matematykaszkolna.pl
pochodne i monotoniczność funkcji gracjan - pogromca zadań :-): Witam mam pytanie oto funkcja:
 x2+6x+10 
f(x) =

 x+3 
Liczymy pochodną:
 x2+6x+8 
f'(x)=

 (x+3)2 
Określamy monotoniczność funkcji: Miejsca zerowe pochodnej: x1 = −4 x2 = −2 I teraz mam pytanie bo na początku wyznaczyłem monotoniczność jako: f(x) rośnie dla x∊(−; −4) ∨ (−2; ) f(x) maleje dla x∊(−4; −3) ∨(−3; −2) A z odpowiedzi wynika że powinienem napisać: f(x) rośnie dla x∊(−; −4> ∨ <−2; ) f(x) maleje dla x∊<−4; −3) ∨(−3; −2> Więc dlaczego uwzględniam także miejsca zerowe Z tego rozumowania wynika że dla x = −4 i x = −2 funkcja rośnie i maleje na raz?! Jaki w tym sens?! Dzięki za pomoc i pozdrawiam!
30 lis 16:28
Jerzy: rysunek Nie wiem, czy ta pochodna jest dobrze policzona. Popatrz na wykres licznika pochodnej. Skoro pochodna jest stale dotania, to funkcja stale rośnie.
30 lis 16:41
Jerzy: Skąd miejsca zerowe pochodnej ? (−2)2 + 6*(−2) + 10 = 4 − 12 + 10 = 2 ≠ 0
30 lis 16:42
Jerzy: Pokaż , jak liczyłeś tą pochodną ?
30 lis 16:43
gracjan - pogromca zadań :-):
 (2x+6)(x+3)−(x2+6x+10) 
f'(x)=

 (x+3)2 
licznik: x2+6x+8 = 0 Δ=36−32=4=22 x1=−4 x2=−2
30 lis 16:49
gracjan - pogromca zadań :-): Użyłeś złego wzoru Jerzy
30 lis 16:50
gracjan - pogromca zadań :-): i wyliczyłeś ekstremum
30 lis 16:50
Jerzy: rysunek Pomyłka .... maximum dla : x = − 4 , minimum dla: x = − 2
30 lis 16:52
Jerzy: Tam, gdzie pochodna dodatnia funkcja rośnie i odwrotnie.
30 lis 16:53
gracjan - pogromca zadań :-): Dlaczego rośnie i maleje NARAZ dla miejsc zerowych?
30 lis 16:56
Maciess: Pasuje na wykresie uwzględnić dziedzine
30 lis 16:56
gracjan - pogromca zadań :-): dziedzine widac na pierwszy rzut oka R\{−3}, uwzględniłem to w zakresach. Odpowie mi ktoś na moje pierwotne pytanie
30 lis 17:03
Maciess: A podstaw sobie te wartości, sprawdź z definicji i chyba się domyślisz czemu emotka
30 lis 17:06
gracjan - pogromca zadań :-): A to chyba już rozumiem, jeśli podstawię np. m = f(−4) − f(−5) to m jest > 0. z kolei jeśli podstawię m = f(−3) − f(−4) to m < 0.
30 lis 17:11
Maciess: Jeśli jest ekstremum w tym punkcie to oczywiście, że uwzględniasz w przedziale. Na tym konkretnym przykładzie Wartości funkcji rosną od −, a w x=−4 jest maksimum lokalne, to znaczy że każda wartość funkcji na lewo od −4 będzie mniejsza od tej największej w x=−4.
30 lis 17:16
Jerzy: Słyszałeś coś o asymptocie pionowej funkcji ?
30 lis 17:42