Ciągi
getin:
Dzisiaj stwierdzam że w książce nowej ery do 2kl. liceum zakres podstawowy W.Babiański,
L.Chańko, J.Czarnowska, G.Janocha
działy poświęcone ciągom arytmetycznym i geometrycznym są napompowane ciężką do strawienia
teorią
podczas gdy w gruncie rzeczy są to tak proste pojęcia że zrozumiałby je uczeń wczesnej klasy
podstawówki
Przydała by się jakaś reforma podręczników w zakresie ciągów
Przykładowo jeśli dla ciągu arytmetycznego mamy a7 = 6 oraz a11 = 38 a trzeba wyliczyć a1
i r
to podręcznik na siłę promuje ten wzór an = a1 + (n−1)*r i układy równań
zamiast takiego podejścia:
a7 + 4r = a11
tzn do 7−go wyrazu dodaj cztery różnice i będzie 11−sty wyraz
6 + 4r = 38
4r = 32
r = 8
potem aby wyliczyć a1 to też można ułożyć tego typu równanie, np:
a1 + 10r = a11
a1 + 10*8 = 38
a1 = 38−80
a1 = −42
A jednak da się bez układu równań
Od nadmiaru tej teorii powstają wśród uczniów takie bajki że ciągi to bardzo trudny dział.
Że nawet robią błędy w zadaniach typu
Oblicz sumę 11+13+15+17+...+99
dziecko z podstawówki spokojnie by to wyliczyło
To ja im mówię olej wzory, policz na kalkulatorze! Przynajmniej wiesz co liczysz
Nauczyciele łykają te ciężką teorię i później męczą nią uczniów, a ci są zniechęceni a w
gruncie rzeczy istota działania ciągu arytmetycznego jest banalna
Czas na rewolucję w podręcznikach jeśli chodzi o ciągi!
Kolejne zadanie dany jest ciąg arytmetyczny 3, 5, 7, 9, 11, ile wyrazów trzeba zsumować aby
otrzymana suma była równa 399.
To ja mówię po prostu zrób tabelkę i w jednej kolumnie pisz te liczby w końcu jest jasne co
będzie po tej 11
w drugiej kolumnie dodawaj te liczby na kalkulatorze i skończ dodawanie w momencie pojawienia
się 399.
Naprawdę na zakresie podstawowym uczniowie nie będą pisać doktoratu z ciągu arytmetycznego i
geometrycznego i po co im ta ciężka teoria
Potrzebują znać zasadę działania ciągu arytmetycznego i geometrycznego
Dany jest ciąg geometryczny 3, −6, 12, −24, 48, −96, ... ile początkowych wyrazów zsumować by
wyszło 513
Powodzenia w zastosowaniu wzoru na sumę ciągu geometrycznego! Uczniowie w rozszerzonych klasach
się mylą w jego zastosowaniu
a tutaj wystarczy uruchomić kalkulator i normalnie policzyć
8 mar 23:13
8 mar 23:19
Filip:
XD, polecam iść do lekarza...a nie czekaj...
8 mar 23:25
Goblin: Filip a co sie nie podoba w tym co napisał?
Oceniles czlowieka nie podajac zadnego powodu .
8 mar 23:31
Qulka: ja na korkach od lat mówię, że na maturze wystarczy narysować paletki i na następną albo
dodawać r lub mnożyć razy q
jak mylą to w słowie aRRRytmetyczny jest r
słowo qeometryczny zaczyna się na q
8 mar 23:52
πqś:
Zgadzam się z
getin.
Szkolny wzorek dla ciagu arytmetycznego to a
n = a
1 + (n − 1)r,
a to przecież jest ograniczenie do przypadku k = 1, powinno sie podawać: a
n = a
k + r(n − k).
Podobnie dla ciągu geometrycznego: szkolny wzorek to a
n = a
1q
n−1, a lepiej to
a
n = a
kq
n−k.
| an − ak | | an | |
Stąd r = |
| oraz qn−k = |
| . |
| n − k | | ak | |
Przykład dla ciągu arytmetycznego: a
13 = a
7 + r(13 − 7), przykład dla ciągu
geometrycznego: a
13 = a
7q
13−7
9 mar 00:06
ello:
........ teraz
"πqś" ?
Pozdrawiam
9 mar 00:12
πqś:
jesteś
ello niemożliwa
9 mar 00:21
ello:
9 mar 00:22
Goblin: Tak na marginesie to
takie rzeczy to tylko Gustlik
9 mar 00:53
?: "To ja im mówię olej wzory, policz na kalkulatorze!" − no pewnie. W końcu to taki skomplikowany
wzór
Nauczyciele chcą przygotować uczniów do dalszej edukacji czy może matura i koniec? Jak
sobie mają radzić z o wiele, wiele trudniejszym materiałem na studiach, skoro mają problemy z
takimi pierdołami? Książki to tylko medium. Ktoś nie rozumie czegoś z jednej książki, to niech
poszuka w drugiej, trzeciej, piątej i dziesiątej, jeśli ma to pomóc.
"To ja mówię po prostu zrób tabelkę i w jednej kolumnie pisz te liczby w końcu jest jasne co
będzie po tej 11
w drugiej kolumnie dodawaj te liczby na kalkulatorze i skończ dodawanie w momencie pojawienia
się 399." − że co?
"Naprawdę na zakresie podstawowym uczniowie nie będą pisać doktoratu z ciągu arytmetycznego i
geometrycznego i po co im ta ciężka teoria" − faktycznie, ciężkie działa. To jak nazwiesz
materiał z dalszego etapu edukacji zwanym studiami?
"Powodzenia w zastosowaniu wzoru na sumę ciągu geometrycznego! Uczniowie w rozszerzonych
klasach
się mylą w jego zastosowaniu
a tutaj wystarczy uruchomić kalkulator i normalnie policzyć" − że co?
Z tego postu wynika, że najlepiej to by było wprowadzić przedmiot "obsługa kalkulatora w
rozwiązywaniu zadań z ciągów"
PS: wszystkie te "trudne wzory" są na karcie wzorów. Więc jeśli uczeń nie umie ich zastosować,
to zasłużenie obleje maturę
9 mar 00:55
Maciess: Ale że ta teoria powinna zniknąć z podręcznika? Nie zgadzam się kompletnie. Wydaje mi się, że
własnie po to są nauczyciele. Mają dać uczniowi pewną intuicję, pokazać przykłady, wyjasnic ze
są to rzeczy proste niezbyt skomplikowane i na końcu pokazać, że tak to się prezentuje na
wzorkach w ogólności (które są w podręczniku).
Generalnie matematyka w szkołach juz obecnie uczy w większości rozwiązywania zadań. Jeśli
podręczniki byłyby pisane głównie z myślą o tym, żeby prezentować możlwie proste rozwiązania
jakiś problemów, to nauczyciele stają się zbędni (choć i tak uczeń na tym traci).
9 mar 00:56
Adamm: Moim zdaniem to karty wzorów nie powinny mieć każdego wzoru podanego, tylko te których nikt nie
pamięta, czyli geometria
9 mar 01:02
getin:
Obsługa kalkulatora to ja jestem za
naprawdę powinna być
Serio w 45 minut nauczyciele mogli by takie coś co napisałem w poniższym linku przerobić z
uczniami na jednej z lekcji:
http://aksjomat.hosting.torman.pl/pliki/public/wykuj_roz/Ciagi_liczbowe_na_kalkulatorze.pdf
na zakresie rozszerzonym niech zostanie ta ciężka teoria bo im się przyda podejście od
formalnej strony
na podstawowym wystarczy aby znali zasadę działania
Trudne wzory bo podali je tak że muszę je korygować aby zminimalizować ryzyko pojawienia się
błędów u uczniów
potem sobie coś wstawią
pomnożą sobie stronami przez 2 i wychodzi im coś takiego
306 = a
1 + 34 * 7
albo jeszcze lepiej
306 = a
1 + 34 * 14
i liczą sobie dalej, a co tam nawiasy...
Gdyby wzór napisano tak:
to liczba błędów zmalałaby prawie do zera
choć widzę że niektórzy nauczyciele stosują taką wersję wzoru z nawiasem
wzory na procent składany to jest dopiero porażka
oczywiście podręcznik wprowadza KILKA WZORÓW z milionem literek
no bo po co się ograniczać do wzoru
i napisać że
p − oprocentowanie (w %) w skali jednego okresu kapitalizacji
n − liczba okresów kapitalizacji w czasie całego czasu trwania lokaty / konta oszczędnościowego
| p | |
w podręczniku mamy jeszcze wzór Kn = K*(1+ |
| )n*m |
| 100*m | |
którego nie ma w tablicach i jest niepraktyczny bo ma aż 5 zmiennych
9 mar 07:16
?: | a1 + an | |
Ja to powiem tak: jeśli uczeń interpretuje wzór Sn = |
| *n tak, jak Ty zapisałeś, |
| 2 | |
to zasłużenie obleje
Sorry, ale zwalanie wszystkiego na podręczniki/karty wzorów czy
jeszcze inne powody to tylko wymówki. Nie po to jest jakiś czas przeznaczony na dział, by
uczeń nie kojarzył nawet prostego wzoru. Skoro nie potrafi dać czegoś od siebie i nie poświęca
czasu na zadania, to znaczy, że mu to koło czterech liter lata. Matura to nie obowiązek, jest
dobrowolna, więc skoro już ktoś podchodzi do niej, to powinien się należycie przygotować.
Lada chwila z takim podejściem podstawowa matura z matematyki będzie całkowicie bagatelizowana.
Zostaną same zadania zamknięte typu "Dodaj na kalkulatorze 2 + 5 + 10 + 15".
Dać kartę wzorów − źle. Nie dać karty wzorów − też źle. Zaraz do każdego egzemplarza
maturalnego będą od razu dostarczane odpowiedzi, jak tak dalej pójdzie. A i tak znajdą się
tacy, co uwalą
9 mar 09:47
daras: @
Qulkadoooobre
też poszedłem kiedyś na korki włąsnie z ciągów i po 1 godzinie mi się
rozjasniło
9 mar 11:20
getin:
kilkuwyrazowe ciągi arytmetyczne o dodatnich naturalnych wyrazach powinni zamiast w 2 liceum
wprowadzać w 2 klasie podstawówki
założę się że większość dzieci z podstawówki (powiedzmy ok. 7 klasy) poradziłoby sobie z
zadaniami na poziomie a3=8, a10=36 wyznacz r oraz a1
9 mar 12:10
chichi:
A każde zadanie typu: Oblicz pole figury przedstawionej w dwuwymiarowym układzie współrzędnych
kartezjańskich atakować wzorem Pick'a, bo po co nam jakaś tam wiedza, czy myślenie jak
potrafimy liczyć krateczki, toż to zabijanie kreatywności. Z dystansem
9 mar 12:26
ICSP: Gorzej jak wierzchołki nie będą punktami kratowymi ^^
9 mar 12:28
chichi:
@
ICSP Wtedy wystarczy napisać, że zadanie jest nierozwiązywalne i po problemie
9 mar 12:29
ICSP: ma to sens
9 mar 12:31
getin:
to z funkcją liniową (zad. 8) z próbnej matury marzec 2021 roku było NIEROZWIĄZYWALNE
Żadna funkcja liniowa nie ma najmniejszej wartości!
9 mar 13:12
Saizou :
a funkcja liniowa postaci y = a, a∊R
Zbiór wartości jest jedno elementowy {a}
a jest zarówno największą i najmniejszą wartością.
9 mar 13:18
getin:
no właśnie, ja bym wolał żeby tam napisali że zbiór wartości jest jednoelementowy {3} a nie że
ma najmniejszą wartość równą 3
to brzmi trochę w stylu: najmniejszy kąt trójkąta równobocznego ma 60o
9 mar 13:20
Jerzy:
Funkcja stała ma zarówno minimum globalne , jak i maksimum globalne ( równe sobie).
Nie ma natomiast ekstremów lokalnych.
9 mar 13:21
Słoniątko: Jerzy to kwestia definicji, mnie uczyli że funkcja stała ma ekstremum lokalne w każdym punkcie,
natomiast nie ma ekstremów właściwych
9 mar 13:23
Jerzy:
Masz rację . Ma ekstrema lokalne, ale nie ma ekstremów właściwych.
9 mar 13:28
Qulka: CKE nie jest instytucją do gwałtownych zmian...
jak mieli na szybko zrobić poradniki do nowej matury to napchali tam sporo błędów
jak mieli na szybko zrobić próbną to dali poprawkową z sierpnia...
jak teraz od nich znów coś chcą na już to wychodzą takie śmieszne dziwnostki ...
trzeba się uodpornić i cieszyć że jednak nie jest tak nudno jakby było gdyby wszystko było do
przewidzenia
9 mar 21:48
daras: @
Qulka nie wiesz , że ta instytucja jest tylko do przerobienia kasy za nicnierobienie
9 mar 22:46
daras: @
ello gówno prawda
9 mar 22:48
Goblin: Mnie osobiscie juz to nie dotyczy.
Pisanie co jest a co powinno byc w ksiazkach na tym forum mija sie z celem .
Nauczycieli (lub bylych nauczycieli) ktorzy sie udzielaja aktywnie jest kilku
Z tego co pamietam to Pani
Mila , Pani
Eta , Pani
Qulka ,
ABC ,
Saizou
,
Kacper,
daras byl (lub )jest dyrektorem szkoly,
jc (akademik) ,
Bogdan (ale tu nie
jestem na 100%pewny)
Pewnie jestes nauczycielem wiec takie rzeczy ktore postulujesz powinienes zglosic do ZNP
(ktorego pewnie jestes czlonkiem)
(Czy nadal P. Broniarz jest przewodniczacym ZNP?)
Zwlaszcza pisanie o tych rzeczach w czasie pandemii jest moim zdaniem niecelowe
Ciekawe jak beda teraz wygladac zajecia na studiach po tylu wyrzuconych rzeczach z programu
Dobrze kiedys napisala Pani
MIla Dwa lata stracone dla edukacji i
Saizou niestety nie
masz wedlug mnie racji ze to mozna nadrobic
Jeszcze jedna rzecz za ktora pewnie zostane zrugany (postawiony do pionu)
Jesli ktos sie decyduje na poziom podstawowy to powinien zapomniec o studiach
Nawet jesli sa to studia niezwiazane bezposrednio z matematyka bo matematyka jest zawsze na 1
roku .
Pozdrawiam jesli to jestes Ty
Zapomnialbym jeszcze o
janek191 Przepraszam .
9 mar 22:59
chichi:
@
Goblin ja jestem przed okrojonym programem i po rozszerzeniu, a nadal nie wiem jak
wyglądają zajęcia na studiach (te w formie stacjonarnej) mimo iż jestem już na 2 semestrze
9 mar 23:26
Kacper:
Ciekawe czy kiedyś się dowiesz
Przy okazji witam wszystkich
10 mar 09:33
Kacper:
chichi jak oceniasz dzisiejszą próbną okiem maturzysty?
10 mar 09:34
daras: @
Goblin trafiłeś
kulą w płot
ad. nadrabiania zaległości: zawsze jest tak, że coś nie jest już możliwe do nadrobienia, bo
nasze życie jest za krótkie i trzeba iść naprzód...z drugiej strony patrząc, po co nadrabiać?
może to co "stracono" nigdy się do niczego nie przyda? pomyślcie jak kiedyś, po wojnie ludzie
robili 2 klasy w rok a studia trwały 3 lata i co...nic się nie stało, to co im było potem
potrzebne w zawodzie nauczyli się w pracy
Dla mnie podstawówka to było co najmniej 2 lata zmarnowane, 3kl nie różniła się od 4 i 6 od 7
albo 7 od 8 już nie pamiętam
Zwykle nie korzystałem z podręczników jedynie ze zbiorów zadań, bo były źle napisane, na
przestrzeni 40 lat na palcach jednej ręki mógłbym policzyć te, które były w miarę dobre ale za
to za trudne dla przeciętnego ucznia więc też bezużyteczne
A i jeszcze Elementarz Falskiego mi się podobał, bo był bardzo ładnie napisany i zachęcił mnie
do kaligrafii, zanim poszedłem do szkoły umiałem już pisać ale tylko bukwy drukowane, takie
jak w gazetach
10 mar 09:44
ABC: mówiąc o podręcznikach to ten do 3 klasy LO autorstwa Stefana Straszewicza spowodował że
polubiłem matematykę , dla mnie piękne połączenie ścisłości z poglądowością , teraz już takich
nie produkują
10 mar 09:48
Goblin: daras
Mozna mowic ze ta klasa czy tamta niepotrzebna
Kiedys czytalem wlasnie o tym artykul gdzie wielu psychologow wypowiadalo sie na temat
skrocenia o rok liceum czy technikum .
Wszyscy wypowiadali sie ze to bylo dla mlodziezy szkodliwe Chodzilo o wiek gdzie mlodziez
powinna byc w drugiej klasie
a juz jest w trzeciej .
Po co to wszystko bylo robione(tu na tym forum sie nie wypowiadam)
Natomiast co do meritum postu podtrzymuje swoje zdanie ze od tego nie jest to forum ale
zupelnie inne grono
Podrecznik o ktorym pisze
ABC posiadam (nie wyrzucilem go po ukonczeniu szkoly)
10 mar 10:40
daras: Goblin tak samo można mówić, że to czy tamto jest potrzebne
ja to mówię z autopsji, w
podstawówce nudziłem się okrutnie i mojej perspektywy to były zmarnowane lata
10 mar 10:49
chichi:
@
Kacper no poziom taki jakiego się wszyscy spodziewaliśmy − dno
10 mar 11:29
Kacper:
10 mar 11:48
Mila:
hichi , dlaczego tak krytycznie oceniasz tę maturę?
10 mar 18:49
F&M: Też uważam, że była banalna w porównaniu do poprzednich.
10 mar 18:56
Mila:
F&M jesteś maturzystą?
Nie może być matura z takim samym stopniem trudności, jak 2 lata temu,
ponieważ inny jest tryb nauczania.
Szkoda, że tak mało jest maturzystów na forum,aby wyrazili opinie.
10 mar 19:01
chichi:
@
Mila a czy kiedykolwiek pozytywnie oceniłem maturę w wykonaniu CKE?
10 mar 20:05
F&M: Jestem.
Mam wydłużony czas pisania matury do 245 minut (ze względu na dużą wadę wzroku).
Próbną napisałem w nieco ponad 80. Zrobiłem jeden błąd rachunkowy. Nie ma mowy na mniej niż
96%.
A więc, wyrażam opinię: obniżenie poziomu matury nie jest dobrym sposobem na rekompensację tzw.
,,trudnych warunków'', w których teraz pracujemy.
Po pierwsze nie uważam je za trudne. Wręcz przeciwnie. Jestem zdania, że zwłaszcza tej bardziej
ambitnej młodzieży ten wolny czas może być na rękę (przynajmniej do czasu matury).
Pracuję sam od około 2 lat. Mój nauczyciel pod koniec 1 klasy LO stwierdził, że mogę na
lekcjach (i po nich− zwalniając mnie z odrabiania prac domowych) zajmować się czymś innym −
oczywiście z zakresu matematyki.
Kiedy nastały e−lekcje, nie musiałem się nawet na nich zjawiać. Ufał mi i nadal ufa, że samemu
ten czas wykorzystam lepiej. Szczerze? W jakimkolwiek innym czasie nie zaliczyłem większego
postępu w nauce.
Jeżeli ktoś nie nie ma nad sobą bata w postaci nauczyciela w szkole i nie jest jest w stanie
wziąć się w garść i poświęcić chociaż godzinny dziennie ze swojego czasu, którego ma przecież
teraz znacznie więcej żeby zrobić coś pożytecznego, to nie wiem czy jest sens obniżać dla
niego poziom i przepychać go dalej.
Po drugie widzę jeszcze inny problem. Nawet jeśli obniżenie poziomu podwyższy komuś wynik, to
podwyższy wynik osobom albo takim, które wcześniej by nie zdały, albo takim, które zdałyby ale
nie na najwyższym poziomie. W wyniku tego z osoby o wyniku 20% dostaną 40%, a osoby z 60%
dostaną 80%. Tymczasem ci najlepsi, ta ,,topka'' maturzystów 95−100% nie zyska nic − oni i tak
napiszą na podobny wynik. Co więcej zmniejszy się jedynie odległość między nimi, a
średniakami. I dalej, na studia (nawet na topowe uczelnie) dostaną się te osoby, które
normalnie nie powinny i..... i tak dalej.
Nie trzeba mieć kilkudziesięcioletniego doświadczenia, by dostrzec absurdalnego upadku poziomu
edukacji. Kiedyś w LO była indukcja − teraz wywalona. Był znak sumy (sigma) i działania na
sumach − wywalona. Hiperbola − wywalona etc.
W gimnazjum 5 lat temu, jak przygotowywaliśmy się do konkursu, to dostaliśmy od naszej
nauczycielki prostu zadania gimnazjalne z lat 70−tych. Były zdecydowanie ponad program.
Obniżania poprzeczki wcale nie motywuje do działania. Wręcz przeciwnie − upewnia nas w myśli,
że tym razem jest łatwiej, więc możemy sobie pozwolić na więcej przyjemności.
Moim zdaniem ta cała sytuacja pandemiczna, na przykładzie uczniów oddaje jedną z prawd o
człowieku − nie masz nad sobą bata − masz nad sobą wielkie ryzyko, że mimo obietnic składanym
samemu sobie, nie postąpisz tak, jak gdybyś tego bata nad sobą miał.
Monarchie nie upadały dlatego, że były zbyt silne, tylko zbyt słabe. Ludzie kochają, gdy ktoś
nad nimi sprawuje opiekę.
Tylko co jeżeli opiekun zniknie?
10 mar 20:09
Mila:
F&M Gratuluję. Niestety takich maturzystów jak Ty jest znikoma liczba.
Oczywiście masz rację co do poziomu edukacji.
PO pierwsze kilkanaście lat temu uznano, że matura z matematyki nie jest obowiązkowa.
Potem powrót i lament "humanistów".
I tak to szło wszystko w dół.
Cieszy to, że jeszcze są tacy uczniowie jak TY.
Powodzenia
10 mar 20:50
getin:
Moi uczniowie mają wyniki: 98%, 92%, 40%, 22% z matury podstawowej.
Ci, którzy solidnie robili zadania, to i wynik mają ładny.
Jednak aby robić sprawnie samemu te zadania to trzeba mieć już jakiś poziom
Czynnikiem sprzyjającym wyrabianiu u uczniów tego poziomu są normalne zajęcia szkolne, a takich
zajęć brakuje...
Niestety nawet najlepszy nauczyciel, choćby się nadzwyczajnie wytężał, to nie da rady przekazać
wiedzy przez komputer na poziomie równym poziomowi normalnych zajęć szkolnych
No nie da się! I to absolutnie nie jest jego wina!
Oby ten chaos się skończył i życzę wszystkim powrotu do szkół
10 mar 23:37
Qulka: na solidność nie ma wpływu obecność nauczyciela obok, a własna chęć pracy nad sobą...
w dobie internetu ilość filmów na każdy temat jest tak ogromna, że jak jednego wyjaśnienia nie
rozumiesz
odpalasz kolejne, aż trafisz na kogoś kto nadaje na tych samych falach
i w ten sposób w międzyczasie wyrabiasz sobie poziom .. ;>
ten chaos to nowa rzeczywistość i nawet jak wrócimy do szkół to i tak nie będzie jak dawniej
z resztą jak wynika z rozporządzeń MEN nauczyciel już nie ma za zadanie nauczać..
i teraz tylko kwestia jak szybko nauczyciele się przestawią żeby nadążyć za zmieniającą się
młodzieżą
10 mar 23:57
?: "że jak jednego wyjaśnienia nie rozumiesz odpalasz kolejne, aż trafisz na kogoś kto nadaje na
tych samych falach" − dokładnie to samo pisałem u góry, tylko odnośnie książek
Bez wkładu własnego nic się nie osiągnie. Jak nauczyciel słabo przekazuje materiał, to i dobry
uczeń nic nie wyciągnie. Tak samo choćby nauczyciel był świetnym dydaktykiem, to jak uczeń
jest słaby i lekceważy swój rozwój, to i tak to nic nie da.
11 mar 00:16