Równanie trygonometryczne
bartek2213: Witam, podane mam następujące równanie trygonometryczne:
sin(x) + sin(3x) = sin(2x)
Rozwiązałem je w następujący sposób:
Lewa strona = sin(x) + sin(x + 2x) = sin(x) + sin(x)cos(2x) + cos(x)sin(2x) =
= sin(x) + sin(x)(cos2(x) − sin2(x)) + cos(x)(sin(x)cos(x) + sin(x)cos(x)) =
= sin(x) + sin(x)cos2(x) − sin3(x) + 2sin(x)cos2(x) =
= sin(x)(1 − sin2(x)) + 3sin(x)cos2(x) = 4sin(x)cos2(x)
Prawa strona = 2sin(x)cos(x)
Po przyrównaniu obu stron do siebie:
4sin(x)cos2(x) = 2sin(x)cos(x)
cos(x) = 1/2
Tak więc otrzymuje dwa rozwiązania, jednak istnieje jeszcze jedno równe x = kπ/2
W jaki sposób je "zgubiłem"?
19 paź 14:12
Eta:
2sin(2x)*cos(x)−sin(2x)=0
sin(2x)(2cosx−1)=0
sin(2x)=0 v cos(x)=1/2
.............
19 paź 14:28
6latek: sinx+sin3x= 2sin(2x)*cos(−2x)= 2sin(2x)*cos(2x)
19 paź 14:28
6latek: racja cosx (zle policzylem ) przepraszam .
dzien dobry Eta .
19 paź 14:29
Eta:
Witam
19 paź 14:30
bartek2213: Ale chciałbym wiedzieć gdzie w moim sposobie rozwiązywania jest błąd
19 paź 16:04
wredulus_pospolitus:
nie ma błędu w przekształceniach ... jest błąd przy interpretacji ostatecznej postaci:
4sinxcos
2x = 2sinx*cosx :
1) sinx = 0
2) sinx ≠ 0 −−−> 4cos
2x = 2cosx −−−> cosx = 0
3) sinx≠0 i cosx≠ 0 −−−> 2cosx = 1 −−> cosx = 1/2
Zabrakło Ci dwóch pierwszy wniosków
19 paź 16:24
ICSP: Dzielisz stronami przez 4sin(x)cos(x) a to wyrażenie może przyjmować wartość 0.
Czyli tak właściwie dla pewnych x dzielisz przez 0 co jest niedopuszczalne.
Powinieneś przenieść wszystko na jedną stronę a następnie wyciągnąć wspólny czynnik przed
nawias.
19 paź 16:25
Saizou :
Lepiej nie dzielić a włączyć wspólny czynnik przed nawias.
Gdy dzielisz gubisz rozwiązania.
4sin(x)cos2(x) = 2sin(x)cos(x)
4sin(x)cos2(x) − 2sin(x)cos(x) = 0
2sinxcosx(2cosx−1) = 0
| 1 | |
sinx = 0 lub cosx = 0 lub cosx = |
| |
| 2 | |
czyli to co napisał @wredulus
19 paź 16:27
Eta:
.............
4sin(x)cos2(x)=2sin(x)cos(x) ( Pewnie podzieliłeś przez sinx ... a tak nie można
2 sinxcosx(2cos(x)−1)=0
sin(2x)(2cosx−1)=0
sin2x=0 v cosx=1/2
.............................
19 paź 16:30
Eta:
Ooooo .... jak się "rzucili"
19 paź 16:31
chichi: dzielisz stronami czyli jakbyś zakładał (nie wiem czemu, przecież sin(x) i cos(x) przyjmują
wartości równe 0), że wyrażenie przez które dzielisz jest różne od zera, wszak nie można
dzielić przez 0!: dla sin(x)=0 mamy:4*0*cos2(x)=2*0*cos(x) ⇒ 0=0
Zatem zróbmy inaczej:
4sin(x)cos2(x)=2sin(x)cos(x)
4sin(x)cos2(x)−2sin(x)cos(x)=0
2sin(x)[2cos2(x)−cos(x)]=0
2sin(x)cos(x)[2cos(x)−1]=0
...
19 paź 16:39
chichi: @Eta tak myślałem, że zanim wystrugam coś tu na telefonie, to po publikacji będą już
wyjaśnienia 😂
19 paź 16:41
Eta:
19 paź 16:47
bartek2213: Ok, zrozumiałem, dzięki wielkie wszystkim za pomoc
20 paź 08:58