Kolejna granica ciągu
Shizzer: A z granicą takiego ciągu:
an =
√n(n − √n2 − 1)
jak sobie poradzić? Wyrażenie n
2 − 1 jest całe pod pierwiastkiem jakby co. Rzadko tak jest,
ale w tym przypadku nie widzę co mam zrobić. Próbowałem wyłączać n
2 przed wyrażenie pod
pierwiastkiem, próbowałem też wyłączać n
2√n2 − 1, ale wychodziły bzdury z symbolami
nieoznaczonymi. Pomysły mi się niestety wyczerpały
15 lis 19:06
ICSP: pierwiastek jest funkcją ciągłą, więc możesz z granicą wejść pod funkcję.
Tzn wystarczy, że policzysz lim n(n − √n2 − 1) a następnie weźmiesz pierwiastek z wyniku.
15 lis 19:14
Shizzer: Dziękuję
ICSP!
Niestety nie wiem też jak ruszyć te 2. granice. Myślę, że do nich dwóch powinno się stosować
to samo podejście, ale nie mogę wpaść na odpowiedni trop
| (−2)n + 3n | |
1) limn→∞ |
| |
| (−2)n + 1 + 3n + 1 | |
| 2n + 1 − 3n + 2 | |
2) limn→∞ |
| |
| 3n + 2 | |
15 lis 19:51
ite: 2n+1 − 3n+2 | | 2*2n − 9*3n | |
| = |
| |
3n+2 | | 9*3n | |
i teraz podziel licznik i mianownik przez 3
n
15 lis 20:46