Kostrikin
algebra: Post bardzo długi
Nie mogę za bardzo pojąć pewnego rozwiązania problemu nagrzanej płytki z książki "Wstęp do
algebry" Kostrikina.
Treść:
Przypuśćmy, że płaska prostokątna płytka z trzema otworami służy jako pokrywa w wyimaginowanym
urządzeniu do otrzymywania niskich temperatur. Na płytce naniesiono siatkę kwadratową.
Wierzchołki siatki leżące na czterech częściach brzegu nazywamy brzegowymi, a pozostałe −
wewnętrznymi. Przypuśćmy, że w drodze bezpośrednich pomiarów ustalono, iż przy dowolnym
nagrzewaniu lub ochładzaniu płytki temperatura w każdym punkcie wewnętrznym siatki jest
średnią arytmetyczną temperatur w czterech sąsiednich punktach, niezależnie od tego, czy są to
punkty brzegowe, czy też nie. Oczekuje się, że części urządzenia stykające się z różnymi
kawałkami brzegu przekażą im temperaturę wskazaną na rysunku. Czy jest to możliwe, a jeśli
tak, to czy rozkład temperatury w punktach wewnętrznych siatki jest wyznaczony jednoznacznie?
Rysunek :
https://zapodaj.net/9aa96f09e91d0.png.html
W rozwiązaniu mam napisane, że punkty wewnętrzne numerujemy dowolnie − od 1 do 416, a
punkty brzegowe (również dowolnie) od 417 do 620.
Jeśli przez t
i oznaczyć temperaturę w wierzchołku o numerze i, to zgodnie z opisem rozkładu
temperatury otrzymujemy 416 zależności postaci
| ta + tb + tc + td | |
te = |
| . Jeśli na przykład a, b, c ≤ 416 ∧ d > 416, to równość tę |
| 4 | |
można przepisać w postaci równania liniowego
−t
a − t
b − t
c + 4t
e = t
d, gdzie t
d = −273, −100, −50, 0, 50, 100, 300
Wszystkie te równania powinny dać układ 416 równań, gdzie współczynniki przy t
i są równe 0,
−1, 4.
Pytanie: Już tutaj czegoś nie rozumiem. Czy wybór d > 416 jest po to, by dostać układ
równań, w którym po prawej stronie będzie wiadoma? Po to, byśmy nie musieli przekształcać
równania, to jest znów podstawiać za t
d?
Dalsza część rozwiązania:
Zamiast powyższego układu równań, rozpatrzmy jego układ jednorodny, to jest taki, że po prawej
stronie mamy same zera. Innymi słowy przyjmujemy, że temperatura wszystkich punktów brzegowych
siatki jest równa zeru. Niech e będzie numerem punktu wewnętrznego o największej wartości
|t
e|. Z warunku
| ta + tb + tc + td | |
te = |
| wynika, że |te| = |ta| = |tb| = |tc| = |td|. |
| 4 | |
Poruszając się wzdłuż siatki od punktu e, przechodzimy przez punkty o tej samej wartości
|t
i| = |t
e|, dopóki nie dotrzemy do brzegu o zerowej temperaturze. Wobec tego |t
e| = 0, a
więc t
i = 0. Więc układ ma tylko jedno rozwiązanie zerowe, a stąd wynika, że układ pierwotny
jest układem niesprzecznym i oznaczonym.
| ta + tb + tc + td | |
Pytanie: Dlaczego z warunku te = |
| wynika, że |
| 4 | |
|t
e| = |t
a| = |t
b| = |t
c| = |t
d|? Kompletnie nie rozumiem tego wniosku. Tak samo dlaczego
poruszając się wzdłuż siatki od punkty e, to przechodzimy przez punkty o tej samej wartości
|t
i| = |t
e|?
algebra: Leszku, patrzymy bardziej na to matematycznie
To zadanie jest wprowadzeniem do układów
równań liniowych w podanej przeze mnie książce.
Czyli mam rozumieć, że są to sprytne szacowania? Faktycznie, jeśli zapisać równość jako
| |ta| + ... + |td| | |
szacowanie, to jest |te| ≥ |
| ≥ |te|, to już można coś z tym robić. |
| 4 | |
| t|a| + ... + |td| | |
Rozumiem, że jeśli któryś z wyrazów będzie innego znaku, to |te| < |
| , |
| 4 | |
gdyż zmniejszymy licznik. Więc śmiało sobie zakładamy, że t
i ≥ 0 dla każdego i.
| ta + 3te | | ta + ... + td | |
I chyba wiem, skąd się bierze te ≤ |
| . Szacujemy te ≤ |
| ≤ |
| 4 | | 4 | |
| ta + te + te + te | | ta + 3te | |
|
| = |
| . |
| 4 | | 4 | |
| ta + 3te | |
Wobec tego te ≤ |
| ⇔ te ≤ ta, ale te ≥ ta z założenia, więc ta = te. |
| 4 | |
Więc równie dobrze można zrobić w drugą stronę, to jest t
i < 0 dla każdego i, a wtedy
analogicznie powtórzyć rozumowanie.
Zgadza się?