funkcje trygonometryczne
kaja: wiedząc ze sin−cos=−1 obicz 10*sin*cos.
30 kwi 12:22
wredulus_pospolitus:
kaja .... nie ma czegoś takiego jak "sin" i "cos"
jest "sin
a" i "cos
a"
30 kwi 12:25
kaja: sinalfa
cos alfa
30 kwi 12:26
wredulus_pospolitus:
sin a − cos a = −1 ⇔ sin a * cos a = 0
tak więc 10 * sin a * sin b = 0
Zastanów się skąd od razu wiem, że sin a * cos a = 0 (wskazówka podnieś do kwadratu i
skorzystaj z jedynki trygonometrycznej)
30 kwi 12:28
Whitesnake : Przepraszam ale wydaje sie ze cos jest nie tak
(sinα−cosα)
2= sin
2α+cos
2α−2sinα*cosα=1−2sinα*cosα
Wiec 1−2sinα*cosα=−1
Zeby 1−2sinα*cosα było rowne (−1) wiec sinα*cosα musi byc rowne 1 a sinα*cosα nie bedzie rowne
1
| 1 | | 1 | | 1 | |
maksymalnie moze byc |
| * |
| = |
| |
| √2 | | √2 | | 2 | |
Z drugiej strony żeby podnieść do potęgi drugiej obie strony muszą byc nieujemne
30 kwi 14:04
ICSP: Jak podnosisz jedną stronę do kwadratu to drugą też musisz podnieść.
30 kwi 14:11
Whitesnake : OK.
Tylko mam pytanie
Czy ma być −12 ? czy (−1)2? wedlug mnie bedzie −12
jeśli ta druga wersja to dlaczego ?
A jak to się ma do tego że dwie strony muszą być nieujemne ?
30 kwi 14:20
ICSP: Jak bardzo Ci ten minus przeszkadza (i z tego co widzę wprowadza jakiś niesamowity zamęt) to
pomnóż obie strony przez (−1)
Pozbędziesz się problemu z minusem jak i też problemu z nieujemnością (obie strony będą wtedy
dodatnie).
30 kwi 14:27
Whitesnake : To nie jest wytłumaczenie .
Mogłes to rozpisać z komentarzem .
30 kwi 14:32
wredulus_pospolitus:
jeżeli podnosimy do kwadratu obie strony to podnosimy do kwadratu wyrażenie '−1' a nie
wyrażenie '1' które później przemnażamy przez (−1)
w końcu mając:
x = −2 −−> x
2 = 4 a nie x
2 = −4
30 kwi 16:06
Whitesnake : Wredulus
sinx−cosx=−1
(sinx−cosx)2= −12 czy
(sinx−cosx)2=(−1)2 ?
Dlaczego pytam ?
dlatego że −12=−1 a (−1)2=1
Tylko dlatego pytalem .Resztę rozumiem
30 kwi 16:56
Filip: podnosisz cale wyrazenie, wiec (−1)2
30 kwi 18:06
Whitesnake : Dobrze .
Wtedy rzeczywiście sinα*cosα=0
Rozumiem dzięki
30 kwi 18:32
Whitesnake : Natomiast jeśli
sinα−cosα=−1 to
−(cosα−sinα)=1 to
−√2*cos(45o+α)=1 idzie wywnioskować coś o iloczynie sinα*cosα?
30 kwi 18:43
Filip:
−
√2cos(45
o + α) = 1
α = 90
o
30 kwi 18:47
Whitesnake : Wtedy iloczyn ten jest równy 0
Dziękuje bardzo za odpowiedz .Duży rośnij
30 kwi 18:49
Filip:
już mam 191cm (wysokości), więcej nie trzeba
30 kwi 18:51
30 kwi 19:03