granica
vankos: Czy granica dobrze policzona?
| 2 (n − 1)2 | |
limn→∞ |
| sin 1n |
| n2 + 3 | |
| 2 (n2−2n+1) | |
limn→∞ |
| sin0 (bo 1/∞ daje 0) |
| n2 + 3 | |
| 2n2−4n+2 | |
limn→∞ |
| sin0 |
| n2 + 3 | |
| n2 (2−4/n+2/n2) | |
limn→∞ |
| * 0 |
| n2(1+3/n2) | |
2/1 * 0 = 0
bo coś mi tu nie pasuje, w takim razie ta całość jest nie potrzebna i zadanie można by było
zakończyć po obliczeniu, że sin0=0? bo nie ważne co wyjdzie wtedy z lewej strony
to i tak wynik końcowy da 0
bardzo proszę o pomoc
20 lut 01:04
ruszamy: Dobrze i niedobrze. Na pewno formalnie błędem jest to, że sobie rozdzielasz przypadek tak, jak
Ci się podoba. Nie możesz pisać, że liczysz granicę całego wyrażenia, a następnie (druga
linijka) zapisywać połowę wyrażenia tak jak była podana, a z sinusem przechodzisz do granicy.
Oba składniki iloczynu są zależną od n, więc jeśli przechodzisz do granicy, to robisz to
jednocześnie, a nie kawałkami.
A wniosek masz błędny. Faktem jest, że jeśli granica lewego składnika jest skończona, to
iloczyn granic będzie zerem. Ale wystarczy zmodyfikować Twój przykład i niech w mianowniku
będzie n + 3. Wtedy dostaniesz symbol nieoznaczony 0 * ∞.
20 lut 03:09