matematykaszkolna.pl
Granica ciągu Shizzer:
 5n n*(−1)n 
Wyznacz granicę ciągu an =

*

 1 − 2n n2 + 1 
Czy dobrze to wyznaczyłem?
 5n 5 
limn→

= −

 −2n + 1 2 
 n*(−1)n 
 1 (−1)n 
n2(

*

)
 n n 
 
limn→

= limn→

=
 n2 + 1 
 1 
n2(1 +

)
 n2 
 
 0 
= [

] = 0
 1 
Więc
 5 
limn→an = limn→(−

* 0) = 0
 2 
15 lis 17:12
jc: Wynik prawidłowy, ale rachunki niezrozumiałe. Równie dobrze, a nawet lepiej, było od razu napisać 0. W jakim celu dokonujesz przekształceń?
 0 
Co oznacza [

]? chodzi o nawias kwadratowy.
 1 
15 lis 17:49
Shizzer: Nawiasu kwadratowego użyłem, że nie musieć pisać limn→, bo już działałem na liczbach. Z czego wynika, że od razu mogę napisać 0? Z tego, że:
 (−1)nn 
limn→(

) = 0, bo w mianowniku jest wielomian wyższego stopnia niż w
 n2 + 1 
liczniku?
15 lis 18:00
jc: Właśnie tak! Ale po przekształceniach nie masz już wielomianów tylko pewne iloczyny, dlatego nie rozumiem, po co te przekształcenia. Z tym nawiasem nadal nie rozumiem, przecież nie musisz pisać lim. Np. lim 1/n = 0, a nie lim 1/n = lim 0 = 0 lub lim 1/n = [0] =0. To raczej nie ma sensu.
15 lis 18:06
Shizzer: Ok, rozumiem. Dzięki! emotka
15 lis 18:11
Shizzer: A z granicą takiego ciągu: an = n(n − n2 − 1) jak sobie poradzić? Wyrażenie n2 − 1 jest całe pod pierwiastkiem jakby co. Rzadko tak jest, ale w tym przypadku nie widzę co mam zrobić. Próbowałem wyłączać n2 przed wyrażenie pod pierwiastkiem, próbowałem też wyłączać n2n2 − 1, ale wychodziły bzdury z symbolami nieoznaczonymi. Pomysły mi się niestety wyczerpały
15 lis 18:39