matematykaszkolna.pl
pomocy rozwiąż równanie Jaś: (x+4)3+2(x+4)2 − 2x =8
13 maj 23:13
ABC: jaki leniwy typ... (x+4)3+2(x+4)2−2(x+4)=0 (x+4)[(x+4)2+2(x+4)−2]=0 dalej jak nie umiesz chytrze możesz z delty brutalną siłą emotka
13 maj 23:18
Jaś: ja podstawiłem t=(x+4) i cos takiego mam t3 +2t2 −2t=0 t (t2+2t−2)=0
13 maj 23:34
Jaś: moze tak być?
13 maj 23:34
Mariusz: (x+4)3+2(x+4)2−2(x+4)=0 t=x+4 t3+2t2−2=0 W(1)=1+2−2=1≠0 W(2)=8+8−2=14≠0 W(−1)=−1+2−2=−1≠0 W(−2)=−8+8−2=−2≠0 (x+4)3+2(x+4)2−2(x+4)=0 x3+12x2+48x+64+2x2+16x+32−2x−8=0 x3+14x2+62x+88=0 Pobaw się wzorami skróconego mnożenia Najpierw przedstaw równanie w postaci sumy potęg dwumianu tak aby wyraz z x3 zawarty był w tylko w trzeciej potędze tego dwumianu Później będziesz miał dwie możliwości albo ponownie skorzystać ze wzoru skróconego mnożenia na sześcian sumy, uporządkować jego wyrazy i porównać jego postać z postacią równania albo skorzystać z tego że wzór na cosinus bądź sinus kąta potrojonego ma podobną postać co rozwiązywane równanie
13 maj 23:36
ABC: może
13 maj 23:37
ABC: nie patrz na Mariusza rób swoje emotka t2+2t−2=0 t2+2t+1=3 (t+1)2=3 t+1=3 lub t+1=−3 itd..
13 maj 23:40
Mariusz: a no tak , można było ten czynnik x+4 wyciągnąć ale przynajmniej pokazałem że można licealiście przedstawić metodę rozwiązywania równań trzeciego stopnia Gdyby chciał uogólnić tę metodę na równania czwartego stopnia to chyba nie obędzie się bez zespolonych czyli w przypadku równania czwartego stopnia dla licealisty zostaje rozkład na iloczyn trójmianów kwadratowych przy czym uzyskując ten rozkład za pośrednictwem różnicy kwadratów często wymaga mniej obliczeń niż wykorzystując współczynniki nieoznaczone
13 maj 23:47
Mariusz: u mnie po tym podstawieniu zabrakło literki t Z drugiej strony wszystko potrzebne do wprowadzenia metody rozwiązywania równań wielomianowych trzeciego i czwartego stopnia powinni mieć w liceum bo chociaż zespolone ułatwiają obliczenia to można się bez nich obyć
13 maj 23:51
ABC: tak szczerze mówiąc to te metody mają znaczenie teoretyczne bardziej, w praktycznym życiu inżynier czy astronom będą mieli współczynniki nie będace liczbami całkowitymi i obliczenia stają się żmudne , nawet tu na forum jest facet co wrzuca cały czas równanie z pierwiastkami które prowadzi do równania 4 stopnia, a rozwiązujące do przypadku nieprzywiedlnego sam mu zresztą pomagałeś to wiesz emotka
13 maj 23:58
Jaś: to jest zadanie ze sprawdzianu dzisiejszego którego własnie nie zrobiłem i nadal mam problem
14 maj 00:03
Jaś: moze jutro spróbuje jeszcze raz
14 maj 00:05
Mariusz: Tutaj to akurat łatwo sprowadzić do równania kwadratowego tylko ja jakoś zgubiłem literkę t Sposób jakim rozwiązywałeś to równanie jest ok
14 maj 00:11
Jaś: Jeszcze potrzebuje pomocy w rozwiązaniu równania bo mi nie wychodzi Jaś: (x+4)3+2(x+4)2 − 2x =8
14 maj 11:10
annabb: za x+4 wstaw t t3+2t2−2t=0 t(t2+2t−2)=0 ....
14 maj 11:37
Jaś: proszę kto może sprawdzić mi to zadanie ! podstawiłem tak jak myslałem i tak jak annabb: mi podpowiedział/ła t(t3 +2t−2)=0 t=0 lub t2+2t−2=0 Δ=23 t1= −1−3 t2=−1+3 podstawiam po t=(x+4) x1=− 5− 3 x2=−5+3
14 maj 16:51
ABC: przecież ci to napisałem wczoraj o 23.40
14 maj 16:54
Jaś: tak ale ja musze miec krok po kroku rozpisane, wiec dlatego pytam
14 maj 17:09
ABC: no to jeszcze podstaw za t=0
14 maj 17:13
Jaś: tak to mam
14 maj 17:16
ABC: no to masz trzy rozwiązania i koniec
14 maj 17:17
Jaś: dzięki za sprawdzenie
14 maj 17:18