Sześcian, ostrosłup
Szkolniak:
W sześcianie o krawędzi długości a połączono środki krawędzi wychodzących z jednego wierzchołka
i odcięto, tak powstały ostrosłup. Oblicz objętość powstałego ostrosłupa.
| a√2 | |
'b' wyznaczam z twierdzenia Pitagorasa → b= |
| |
| 2 | |
domyślam się, że powstały ostrosłup jest ostrosłupem prawidłowym trójkątnym
natomiast w jaki sposób mogę policzyć wysokość tego ostrosłupa?
20 mar 20:51
wredulus_pospolitus:
popatrz na ten ostrosłup z innej strony
a raczej na ten graniastosłup ... zaraz Ci narysuję
20 mar 20:52
salamandra: Wysokością nie będzie po prostu połowa krawędzi
20 mar 20:54
wredulus_pospolitus:
Na ten ostrosłup popatrz tak jakby czerwony trójkąt był podstawą, wtedy P
p =
A jego wysokość = ...
Więc V = ...
20 mar 20:57
wredulus_pospolitus:
salamandra ... w momencie w którym Szkolniak wspomniał o ostrosłupie PRAWIDŁOWYM to oznacza, że
za podstawę bierze pole przekroju (całkowicie niepotrzebnie)
20 mar 20:58
Szkolniak: w takim razie:
| 1 | | a2 | | a | | a3 | |
więc: V= |
| * |
| * |
| = |
| ? |
| 3 | | 8 | | 2 | | 48 | |
20 mar 21:02
wredulus_pospolitus:
Da
20 mar 21:07
Szkolniak: Super, dzięki
20 mar 21:10
salamandra: Chyba nieważne który by wziął za podstawę to wysokością będzie połowa krawędzi? Czy się mylę?
20 mar 21:15
wredulus_pospolitus:
nie ... gdy weźmiesz za podstawę pole przekroju tego ostrosłupa (czyli w podstawie masz trójkąt
| a | |
równoboczny o boku a√2 ) to nie możesz mieć wysokości równej |
| bo by Ci inna objętość |
| 2 | |
przecież wyszła
20 mar 21:17
wredulus_pospolitus:
| a√2 | |
tfu ... |
| −−− krawędź podstawy |
| 2 | |
20 mar 21:17
wredulus_pospolitus:
szkolniak chciał
to traktować jako podstawę
20 mar 21:19
salamandra: To nawet wybiega poza moja wyobraźnie haha
20 mar 21:22
Szkolniak: śmieszne jak szybko zmienia się zadanie jeśli spojrzysz na to tak jak pokazał to
wredulus,
a tak jak ja to chciałem rozpatrzeć
20 mar 21:25
wredulus_pospolitus:
A Ci powiem, że własnie to zadanie zdarzało się, że ludzie przychodzili tutaj na forum i
właśnie chcieli w ten sposób liczyć objętość (i oczywiście mieli problem z wyznaczeniem
wysokości ... co nie jest aż tak trudną sprawą).
Zresztą, Ty nie czytałeś treści zadania, a treść to zapewne:
Płaszczyzna przecina sześciościan w połowach trzech stykających się ze sobą krawędzi. Oblicz
objętość odciętej części sześciościanu w stosunku do (np.) pozostałej jej części.
20 mar 21:25
wredulus_pospolitus:
Salamandra −−− i Ci powiem, że właśnie bardzo często ludzie czytając treść zadania podświadomie
ustawiają pole przekroju jako podstawę (od tego wychodzą).
Nie wiem ... pamiętasz jak kiedyś było zadanie z wyznaczeniem optymalnego kątu, czy tam
długości krawędzi w ostrosłupie w którym tylko jedna krawędź (którą treść zadania sugerował
jako krawędź podstawy) była zmienną, reszta była stała i równa 1.
Też się wtedy męczyłeś nad tym zadaniem, ja Ci poradziłem byś sobie 'odwrócił' ten ostrosłup i
nagle się okazywało, że Pp jest stałą i jedyną zmienną (wpływającą na objętość) jest wysokość
i wszystko rozwiązałem 'rachu ciachu'
20 mar 21:31
salamandra: Nie pamietam, ale w tym wypadku nie przyszłoby mi do głowy rozpatrywać tego tak jak Szkolniak,
bo nawet tej jego „podświadomej” podstawy nie widziałem
20 mar 21:35
wredulus_pospolitus:
zanim zaczynałeś kombinatorykę −−− więc początek marca
Jakoś tak
20 mar 21:37
wredulus_pospolitus:
Tak jak napisałem −−− nie widziałem, bo nie widziałeś treści zadania przed spojrzeniem na
rysunek.
Gdybyś najpierw przeczytał treść zadania, później zrobił rysunek, zaznaczył sobie najpierw
punkty przecięcia się płaszczyzny, później zaznaczył przekrój tej płaszczyzny i dopiero na
końcu samą figurę którą ten przekrój odcina ... wtedy z pewnością byś widział tenże przekrój
20 mar 21:39