zbieżność punktowa i jednostajna - definicje
desperatos: Proszę o wskazanie błędu w rozumowaniu. Wiem że z definicji zbieżności punktowej
nie wynika definicja zbieżności jednostajnej, jednak nie rozumiem dlaczego.
Zał: X−zbiór, X≠∅ Y−przestrzeń metryczna fn:X→Y
Definicja zbieżności punktowej fn:
∀ x ∊ X ∀ ε>0 ∃ N ∊ naturalnych ∀ n>N d(fn(x), f(x)) < ε
Definicja zbieżności jednostajnej fn:
∀ ε>0 ∃ N ∊ naturalnych ∀ n>N ∀ x ∊ X d(fn(x), f(x)) < ε
gdzie d jest metryką przestrzeni Y.
Ok przejdźmy do pytania. Z Definicji zbieżności punktowej wynika że dla każdego x i ε możemy
znaleźć N spełniające warunek. Dla danego ε znajdźmy więc takie N dla każdego x∊X i największe
ze znalezionych N oznaczmy N0. Teraz znalezione N0 wraz z ε powinno spełniać definicję
zbieżności jednostajnej fn (ponieważ dla każdego n>N0 i dla każdego x zajdzie warunek
d(fn(x), f(x)) < ε) ). A więc jeśli ciąg spełnia definicję zbieżności punktowej to spełnia też
definicję zbieżności jednostajnej, co w rzeczywistości nie jest prawdą. Bardzo proszę o
wskazanie błędu.
26 gru 12:45
Adamm:
'Wiem że z definicji zbieżności punktowej
nie wynika definicja zbieżności jednostajnej, jednak nie rozumiem dlaczego.'
Np. fn(x) = xn, x∊[0, 1]
26 gru 13:46
Adamm:
'Dla danego ε znajdźmy więc takie N dla każdego x∊X i największe
ze znalezionych N oznaczmy N0.'
Skąd wiesz, że istnieje największe takie N0 ?
26 gru 13:48
desperatos: Załóżmy że nie istnieje takie N0. Wówczas ∀N>0∃x∊X∃n>N d(fn(x), f(x)) > ε (w
przeciwnym razie pewne N spełnia założenia N0), a co za tym idzie fn nie jest
zbieżny punktowo co jest sprzeczne z założeniami
26 gru 14:02
desperatos: "Dla danego ε znajdźmy więc takie N dla każdego x∊X i największe
ze znalezionych N oznaczmy N0."
Przy czym muszę dodać że wystarczy że N0 będzie większe lub równe od każdego z N,
nie musi koniecznie być największym elementem tak jak to opisałem wcześniej.
26 gru 14:05
Adamm:
popatrzmy na f(x) = xn.
Dla dowolnego N, można wybrać sobie taki n>N i x∊[0, 1), że f(x) > 1/2
26 gru 14:29
Adamm: czyli nie jest to sprzeczne ze zbieżnością punktową
26 gru 14:29
desperatos: No racja, dzięki
26 gru 14:39
desperatos: Ok, załapałem o co z tym chodzi, stokrotne dzięki
26 gru 14:45
Blee:
Adamm w sumie wyjaśnił na przykładzie, ja tylko odniosę się do samych definicji:
1) Definicja zbieżności punktowej mówi: dla każdego x bierzemy ε dowolny i dobieramy N
2) Definicja zbieżności jednostajnej mówi: dla każdego ε dobieramy N
W efekcie −−− W zbieżności jednostajnej dobieramy N w zależności od ε (mamy N(ε) ) podczas
gdy przy zbieżności punktowej mamy N(x,ε)
O ile N(ε) jest niezależny od x, o tyle N(x,ε) już nie jest.
Jako, że jest to jedyna różnica w definicjach, musimy zauważyć, że zbieżność jednostajna jest
'mocniejszym kryterium' niż zbieżność punktowa (skoro znaleźliśmy takie N, które 'jest dobre'
dla tego konkretnego ε i DOWOLNEGO x, to tym bardziej to N będzie dobre dla tego konkretnego ε
i jakiegoś konkretnego x ... ale już w drugą stronę to niekoniecznie będzie się zgadzać).
26 gru 14:50