Pochodna
Michał: Wytłumaczy mi ktoś jak to "działa" że miejsca zerowe pochodnej jakiejś funkcji to są jej
lokalne max i min? Okej, umiem to robić i robię to z automatu, ale wszystko staram się poznać
głębiej żeby wiedzieć czemu jest tak a nie inaczej 😀
24 mar 00:46
mat: Nie muszą być...
ale kluczem jest, że f'(x)>0 to funkcja rośnie, a gdy f'(x)<0 to funkcja f maleje
jeżeli zatem w jakimś przedziale najpierw f'(x)>0, a potem f'(x)<0 to po drodze jest ,,pagórek"
Jest to dokładnie gdy f'(x)=0
Analogicznie gdy f'(x)<0 a potem f'(x)>0, to dla f'(x) mamy dolinę
A czemu jezeli f'(x)>0 to funkcja rośnie? Z definicji
[tak samo f'(x)<0,to f maleje]
f'(x)>0, to f(x+h)>f(x), dla odpowiednio małego h>0
24 mar 00:58
mat: dla f'(x)=0 mamy dolinę*
24 mar 00:59
24 mar 01:06
24 mar 01:10
wredulus_pospolitus:
to może w ten sposób
jeżeli przyjąłeś do wiadomości, że:
f'(xo) = tanges kąta stycznej do wykresu funkcji f(x) w punkcie x0
to w takim razie f'(xo) = 0 ⇔ tgα = 0 ⇔ α = 0o (styczna jest równoległa do osi OX)
a to oznacza, że w danym punkcie f(x) posiada 'górę', 'dolinę' albo 'przesmyk' (punkt
przegięcia)
24 mar 01:14