Jak opisać najkrótszą drogę równaniem?
Cicada:
Jak powinna poruszać się osoba z zasłoniętymi oczami będąca metr od celu aby przeszła
najkrótszą drogę i trafiła do danego punktu ?
Jak opisac to równaniem wykorzystując całki ?
3 mar 15:33
wredulus_pospolitus: A możesz trochę bardziej wyjaśnić na czym ma polegać zadanie?
3 mar 15:59
a7: no właśnie wyjaśnij trochę bardziej, czy jest jakiś sygnalizator właściwego kierunku czy jakieś
"ciepło zimno" czy zupełnie na oślep,
("teoretycznie"(?) rzecz biorąc może mogłaby wystawić nogę na metr i zatoczyć okrąg)
3 mar 16:15
wredulus_pospolitus:
Albo poruszać się 'po ślimaku' z rozłożonymi na boki rękoma, aby zwiększyć szanse na
'padnięcie' na cel.
Tyle że nie mamy bladego pojęcia jak wygląda sytuacja.
3 mar 16:21
Cicada: Właściwie to nie mam innych danych, osoba ta wie, że jest metr czy załóżmy jedną jednostkę od
drogi, ale nie wie w jakim kierunku się udać, ma tylko jedną szansę a musi pokonać jak
najkrótszą drogę aby tam się dostać na pewno, nie może się jej nie udać.
Myślałem o ruchu spiralnym, ale nie wiem jak to opisać i czy tym sposobem będzie najkrócej ale
na pewno by trafiła.
3 mar 16:22
wredulus_pospolitus:
Co to znaczy: 'ma tylko jedną szansę'
3 mar 16:25
wredulus_pospolitus:
Ruch spiralny się nie powiedzie jeżeli ma trafić w JEDEN KONKRETNY PUNKT
Bo wystarczy że
trafi o 3 milimetry wcześniej na daną wysokość albo o 3 milimetry za późno, to 'nie trafi w
cel'
Może byś tak słowo w słowo przekazał/−a treść zadania
3 mar 16:26
a7: czy możesz nakreślić bardziej sytuację tej osoby lub swoją czy to sytuacja z życia czy problem
teoretyczny i na jaki przedmiot to nam łatwiej będzie myśleć odpowiednimi kategoriami
3 mar 16:34
wredulus_pospolitus:
I jeszcze dodatkowe pytanie −−− czy ta osoba wie ile to jest 1 metr
3 mar 16:35
a7: jedna jednostka a jeden metr to może być duża różnica, bo człowiek jest zwykle powiedzmy
mniejszy niż x metrów
i jeszcze powiedz jak ta osoba się orientuje że jest już tak gdzie być powinna
bo np. w przypadku z życia byłoby to inaczej niż na pustyni
3 mar 16:38
jc: Trochę się idzie prosto, potem po okręgu, a potem znów prosto, czy jakoś tak.
Jak wrócę za kilka godzin może podam dokładnie rozwiązanie.
3 mar 16:48
wredulus_pospolitus:
JC −−− pytanie czy idąc z zawiązanymi oczami będziemy wiedzieć jak iść 'po okręgu'
Najbardziej optymalnie byłoby pójść metr w jednym kierunki, następnie o okręgu o promieniu 1
metra, wtedy droga przebywa będzie nie dłuższa niż (1 + 2π) metra.
Tylko jak osoba z zawiązanymi oczami ma wiedzieć jak się trzymać takiej drogi ?!
3 mar 16:54
wredulus_pospolitus:
Jeżeli osoba wie 'ile to jest 1 metr' (ilość kroków czy tam ile długości stóp −−− zapomniałem
jak się na to mówiło w podstawówce), ale nie wie jak trzymać się wyznaczonego toru po okręgu,
to wtedy taki tor będzie najbardziej optymalny, maksymalna długość to 8 metrów.
Pod warunkiem, że osoba wie jak iść 'prosto', wykonanie skrętu pod kątem prostym jest banalne
do zrobienia (wyciągamy rękę i obracamy tułów w jej kierunku tak aby była wyznaczała kierunek
w którym podążamy.
3 mar 17:03
wredulus_pospolitus:
ale to jest już trafienie DO DROGI a nie do punktu.
3 mar 17:03
wredulus_pospolitus:
Może też (najprościej) poczekać aż coś przejedzie tą drogą −−− wtedy udać się w kierunku w
którym odgłos przejeżdżającego samochodu był 'najgłośniejszy'
3 mar 17:05
a7: ja bym jeszcze rozważyła pójście √2m w dowolną stronę powrót, obrót o 90 stopni i znowu
√2m w zmienionym kierunku i powrót za czwartym razem maksymalnie powinno się udać
3 mar 17:32
wredulus_pospolitus:
Tu pewnie w grę wejdzie to: "ma tylko jedną szansę" −−− co ja interpretuję jako 'brak powrotu
do miejsca startowego'.
A nawet jeśli nie, to niestety: 7*√2 = 7*1.41 > 7 + 2.8 > 9
3 mar 17:42
3 mar 20:45
jc:
Ten metr to trochę bez sensu, opis raczej dla mrówki.
Idziemy
√3/2 do przodu, skręcamy o 60 stopni w prawo i idziemy 1/2, potem idziemy
po okręgu o promieniu 1 stycznym do ostatniego odcina (210
o), kończymy odcinkiem o długości 1.
3 mar 21:16
jc: Wydaje mi się, że to coś takiego, ale nie pamiętam, jak uzasadnić, że lepiej nie można.
3 mar 21:18
Cicada: @jc
czy sam wymyśliłeś to rozwiązanie, czy na czymś się opierałeś/łaś?
3 mar 21:33
wredulus_pospolitus:
Ooo i się nagle Cicada pojawił/−a ... ale szczegółów zadania wcześniej napisać to nikt nie
raczył.
Pewnie to jakieś zadanie dodatkowe.
3 mar 21:35
Cicada: Nie raczył, bo żadnych innych danych nie ma poza tymi, które wypisałEM.
3 mar 21:41
jc: 5−6 lat temu dostałem to zadanie o kolegi. Nie pamiętam, jak znalazłem to rozwiązanie.
Potem dowiedziałem się, ze takie samo rozwiązanie jest w jakimś zbiorze zadań.
Nie próbowałem uzasadniać, że to najlepszy sposób.
3 mar 21:47
wredulus_pospolitus:
JC −−− na pewno zaczynam od
√3/2
Wtedy nawet nie dojdziemy w linii prostej 'do drogi' A
nasz 7/12 okręgu nie będzie miał tego samego środka co punkt startowy i wszystko się rozjedzie
3 mar 21:51
jc: Narysuj sobie okrąg o promieniu 1 i o wiadomym środku.
Koniec drogi możesz śmiało połączyć z dzióbkiem.
Okrąg w całości mieści się w tak uzyskanej figurze.
3 mar 22:00
wredulus_pospolitus:
z punktu (0,0) idziemy do punktu (0, −√3/2) (czyli nie odwiedzamy punktu (0, − 1) )
idziemy pod kątem 60o czyli po prostej y = −√3x/3 − √3/2 przez 1/2 jednostki
czyli do punktu (−√3/4 , 1/4 − √3/2)
odległość tego punktu od punktu wyjścia to o wiele mniej niż 1 jednostka czyli puki co nie mamy
żadnej opcji wyłączonej i mieć nie będziemy
więc nie lądujemy na okręgu o środku w (0,0) i promieniu 1.
Więc ten fragment okręgu nie zawiera się w okręgu o środku w (0,0) i r = 1 ... więc opcje nie
są wykluczane
3 mar 22:15
wredulus_pospolitus:
odległość tego punktu (od którego zaczynamy podróż po okręgu) od początku drogi (0,0) to trochę
niespełna 0.753
| √4 − (3)1/2 | |
(dokładniej to odległość ta wynosi |
| ) |
| 2 | |
3 mar 22:18
wredulus_pospolitus:
| √3 | |
pierwszy odcinek musi być dłuższy niż |
| ... musi być dłuższy niż 1, aby później móc |
| 2 | |
pod kątem 60
o 'wejść na okrąg "styczności dróg" '.
ale faktycznie można nie robić pełnego okręgu tylko taką drogę (2 + 3π/2) dzięki czemu
schodzimy poniżej 7 jednostek długości
3 mar 22:23
wredulus_pospolitus:
jednak pod żadnym pozorem nie upieram się, że to co podałem to najkrótsza droga
3 mar 22:25
jc: Ten pierwszy odcinek powinien mieć długość = 2/√3, a ten drugi 1/√3.
Źle napisałem, ale rysunek pozostaje ten sam.
Całość ma √3 + 1 + 7π/7 = 6.39...
Na rysunku u Ciebie mamy 3π/2 + 2 = 6.71...
3 mar 23:03
wredulus_pospolitus:
jc −−− dlatego ja pisałem, że się nie upieram przy rozwiązaniu ... u Ciebie po prostu to
√3/2
od początku mi jakoś nie pasowało
3 mar 23:04
jc: Oj, zwyczajnie się pomyliłem, choć uczniowi zabrałbym połowę punktów za takie rachunki.
Powyżej literówka, powinno być oczywiście 7/6 π.
3 mar 23:10
wredulus_pospolitus:
Czyli droga miałaby wyglądać pi razy oko tak jak powyżej (tak wiem −−− odcinki nie są w skali)
szczerze mówiąc ... nie mam siły tego liczyć ... wierzę na słowo
3 mar 23:18
jc: Tak (mój rysunek wygląda bardziej realistycznie).
Pisząc pierwszy list napisałem, co pamiętałem.
Potem znalazłem rysunek bez opisu.
Dopiero później zrozumiałem, dlaczego zaproponowana droga jest dobra
(nie wiem, czy najlepsza, ale wydaje mi się, że mój kolega potwierdził kształt).
3 mar 23:25
wredulus_pospolitus:
Chociaż ... to nadal mi nie pasuje, ale nie mam siły liczyć tych pierwiastków
Ja bym szybciej 'odrywał' się od okręgu (po przebyciu połowy okręgu) tak aby otrzymać prosta
równoległą do drugiego odcinka i kończyć ją na stycznej do okręgu która przechodzi przez
pierwszy punkt (nie wiem czy dobrze przelałem swoje przemyślenia)
3 mar 23:31
jc:
Trójkąt ma kąty 30, 60, 90. Wysokość (linia przerywana) wynosi 1.
Pozostałe boki 1/
√3 i 2/
√3.
3 mar 23:39
wredulus_pospolitus:
Ta ... masz rację ... no i z tej postaci widzę w jaki sposób wykazać najbardziej optymalne z
tego typu rozwiązań
3 mar 23:50