Rownanie
T: Mam rownanie:
3√x+2−3√x−2=6√x2 −4 oczywiście, najpierw dziedzina czyli D: x∊(−∞;−2> u <2;∞)
Doszedłem do momentu gdzie zamieniłem sobie potęgę 6 na 3 i tu chyba popełniłem największy błąd
tzn:
3√x+2−3√x−2−3√(x−2)1/2 * 3√(x+2)1/2 = 0 w tym momencie dzielę wielomian przez 3√x+2
i nie jestem pewny czy mogę podzielić przez to wyrażenie...
Później ogarnałem ze prościej zamienić wszystkie potęgi na 6 i dzielić przez pierwiastek do 6
potęgi gdyż mam założenie na początku i pewność ze mogę przez to podzielić
2 lut 15:15
T: Inaczej... czy mógłbym podzielić to rownanie przez 3√x+2 zakładając ze x≠−2?
I czy wpłynęło by to jakoś ja rozwiązanie?
2 lut 15:24
ABC:
tego typu równania najlepiej metodą analizy starożytnych, wyznaczasz co może być pierwiastkiem
a potem sprawdzasz czy naprawdę jest
2 lut 15:33
Mila:
x=2 i x=−2 nie spełniają równania
1) L=
6√(x+2)2−
6√(x−2)2
2) podziel obie strony równania przez
6√(x+2)*(x−2)
3 ) Otrzymasz równanie typu:
Licz
2 lut 19:23
Mila:
x=√5
2 lut 22:16