy do trójkąta który jest nachylony pod tym samym kątem do podstawy
ABCD co trójkąt CDE.
związku z tym proporca zmiany współrzędnej 'x' i 'z' musi być stała w obu przypadkach
nanieśmy więc trójkąt ... podstawa będzie równoległa do DC i będzie przechodzić przez punkt P
(czyli współrzędne 'x' = 5a ; 'z' = 0) patrząc na współrzędne punktu N wnioskujemy, że
'wzrost o h współrzędnej z niesie ze sobą wzrost współrzędnej x o dokładnie a czyli mamy
w trójkącie DCE natomiast patrzymy na współrzędne punktu D i E i zauważamy że zmiana
| 4h | | h | |
współrzędnych ma proporcję |
| = |
| |
| 4a | | a | |
Czyli mamy dokładnie taką samą proporcję. Stąd wniosek −−− PN jest równoległa do trójkąta CDE.
Tak wiem ... wiem.