literatura
Maciess: Jako, że dostałem kiedyś reprymende od
Mili to pasuję wziąć się do roboty. Co polecacie do
samodzielnej nauki? Na początek chciałbym zaczać analize matematyczną. Przypomne tylko, że
jestem dość opornym zawodnikiem jeśli chodzi o przyswajanie wiedzy
30 maj 14:58
30 maj 15:04
Maciess: W bibliotece szkolnej wygrzebałem "Rachunek różniczkowy i całkowy" G.M Fichtenholza. Czy
myślisz, że to będzie dobre na początek czy zostawić na później?
30 maj 15:08
jc: Co zamierzasz studiować?
30 maj 15:18
ite: Może też dostanę reprymendę od Mili, ale napiszę szczerze: nie zapominaj, że w wakacje
warto (trochę) odpoczywać !
⛵🛫🚢🕌🛴🌄
30 maj 15:24
Adamm:
Fichtenholz jest dobry na początek, chociaż idee są w nim przestarzałe.
Ja polecam Podstawy analizy matematycznej Rudina.
30 maj 15:27
Mariusz:
Fichtenholz może być na początek
Gdyby nic związanego z matematyką to po co mu analiza matematyczna
30 maj 15:27
Mariusz:
Ta przestarzały bo nie amerykański
Twierdzisz że coś co raz udowodnione po jakimś czasie przestaje być prawdziwe
Nie znasz się na metodyce nauczania więc twój osąd może opierać się jedynie
na panującej modzie
30 maj 15:32
jc: Posłuchaj Adamma, Rudin napisał naprawdę dobry podręcznik.
30 maj 15:38
Maciess:
@
jc planuje matematyke (analiza danych jako specjalność może, bo to raczej polączenie z
IT) albo coś z energetyką. Ciągle sie waham. Ale wiem ze gdzie bym sie nie udał to matma się
przyda.
Jeśli chodzi o odpoczynek to nie martwcie się, nigdy o tym nie zapominam
Dziękuje za
wszystkie propozycje i porady!
30 maj 15:43
Adamm:
@Mariusz
Nie jesteś matematykiem więc czemu się wypowiadasz i osądzasz?
W Fichtenholzu nie ma w ogóle topologii...
30 maj 15:48
Adamm:
Zresztą, znowu działa metoda
'nie wiem to sobie dopowiem'
Daleko tak nie zajedziesz
30 maj 15:49
jc: Jak tak, to Rudnin będzie niezły. A jak chcesz mieć ogólne spojrzenie na matematykę,
to polecam książkę Co to jest matematyka? Wielu rzeczy na studiach nie zobaczysz,
więc może to dobra okazja. No i po raz któryś zaproponuję Drogę do matematyki
współczesnej Sawyera. Autor pokazuje, jak uczyć w szkole poważnej algebry liniowej.
Dla niektórych książka przegadana, mi na prawdę dużo dała.
Fihtenholz to prawie zbiór zadań z rozwiązaniami. Teraz, w razie potrzeby, rachunki
wykona komputer lub w internecie znajdziesz wskazówkę.
30 maj 15:54
Maciess: Rudnina spróbuje gdzieś dorwać w takim razie. A co do ksiązek które polecasz to pewnie zajrze w
ramach tego "odpoczynku".
30 maj 16:00
Satan: A ja polecam otworzyć stronę jakiegoś uniwersytetu z kierunkiem "matematyka" i wejść w
syllabus. Całkiem możliwe, że znajdziesz tam skrypty z analizy. Jeśli chcesz, to podaję link
do jednego z nich:
http://math.uni.wroc.pl/analiza-1
30 maj 16:30
jc: Spojrzałem, na stronie jest podręcznik podzielony na rozdziały.
Jak dla mnie, mocno przegadany.
U Rudinia jest więcej o topologi, nie ma za to twierdzenia Stolza.
30 maj 17:08
Michał: a co sądzicie o Analiza matematyczna w zadaniach − Krysicki, Włodarski?
30 maj 19:46
Adamm:
To zbiór zadań.
W miarę samo wystarczalny jeśli chodzi ci tylko o to 'jak' a nie o to 'dlaczego'.
30 maj 20:11
Michał: Czyli jeśli chodzi o to 'dlaczego' to Podstawy analizy matematycznej − Rudin?
30 maj 20:22
Adamm:
Albo Fichtenholz. Tam masz bardziej klasyczne podejście,
dla niektórych ludzi może być lepsze.
30 maj 20:55
jc: To gruba książka. Nie podobała mi się lata temu i teraz też mi się nie podoba
(przeglądałem niedawno). Coś jak zbiór zadań, ale od razu są odpowiedzi.
Może jednak komuś pasuje ...
30 maj 21:11
jc: Na pewno odmienną książką jest Wstęp do analizy Mikusińskiego.
Niezwykła książka, na przykład całka jest definiowana aksjomatycznie,
a sinus i kosinus to rozwiązania równania oscylatora.
Prawie na pewno niezgodna z programami większości kursów.
30 maj 21:19
Michał: To ja już nie wiem od czego najlepiej zacząć xd
30 maj 21:59
Adamm:
Od czegokolwiek. Po prostu coś wybierz.
30 maj 22:03
6latek: Jestem tego zdania co ite
Masz wypoczac bo to Twoje ostanie takie wakacje
No chyba ze znajdziesz bogatych tesciow (na razie tego nie wiemy)
31 maj 16:24
6latek: Poza tym Rudin jest ciezki (i to nie tylko moje zdanie )
31 maj 16:27
Adamm:
Nie jest ciężki. Inaczej po prostu się tam myśli. Bardziej abstrakcyjnie.
31 maj 16:32
ABC:
Rudin jest dla koneserów zaawansowanych , ma on skróty myślowe, sporo szkicowych dowodów na 2−3
linijki, dla normalnego licealisty zacząłbym od książek Kuratowskiego , Leji, Banacha.
Fichtenholz trochę rozwlekły styl wykładu.Mikusiński spoko książeczka, ale niekompatybilna
jakby
31 maj 16:35
6latek: Niech sie wypowie
Mila lub
PW na ten temat
Mi osobiscie sie wydaje ze ksiazki Kuratowskiego , Leji i inne sa pisane z mysla ze uczen
ktory skonczyl liceum czy technikum ma juz pojecie o tych rzeczach ktore sa tam pisane .
Byly ciagi, byly pochodne , calki , rownania rozniczkowe , sumowanie , zbieznosc szeregow ,
indukcja matematyczne , funkcje cyklometryczne i inne .
Wiem inne czasy .Wiecej dni do nauki (bo w sobote tez)
31 maj 18:10
jc: 6−latku, wiele podręczników, ale szkolnych, pisanych jest tak, że właściwie nic nie trzeba
umieć.
Nie trzeba znać żadnych definicji, ani oznaczeń. Autorzy zakładają jednak, że pewnych rzeczy
nie trzeba powtarzać 5 razy i jak czytelnik dowie się raz, jak dodawać ułamki, to będzie
już umiał. Poza tym, autorzy tacy, jak Kuratowski czy Rudin, zakładają rzecz dla matematyków
oczywistą, że czytelnik rozumie, co to definicja, twierdzenie, dowód, pojęcia pierwotne,
aksjomaty i wykazują się podstawową sprawnością rachunkową.
Niektórzy nazywają to kulturą matematyczną.
31 maj 18:33
Omikron: Ja też radzę przez te wakacje odpocząć. Moim zdaniem przyjemniejsze jest czytanie książek Leji
czy też Fichtenholza jako uzupełnienie wykładu, w ten sposób coś się już usłyszało i nie jest
to rzucanie się na głęboką wodę. Ja osobiście potrzebowałem jakichś dwóch miesięcy na studiach
matematycznych by przestawić się na sposób w jaki są pisane książki matematyczne (w porównaniu
z liceum). Tak jak pisze 6latek, mogą to być Twoje ostatnie tak długie wakacje.
31 maj 21:51
Metis: Dobrze się do Was powraca
16 cze 17:38
16 cze 18:20
16 cze 18:31
jc: Metis, kończysz już chyba 4 rok studiów? Co to było? pwr jak mi się wydaje.
16 cze 19:44
Metis: Witaj
jc
Tak, aktualnie jestem na 6 semestrze Elektroniki na PWr − ale przedłużę moje studia, by jak
najdłużej być studentem.
Od października zaczynam kolejny kierunek − matematykę na UWr.
Pracuję jako DevOps Engineer i ... pcham ten wózek
16 cze 23:22
6latek: Witaj
Metis
A po ludzku pracujesz jako?
16 cze 23:34
Metis: Programista Python + Java oraz administrator systemu.
Witaj
Krzyśku, dobrze, że jesteś
16 cze 23:38
6latek: A widzisz
To trafisz na
Godzia bo on chyba uczy na Uniwerku
16 cze 23:42
Metis: Niewykluczone
Jak się trzymasz?
16 cze 23:43
6latek: Juz dobrze .
Mialem robione balonikowanie i bylem w Glucholazach na rechabilitacji . Ogolnie dobrze
Na razie nie pracuje .Moze uda sie wrocic do pracy we wrzesniu .Ale sie nie spiesze
U Ciebie wszystko w porzadku ?
16 cze 23:48
Metis: Odpoczywaj Krzyśku
Dziękuję Ci za twój i Wasz wkład w mój rozwój... bez Was nie doszedłbym do tego miejsca w
którym teraz jestem. Dziękuję.
Nie mogę narzekać
Od zawsze byłem i jestem optymistą
16 cze 23:51