Dowód w oparciu o definicję granicy ciągów
Shizzer:
Przerabiam sobie granice ciągów nieskończonych z Krysickiego i Włodarskiego. Jest sobie takie
zadanie:
Wykazać, że jeżeli dla ciągu {u
n} istnieje granica:
| un + 1 | |
limn→∞| |
| | = q < 1, |
| un | |
to lim
n→∞ u
n = 0.
Jest podane rozwiązanie i brzmi ono tak:
"Weźmy pod uwagę ciąg bezwzględnych wartości wyrazów danego ciągu: {|u
n|}. Ciąg ten od
pewnego miejsca musi być malejący, ponieważ na podstawie definicji granicy dla
każdego ε istnieje takie N, że
| un + 1 | |
| |
| | ≤ q + ε dla n ≥ N |
| un | |
(...)"
Nie rozumiem dlaczego ten ciąg musi być malejący. Naszkicowałem rysunek, który odzwierciedla
definicję granicy ciągu nieskończonego. Zielona przerywana linia to q + ε, a niebieska q − ε.
| un + 1 | |
Wyrazu ciągu | |
| | mogą zmierzyć do q POD prostą q LUB NAD nią. Wtedy |
| un | |
ciąg staje się niemonotoniczny.
Ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego ten ciąg {u
n} jest malejący? Bo w ogóle tego nie rozumiem
14 lis 20:17
Shizzer: Już rozumiem skąd ciąg u
n jest malejący. To wynika właśnie z definicji ciągu nieskończonego.
Gdyby ktoś miał problem ze zrozumieniem dlaczego tak jest to wyjaśnię jak ja do tego doszedłem:
| un + 1 | |
|| |
| | − q| < ε (dla każdego ε > 0) dla każdego n ≥ N |
| un | |
Skoro q < 1 ∧ ε > 0, a rozważamy powyższe równanie dla każdego ε to, możemy wziąć tak mały
ε, że q + ε = 1. Wtedy:
| un + 1 | |
| |
| | < 1 ⇒ un + 1 < un, zatem ciąg un jest malejący. |
| un | |
Przykład:
u
1 = 8 <− n = 1
u
2 = 6 <− u
n + 1 < u
n, teraz n = 2
u
3 = 5 <− u
n + 1 < u
n, teraz n = 3
itd.
14 lis 20:44
jc:
Załóż dla uproszczenia, że un>0.
Jeśli 0 < q < 1, to weźmy d pomiędzy q < d < 1.
Ponieważ Un+1/un → q, więc dla n większych od pewnego m,
un+1/un < d
un < dn−m um →0 przy n→∞
14 lis 20:47
Shizzer: Jest dalsza część rozwiązania zadania, której już kompletnie nie pojmuję:
"Ciąg {|un|} jako malejący (to już sobie udowodniłem) i ograniczony liczbą 0, musi mieć
granicę
nieujemną, skończoną. Twierdzimy, że granicą tą musi być 0, gdyż jeśli |{un}|→g, to:
|un + 1|→g
(...)"
Skąd się to wzięło? Nie rozumiem totalnie
14 lis 21:06
jc: Monotoniczność to za mało.
un+1/un < 1 nie wystarcza
Np. dla un=n/(n+1) mamy un+1/un < 1, ale un →1.
14 lis 21:07
jc: Oj, to nakombinowane rozwiązanie, a uzasadnienie jest proste (podałem wyżej).
14 lis 21:08
jc: Jeśli un →g, to un+1 →g.
To ten sam ciąg tylko z pominiętym pierwszym wyrazem.
Domyślam się, że autor chce powołać w ten sposób dojść do sprzeczności.
Gdyby g>0, to gn+1/gn →1, a wiemy, że tak nie jest.
Dowód nie podpowiada, jak szybko ciąg zmierza do 0, a zastosowaniach
ma to często duże znaczenie (kiedyś poznasz kryterium zbieżności szeregów d'Alamberta).
14 lis 21:19
Shizzer: Dziękuję Ci bardzo za pomoc jc. Jutro sobie przestudiuję Twój dowód, jak czegoś nie
zrozumiem to będę pytał, bo ten dowód jest dla mnie dość trudny szczerze mówiąc
14 lis 21:39