d
krumcajs: | 1 | | 1 | |
lim x−−>−2+ |
| = lim |
| |
| x+2 | | 2−2+ | |
W mianowniku − to tak jakbym od liczby 2 odejmował liczbę nieco większą niż 2
| 1 | |
Wtedy wynik wynosiłby nieco mniej niż 0 lim |
| |
| 0− | |
Zatem lim = − niesk.
czy cos tutaj jest zle w tym toku rozumowania? bo prawidlowy wynik to +niesk.
6 kwi 23:34
6 kwi 23:43
krumcajs: nie bardzo rozumiem
6 kwi 23:47
krumcajs: dobra, juz rozumiem co tu zrobiles.
zastapiles moje nieco swoim "t"
ale dlaczego to co ja pisalem jest niepoprawne?
6 kwi 23:52
krumcajs: juz chyba wiem,
−2+ to "trochę więcej" niż −2, a nie "trochę mniej"
to tak jakbym od 2 odejmował, np. −1,99999999
6 kwi 23:58
jc: Nie rozumiem co oznacza zapis
7 kwi 00:00
krumcajs: a czy jest taka praktyczna potrzeba zebym za kazdym razem wypisywał to samo, tj. "lim
x−−>−2+"?
bo rozumiem ze o to ci chodzi?
7 kwi 00:02
jc: x→2+, to oznacza, że licząc granice, ograniczasz się do x>2.
Dalej piszesz 1/0+, co to oznacza? że ograniczasz, no właśnie co?
7 kwi 00:03
jc: Przecież możesz napisać
Tylko jeden raz pojawia się 2+.
7 kwi 00:07