Mikroekonomia- obliczanie użyteczności całkowitej
Ebd88342 : Mikroekonomia− obliczanie użyteczności całkowitej.
WItam, może ktoś pomoże.
Michał posiada 3 jabłka i 4 gruszki. Funkcję użyteczności z ich konsumpcji określa wzór: TU=
5xQoxQp
Jaką użyteczność całkowitą osiągnie Michał po konsumpcji owoców?
22 mar 11:52
PW: To kabaret. Obawiam się, że delikwent obniży użyteczność całkowitą z powodu rozwolnienia.
22 mar 11:58
Jerzy:
Ile wynoszą parametry Qo i Qp dla jabłka i gruszki ?
22 mar 12:01
Ebd88342 : Nie ma parametrów, to jest całe zadanie.
22 mar 12:04
Jerzy:
A skąd masz tak interesujące zadanie ?
22 mar 12:05
Ebd88342 : Właśnie nie wiem czy jest ono poprawnie sformułowane, bo pochodzi ono z notatek kolegi...
22 mar 12:12
Jerzy:
To skontaktuj się z kolegą i zapytaj co to są Qo i Qp.
22 mar 12:13
22 mar 12:41
PW: Zacytuję:
Wartość użyteczności całkowitej ulega zmianie wraz ze wzrostem ilości dobra lub usługi, które
konsumujemy. Każda kolejna jednostka dobra ma inną wartość użyteczności przypadającej na
jednostkę. Użyteczność całkowita rośnie w tempie malejącym. Skutkiem tego jest początkowy
wzrost aż do punktu maksimum, a następnie spadek.
Zmiana użyteczności całkowitej wiąże się ze zmianą ilości konsumowanego dobra i określa
użyteczność krańcową, która jest przyrostem użyteczności całkowitej. W związku z powyższym
konsument zwiększa (bądź po uzyskaniu maksymalnej wielkości zmniejsza) satysfakcję poprzez
nabywanie danego dobra o kolejne jednostki.
Przykładem może być nabywanie przez konsumenta ciastek. Najbardziej pożądaną przez niego i
satysfakcjonującą go jednostką będzie pierwsza sztuka. Drugie ciastko nie będzie dla niego już
tak samo zadowalające – wielkość użyteczności spadnie. Z każdym kolejnym będzie tak samo, do
momentu osiągnięcia maksymalnej wielkości. Po tym zdarzeniu kolejna sztuka ciastka nie będzie
zadowalać konsumenta, a wręcz przyniesie negatywne odczucia. Skutkiem tego użyteczność
całkowita, która jest sumą częściowych użyteczności będzie rosła coraz wolniej, a następnie
zmniejszy się. Na przykład nasz konsument określi wartość użyteczności pierwszego ciastka jako
25, drugiego 10, trzeciego 5, natomiast czwartego −5. Użyteczność całkowita będzie wtedy
wynosiła kolejno:
przy zerowej sztuce ciastka: 0,
przy pierwszej: 30,
drugiej: 40 (30+10),
trzeciej: 45 (30+10+5),
czwartej: 40 (30+10+5−5).
Przeciętny matematyk nie rozumie dlaczego "drugie ciastko nie będzie dla niego już
tak samo zadowalające – wielkość użyteczności spadnie". Dla mnie jest to pseudonaukowy
bełkot usiłujący ubrać w aparat matematyczny zjawiska nie podlegające regułom
matematycznym, takie jak np. satysfakcja.
22 mar 13:02
an: Sprowadzając do absurdu. Mam brylant jak już będę miał siedem to je wyrzucę
bo po co mam mieć negatywne odczucia. Chociaż są tu jakieś racje, gorzej będzie jeżeli
jakaś "MONDRA GŁOWA" wprowadzi to do nauczania w szkole średniej ograniczając np. algebrę.
22 mar 16:10