matematykaszkolna.pl
granice bizi: Hejka, mam problem z granicami jak się zabrać najlepiej za przykłady tego typu? a)
 (n2−1)(n4−2)(n5+1) 
an=

 (n6+7)(n2+2)(n3+7) 
b) an=(n+1n−1)2n+1
24 sty 00:40
Qulka: a) =1 bo wykładniki najwyższych potęg są równe b) = 2 (mnożysz górę i dół przez nawias ale z dodawaniem)
24 sty 00:54
24 sty 01:10
bizi: a przy an=2n4−n3−n22? wychodzi mi tu symbol nieoznaczony, czy mozna to jakos sensownie jeszcze przeksztalcic?
24 sty 01:13
Filip: no ta,
2n4−n3−2n4 

→−inf
n2(2−1n+2) 
24 sty 01:32
Norbert: Wyciągnij Wszystkie nk przed nawias, w liczniku i mianowniku. Wyjdzie ci: n11(..)(..)(..), n11 się skróci. Po tych rachunkach w nawiasach dużo składników będzie dążyło do 0. Na końcu wystarczy przemnożyć ze sobą składniki w liczniku i mianowniku.
28 sty 19:29
Norbert: W przykładzie b przemnóż ze sobą te 2 iloczyny. Następnie przemnóż przez wyrażenie sprzężone. W liczniku powinno się poskracać, a w mianowniku powyciągaj przed nawias.
28 sty 19:35