trygonometria
salamandra: Rozwiąż równanie: sinx*sin2x = 3/2 cosx
Jak rozwiązać takie równanie, jeśli chciałbym rozbić to na sinx * 2sinxcosx = 3/2 cosx i
chciałbym to podzielić przez cosx uwzględniając, że cosx ≠ 0.
Gdy próbowałem, to wychodziły mi cztery pierwiastki, jednak powinno wyjść 5, właśnie x= π/2+kπ,
czyli wtedy, gdy cos jest ujemny, jednak jak do tego dojść?
27 paź 16:29
ICSP: dzielimy przez 0
Gdzie jest błąd ?
27 paź 16:34
salamandra: No ja wiem, że nie można dzielić przez 0, ale przecież, gdy zaznaczę, że x≠π/2+kπ, to mogę
podzielić przez cosx
27 paź 16:36
ICSP: | π | |
Przypadek gdy x = |
| + kπ rozważasz osobno? |
| 2 | |
Czy po prostu o nim zapominasz ?
| π | |
Druga sprawa. Dla x = |
| + kπ cosinus nie jest ujemny. Jest równy 0. |
| 2 | |
27 paź 16:38
salamandra: Tak, literówka, miałem na myśli że jest równy 0. Ok, ale właśnie do tego dążę, gdy rozważam
przypadek, gdy cos x = 0,
to wstawiam za x = π/2 + kπ, czy za cosx wstawiam 0, czy jak to wtedy rozwiązać?
27 paź 16:43
ICSP: | π | |
Jeżeli rozważasz przypadek x = |
| + kπ to zwyczajnie podstawiasz go do równania. |
| 2 | |
Jednak polecam wykorzystywać metodę z wyciąganiem czynnika przed nawias.
Rozbijanie na przypadki jest dłuższe, bardziej monotonne i zwiększa prawdopodobieństwo pomyłki.
27 paź 16:47
salamandra: Wiem, że zwiększa prawdopodobieństwo pomyłki, jednak przy tego typu równaniach często po prostu
brakuje mi pomysłu, nie stanowi dla mnie problemu rozwiązanie, tylko znalezienie pomysłu, np.
w przykładzie sinx= −cosx program sugeruje podzielenie przez cosx i niby pisze jakieś "znajdź
wartości cos(x) spoza zbioru wartości, liczy x= π/2+kπ, ale potem nagle o nim zapomina i
nigdzie go nie uwzględnia.
Czy można rozwiązać to poprzez zamiane cosinusa na sinus, np. cos(x) = sin(π−x) i policzyć
korzystając ze wzoru na sumę sinα+sinβ?
27 paź 16:51
PQR: Mozna tak zrobic
Niedlugo tez zabieram sie za rownania i nierownosci trygonometryczne wiec moze zapoznaj sie ze
wzorem sinx*siny
27 paź 16:55
salamandra: No właśnie próbowałem tak zrobić i coś nie do końca dobrze wyszło:
sinx= −cosx
sinx+sin(π−x)=0
| x+π−x | | x−π+x | |
2sin |
| cos |
| =0 |
| 2 | | 2 | |
x=π+kπ, a powinno wyjść −π/4+kπ
27 paź 17:01
PQR: Ale zauwaz z eprosciejszy wzor masz
cosα+cosβ
27 paź 17:05
27 paź 17:06
salamandra: PQR co masz na myśli?
ISCP, wielki błąd z mojej strony, ciężki weekend miałem i już nawet π dla mnie to 90 stopni a
nie 180..
We wtorek test, a ja przegapiam najbardziej elementarne rzeczy..
Mógłby mi jeszcze ktoś wyjaśnić, gdzie przy rozwiązywaniu sinx = −cosx /: cosx
sinx/cosx= −1
tgx= −1
x= −π/4+kπ, gdzie się w programie mogło podziać wspomnienie o tym warunku cosx=0? Nadal nie
mogę tego pojąć, więc chyba zostanę przy sposobie, którym przed chwilą to obliczyłem
27 paź 17:14
ICSP: Program wie, że sinus i cosinus nie mogą się jednocześnie zerować (patrz jedynka
trygnometryczna)
Dlatego cosx = 0 nie jest rozwiązaniem i mogę sobie podzielić.
Podzielił i dostał tgx = −1
27 paź 17:16
PQR: Spojrz na wzor .masz same cosinusy
27 paź 17:17
salamandra: Co to znaczy, że nie mogą się jednocześnie zerować? Można to jakoś łopatologicznie wytłumaczyć,
albo podać przykład przeciwny, kiedy na przykład byłby rozwiązaniem?
27 paź 17:24
ICSP: Tzn nie istnieje x taki, że sinx = 0 i cosx = 0.
Więc patrząc na równanie
sinx = −cosx
widzimy, że żadna ze stron zerem być nie może.
27 paź 17:27
abcd : sinα=0 gdy α=0
Musisz zobaczyc na wykres obu funkcji
27 paź 17:29
salamandra: Ok, a jak moglibyśmy się cofnąć do pierwotnego przeze mnie podanego przykładu, czyli sinx *
sin2x = 3/2cosx i gdybym takie coś chciał podzielić przez cosx?
Czy tutaj nie istnieje zasada, że żadna ze stron zerem być nie może?
27 paź 17:30
ICSP: | π | |
i jeżeli chcesz podzielić przez cosx to zakładasz x ≠ |
| + kπ |
| 2 | |
| π | |
Dla x = |
| + kπ rozważasz osobno. |
| 2 | |
| π | |
Nie widać na pierwszy rzut oka czy lewa strona dla x = |
| + kπ się nie wyzeruje. |
| 2 | |
27 paź 17:54
salamandra: Czyli wtedy podstawiam po prostu sin(π/2+kπ)*2sin(π/2+kπ)= (i tutaj wpisuje 3/2, czy 0
)
27 paź 18:01
ICSP: Podstawiasz i sprawdzasz co dostajesz.
| 3 | |
sin(π/2 + kπ) * sin(π + 2kπ) = |
| cos(π/2 + kπ) |
| 2 | |
0 = 0
| π | |
x = |
| + kπ jest rozwiązaniem równania. |
| 2 | |
| π | |
Dla x ≠ |
| + kπ mamy cosx ≠ 0 i mogę podzielić obustronnie równanie przez cosx. |
| 2 | |
Dalej wiadomo co i jak.
27 paź 18:06
salamandra: Ok, w końcu to pojąłem, dziękuję
27 paź 18:07
salamandra: Jeszcze jedno kosmetyczne pytanie, z troszkę odrębnej działki: gdy mam przedstawić w postaci
iloczynu sin2α−sin2β to jest różnica gdy napiszę:
(sinα−sinβ)(sinα+sinβ), a sin(α+β)sin(α−β)?
27 paź 18:21
abcd : ma byc ten drugi zapis
27 paź 18:23
ICSP: Drugi zapis.
Pierwszy nie jest przedstawieniem w postaci iloczynu.
27 paź 18:25
salamandra: A czy jest to tożsame?
27 paź 18:27
ICSP: jest.
Tylko pierwszy nie jest zapisany za pomocą iloczynu a drugi jest.
27 paź 18:30
salamandra: To rozpisanie w postać (a−b)*(a+b) nie jest iloczynem?
27 paź 18:46
abcd : proponuje spojrzec ci do tablic .
27 paź 18:48
ICSP: Zwykłym tak, trygonometrycznym nie.
Masz mieć iloczyn funkcji trygonometrycznych.
Ewentualne operacje arytmetyczne typu dodawanie , odejmowanie kątów musi występować w
argumentach funkcji trygonometrycznych.
27 paź 18:52