Problem matematyczny
Siemka: zacząłem się uczyć do matury i ogólnie nic nie umiem no to staram się wszystko fajnie pojąć
nawet
fajnie mi to idzie bo dzisiaj sobie zacząłem no i se ogarniam funkcje kwadratowe i wiem jak te
miejsca
zerowe i w ogóle porobić wykresy wszystko fajnie, Ale staram się zrozumieć te postacie
iloczynowe ogólne
i kanoniczne no i mam problem taki że ktoś mógłby mi to wyjaśnić bo nie wiem jak pewną rzecz
ogarnąć
Mianowicie chodzi o to że mam swoją wymyśloną postać iloczynową
(x−2)(x−2) z góry założyłem, że ma w niej być 1 rozwiązanie. Potem zmieniłem sobie ją na postać
ogólną
x2−4x+4 Delta wychodzi 0 więc jest git. No i o co chodzi z tym = sie
Bo np =0 to łatwo zrobić bo jak się podstawia to jest tak samo do tych 2 postaci. ale jak już
chce żeby
było =4 To coś jest nie halo, w postaci ogólnej wychodzi że x to 6 no bo 6−2 to 4
A jak podstawię pod postać iloczynową to równanie wychodzi 8 no bo 62−4*6+4=36−28=8
A jak to wklepę w internet to w ogóle kosmos. A jak licze se np rózne nawiasy to mi matemaks
mowi zeby se brac
jeden i liczyc potem drugi i jest gitara
to czemu tutaj jest cos nie tak. Może mi to ktoś jakoś wytłumaczyć? Mi się wydaje, że coś źle
licze
a ze nie mam wiedzy to nie wiem co
21 sty 21:39
Qulka: jak chcesz by było równe zero to wszystko na jedną stronę
21 sty 21:47
Siemka: Ja chce żeby to było równe 4 Tylko nie wiem czy tak w ogóle można i o to mi właśnie chodzi
21 sty 21:49
Siemka: Bo ja chyba tu czegoś nie rozumiem
21 sty 21:49
Qulka: no chyba nie
21 sty 21:50
Siemka: Czyli równania kwadratowe zawsze sprowadzają sie do =0 tak? Oprócz kanonicznych?
21 sty 21:51
VII: y=(x−2)(x−2)= (x−2)2
To jest postac kanoniczna
wiadomo ze z tej postaci Δ=0 (bo to wzor skroconego mnozenia
Jesli ma sie to rownac 4 to piszesz
(x−2)2=4
x2−4x+4=4
x2−4x+4−4=0
x2−4x=0 (masz rownanie kwadratowe niezupelne
x(x−4)=0
stad x=0 lub x−4=0 to x=4
21 sty 21:52
Jerzy:
Ochłoń.
1) (x−2)(x−2) = 0 ⇔ x=2
2) (x−2)(x−2) = 4 ⇔ x2 − 4x + 4 = 4 ⇔ x2 − 4x =0 ⇔ x(x−4) = 0 ⇔ x = 0 lub x = 4
21 sty 21:52
Siemka: To sie ma równać 4 ale nie x=4 tylko równanie ma wyjść 4 po podstawieniu x.
w postaci ogólnej podstawiam pod x 6 i wychodzi dobrze a w postaci ogólnej nie.
21 sty 22:04
VII: (x−2)2=4
podstaw za x=0 i potem za x=4 i sprawdz czy to rowna sie 4
21 sty 22:06
Siemka: Ale to jest postać kanoniczna a mi chodzi o to
(x−2)(x−2)=4 No i Słyszałem, że trzeba obliczać nawiasy po kolei czyli
x−2=4 i x−2=4 Czyli wyjdzie x 6. I teraz widząc postać kanoniczną widzę, że coś jest nie tak.
A więc co trzeba robić w przypadku postaci iloczynowej żeby wyszło dobrze bo nie chce w
przyszłości
popełniać błędów.
21 sty 22:10
Qulka: nawiasy po kolei to tylko jak =0 bo wystarczy że jakikolwiek nawias jest zerem i całość
mnożenia jest zero
21 sty 22:13
Qulka: bo to z reguły że A•B•C•D=0 gdy albo A=0 albo B=0 albo C=0 albo D=0
21 sty 22:14
Siemka: A okey to wiele wyjaśnia. z tym że tylko jak jest =0 zapamiętam to.
21 sty 22:15
Qulka: ale jeśli chcesz by A•B=4 to może być A=1B=4 albo A=2 B=2 albo A=1/2 B=8 więc już nie działa
jeśli (x−2)(x−2)=4 to zapisz (x−2)
2=4 więc x−2 =2 lub x−2=−2 i licz
21 sty 22:16
Siemka: w postaci kanonicznej jest łatwiej :C a jak będę miał postać ogólną i zamiast =0 to np =4 to
przerzucam to 4 na lewą stronę i daje dalej =0 i sobie liczę ?
21 sty 22:19
Qulka: tak
21 sty 22:20
Siemka: Dobra dzięki za informacje będę sobie kombinował dalej
21 sty 22:22
VII: tak
Z postaci kanonicznej nie odzytasz besposrednio miejsc zerowych funkcji tylko wsporzedne
wierzcholka paraboli
21 sty 22:23
Siemka: Czyli w tych równaniach zawsze sie szuka miejsc zerowych i wierzchołków?
21 sty 22:26
Qulka: nie.. ale dlatego jest tyle postaci że każda pokazuje coś innego
21 sty 22:29
Qulka: no i na maturze to rzeczywiście najczęściej miejsca zerowe
lub wierzchołek
21 sty 22:33
Siemka: No oby bo wtedy tylko te wzory na q p x1 x2 i jest latwo.
A jak jest ta delta =0 To cytuje
"To jest postac kanoniczna
wiadomo ze z tej postaci Δ=0 (bo to wzor skroconego mnozenia
Jesli ma sie to rownac 4 to piszesz
(x−2)2=4
x2−4x+4=4
x2−4x+4−4=0
x2−4x=0 (masz rownanie kwadratowe niezupelne
x(x−4)=0
stad x=0 lub x−4=0 to x=4"
Dlaczego tutaj są 2 rozwiązania? ta delta tyczy się tylko miejsc zerowych?
21 sty 22:35
Qulka: delta to taka pomocnicze wyrażenie żeby ułatwić zapis
21 sty 22:44
Qulka:
narysuj sobie to równanko (x−2)
2 to niebieska linia
=4 to czerwona
i przecinają się w dwóch miejscach ... więc dwa rozwiązania
21 sty 22:47
Siemka: Czyli delta nie powinna byc rowna 0 bo jak jest 0 to znaczy że jest jedno.
21 sty 22:49
VII: Myslaem iz sie rozumiemy
Postac kanoniczna jest taka
y=a(x−p)2+q
y=(x−2)2 zuwaz ze tutaj q=0 i wtedy Δ=0
wiec jaka kolwiek wstawisz liczbe za p to dostajesz wzor skroconego mnozenia
np (x−5)2= x2−10x+25 z tego delta Δ=100−4*25=0
(x+8)2= x2+16x+64 Δ=162−4*64=256−256=0
21 sty 22:50
Qulka: gdyby było =0 to ta czarna na dole to przecina się w jednym miejscu więc jedno rozwiązanie
21 sty 22:50
Siemka: Czyli z zapisu (x−2)2=4 muszę obliczyć postać ogólną i dopiero potem liczę deltę i wtedy
wyjdzie, że sa 2 rozwiązania tak?
21 sty 22:56
a@b:
(x−2)2=4
x−2=2 lub x−2= −2
x=4 lub x=0
21 sty 22:58
a@b:
A teraz rozwiąż:
(x+3)2=16
21 sty 23:00
Qulka: nie musisz.. lepiej myśleć jak zrobić prościej.. ale jak nic nie umiesz to to jest dobra
metoda, bo uniwersalna
21 sty 23:01
Siemka: Ja wiem jak to rozwiazac. Chodzi mi o tą deltę ona się zmienia w zalezności od tego co jest po
= tak?
Co do (x+3)2=16 to będzie x =1
21 sty 23:16
a@b:
x=1 lub x= −7
dwa rozwiązania
21 sty 23:18
Qulka: (−4)2 też =16
21 sty 23:19
Siemka: Aha dobra wiem jak to się robi
x+3=4 przesuwam 3 na prawa i mam x=4−3 x=1
x+3=−4 przesuwam se na prawą i mam x−−7
Dobra ide spać jutro się jeszcze pouczę będzie dobrze.
21 sty 23:33
a@b:
21 sty 23:34
Filip:
Zacząłeś się uczyć do matury w pierwszej liceum? Trochę wcześnie, ale lepiej późno niż wcale
22 sty 01:29
Siemka: nie no wlasnie matura w tym roku to sie ucze xd
22 sty 20:10
Mila:
Siemka , czarno widzę wyniki tej matury, jeżeli nie zabierzesz się do pracy
(x+3)
2=16 ⇔
x+3=4 lub x+3=−4
x=1 lub x=−7
22 sty 20:28