fsd
jaros: p3{2 + √5} + p3{2 − √5} = 1
p3 − pierwiastek 3 stopnia, jakieś pomysły?
20 kwi 17:11
f123: Podnies do szesciany obustronnie
20 kwi 17:12
wredulus_pospolitus:
3√2+√5 +
3√2−√5 = 1
podnosisz obustronnie do trzeciej potęgi i 'patrzysz co się dzieje'
20 kwi 17:13
f123: a co ma sie dziac
nic
20 kwi 17:14
jaros: ktoś mi powie jak poradzić sobie z czynnikami 3a
2b + 3ab
2
20 kwi 17:33
annabb: ab to wzór skróconego mnożenia 3√4−5 = −1
20 kwi 17:34
wredulus_pospolitus:
a =
3√2+√5
b =
3√2−√5
a
2b =
3√2+√5*
3√ (2+√5)(2−√5) = −a
ab
2 = ... analogicznie = −b
to się fill 'zadzieje'
20 kwi 17:39
jaros: ale jak to udowodnić z tymi współczynnikami?
20 kwi 17:47
jaros: Zginorujcie waidomosc z 17:47 lecz nie rozumiem dlaczego tak to wygląda
bo próbuje wyciągać
przez nawias ale nie wychodzi mi
20 kwi 17:48
Szkolniak: 3√2+√5+
3√2−√5=x /
3
2+
√5+3
3√(2+√5)2(2−√5)+3
3√(2+√5)2(2−√5)+2−
√5=x
3
4+3
3√−(2+√5)+3
3√−(2−√5)=x
3
4−3
3√2+√5−3
3√2−√5=x
3
4−3(
3√2+√5+
3√2−√5)=x
3
4−3x=x
3
x
3+3x−4=0
(x−1)(x
2+x+4)=0
x=1 − czyli tak jak powinno być
20 kwi 17:55
aniabb: jak to dobrze że nie wzięłam się za rozpisywanie
bo po co dublować
20 kwi 17:58
jaros: Aaaa rozumiem a jakie przekształcenia nastąpiły pomiędzy linijką 2 a 3?
20 kwi 18:00
Szkolniak: (2+√5)2(2−√5)=(2+√5)(2−√5)*(2+√5)=(4−5)(2+√5)=−(2+√5)
20 kwi 18:02
PW: Niech
3√√5+2, wówczas − co łatwo sprawdzić −
a więc równość ma postać (dla a>0)
| 1 | | 1+√5 | |
a − |
| = 1 ⇔ a2 − a − 1 = 0 ⇔ a = |
| . |
| a | | 2 | |
Wystarczy sprawdzić czy rzeczywiście
a =
3√√5 + 2,
tzn czy
a
3 =
√5 + 2.
20 kwi 18:09
jaros: A dobrze, dziękuje
20 kwi 18:13
jaros: Wszystkim zaangażowanym
20 kwi 18:13