matematykaszkolna.pl
pochodna matma: oblicz pochodna
 x3+5x2+6x 
f(x)=

 x2+x−6 
28 lis 20:21
matma:
 x5+x4−x3+x2+x+2 
i pytanie, czy jak mam np f(x)=

i mam policzyć pochodną to
 x3+x2+x−5 
 f(x) f(x)'g(x)−f(x)g(x)' 
zawsze trzeba uzywać wzoru

=

? chodzi mi czy nie
 g(x) g(x)2 
ważne jak duże będzie wyrażenie w liczniku jak i mianowniku to czy zawsze używamy tego wzoru, czy liczymy pochodne na górze, później na dole i dzielimy
28 lis 20:35
6latek: df= R\{−3,2} x3+5x2+6x= x(x+3)(x+2) x2+x−6= (x+3)(x−2)
28 lis 20:47
ABC: ja bym sobie upraszczał najpierw trochę x2+x−6=(x+3)(x−2) x3+5x2+6x=x(x2+5x+6)=x(x+2)(x+3)
28 lis 20:48
matma: a co do mojego pytania
28 lis 20:49
6latek: Wedlug mnie tak
28 lis 20:51
6latek: w sensie uzywamy tego wzoru . jesli mozma potem skrocic to jak najbardziej
28 lis 20:53
matma:
 x3+x 
czyli jak np mamy policzyć ekstrema lokalne f(x)=

, a do policzenia tego
 x4−x2+1 
 f(x) 
trzeba policzyć pochodną to uzywamy wzoru

 g(x) 
a jak np mamy do policzenia granice z użyciem reguły de l'hospitala np lim x−>1
 x12−12x+11 

to liczymy pochodna licznika i pochodną mianownika i to co wyjdzie
 x7−7x+6 
dzielimy, o ile nie wyjdzie 0/0 albo nieskoń./nieskoń Bo jakoś teraz mam mętlik w głowie
28 lis 21:00
matma:
 x2+3x 
Bo nwm dlaczego ale jak mam np f(x)=

to używam wzory f(x)/g(x), ale jak mam
 2x2−5x 
 2x3+x2+5x 
większe wyrażenie np

to liczę (2x3)' + (x2)' + (5x)' i mianownik
 x3−6x2−4x 
tak samo, wszystko oddzielnie i poźniej dziele
28 lis 21:11
Jerzy: Nie myl liczenia granicy ilorazu funkcji, z liczeniem pochodnej ilorazu funkcji.
28 lis 22:00