matematykaszkolna.pl
Równanie różniczkowe, problem krzywej łańcuchowej ,: Gdy rozważy się problem krzywej łańcuchowej przy użyciu rachunku wariacyjnego można uzyskać równanie różniczkowe opisujące postać krzywej y(x): 1+(y')2−y''*y=0 warunki brzegowe: y(a)=y(−a)=0 Jakie metody polecilibyście do rozwiązania tego równania?
8 lis 20:37
jc: Jak uzyskałeś to równanie?
8 lis 21:10
,: Z pomocą źródeł internetowych. Wyobraźmy sobie cienką linę rozciągniętą w jednym wymiarze, zaczepioną w punktach −a i a. Ustalmy, że wysokość w tych punktach to 0 (y(−a)=y(a)=0). Lina ma gęstość liniową ρ. Zminimalizujemy energię grawitacyjną. Jest ona postaci: y − wysokość E = mgy element dm = ρdl dl − element długości liny można zauważyć, że dl = 1+(y')2dx energia grawitacyjna jest postaci: ∫a−a ρg*y*1+(y')2dx następnie można skorzystać z równania Eulera−Lagrange'a w celu znalezienia minimalizującej energię postaci funkcji y(x) i dostać moje równanie różniczkowe
8 lis 21:17
jc: Tak, ale masz masz jeszcze założenie, że lina ma zadaną długość. L=(y−k)1+(y')2 Jeśli L nie zależy jawnie od x, to wielkość
 dL 
E=

y' − L jest stała.
 dy' 
(d powyżej oznacza pochodną cząstkową). Wykorzystaj ten fakt.
8 lis 21:22
,: Faktycznie, zapomniałem o tym. Zobaczymy, czy coś mi z tego wyjdzie. Dziękuję.
8 lis 21:24
,: Poszedłem w innym kierunku, ale: L = ∫a−a 1+(y')2dx z niezależności od x dostanę więc:
 1 
a−a h'*h''*

dx = 0
 1+(y')2 
 1 
jeżeli jest tak, że

ma zwarty nośnik to
 1+(y')2 
h'h'' = 0 z podstawowego lematu rachunku wariacyjnego co upraszczałoby nasze równanie
 1 
czy jednak:

ma zwarty nośnik?
 1+(y')2 
8 lis 21:48
,: Oczywiście tam powinno być wszędzie y gdzie jest h − mam inne oznaczenia u siebie i pomieszałem.
8 lis 21:49
,: Chyba tak, bo myślę, że h' zeruje się tylko dla x = 0 to daje nośnik równy [−a,a], z przedziały domknięte chyba są zwarte?
8 lis 21:53
jc: To jest ekstremum z warunkiem = długość linii. Stąd u mnie k = mnożnik Lagrange'a.
8 lis 21:57
,: To jednak upraszcza równanie do: (y')2=−1 co wygląda jednak trochę kiepsko, y musi być urojone a u nas ono jest przecież wysokością... więc rozumowanie nie jest prawidłowe Nie wiem też niestety skąd wziąłeś to: L = (y−k)1+(y')2 i tę stałość
 dL 
E =

y'
 dy' 
8 lis 22:03
jc: Czy słyszałeś o mnożnikach Lagrange'a?
8 lis 22:05
,: Oczywiście to nie upraszcza tak równania, bo przecież mamy: y''*y' = 0 a w równaniu jest y''*y
 1 
więc przynajmniej to się trzyma jakoś (a

się chyba nigdzie nie zeruje jeżeli
 1+(y')2 
tylko pochodna nie jest nieskończona, a na (−a,a) nie jest.
8 lis 22:07
,: mnożniki Lagrange'a − faktycznie, zdaje się, że pojawiło się to kiedyś przy ekstremach warunkowych
8 lis 22:11
,: Czyli minimalizuję E przy warunku, że wszystkie pochodne cząstkowe L są równe 0? jak wygląda wtedy funkcja pomocnicza w metodzie Langrange'a?
8 lis 22:26
jc: Masz dwie całki − jedna określa energię potencjalną − tą całkę zapisałeś. Niech to będzie L1. Jest jeszcze druga − podobna − długość liny. A to niech będzie L2. Teraz L=L1 − k L2. k = mnożnik Lagrange'a.
8 lis 22:29
,: przy czym L2 = ∫−aa 1+(y')2dx jakim równaniem opisujesz ten warunek stałości L2?
8 lis 22:43
jc: Tak.
8 lis 22:50
,: Dziękuję, jak opisujesz stałość L2?
8 lis 22:54
jc: L2 nie jest stała, całka z L2 jest stała.
8 lis 22:55
,: Nie no, L2 musi być stała bo to długość liny.
8 lis 22:56
jc: Całka z L2 ma być stała, nie L2 L2=1+(y')2 Ta wielkość jest stała tylko, kiedy poruszasz się po prostej, a przecież nie musisz.
8 lis 23:02
,: Dobra, czyli źle napisałem w 22:43 Jeżeli chodzi o metodę mnozników Lagrange'a to jest chyba tak, że szukając ekstremum funkcji f, przy zerowaniu g mamy funkcję pomocniczą: a = f + k*g skoro tak, to u nas L2 wygląda jakby się miało zerować (g = −L2 ?), gdy całka z L2 jest stała ale to wydaje się dosyć bezsensowne, więc gdzie jest mój błąd
8 lis 23:08
jc: Warunek g=0, nie przeszkadza w liczeniu pochodnych cząstkowych g, które nie muszą być zerami. Tu jest podobnie. Poziomice g to ograniczenie. W punkcie ekstremalnym poziomica f jest styczna do poziomicy g. Oznacza to, że gradienty są równoległe grad f = k grad g lub grad (f−k g)=0 i tu pojawia się f−gk.
8 lis 23:19
,: No niestety nie rozumiem. Dziękuję za próby pomocy.
8 lis 23:27
jc: Ale zgodzisz się z tym, że jeśli sznurek jest dłuższy niż odległość pomiędzy dwoma można go położyć w przeróżny sposób. Dlatego 1+(y')2 nie musi być stałe.
8 lis 23:37
,: Nie jest stałe, bo przecież y' zależy od x. Trochę jeszcze popatrzyłem i jeżeli wrzucimy: L = ∫−aaρg 1+(y')2dx + k*∫−aa 1+(y')2dx w równanie Eulera−Lagrange'a to dostaniemy prawdziwe y i tak to się chyba robi i na tę chwilę mogę to przyjąć na wiarę. Natomiast jeżeli by było tak, że to nasze L to: L = ∫−aaρg 1+(y')2dx +k*1+(y')2 to to L musiałoby służyć do czegoś innego
8 lis 23:46
,: "−k" na samym końcu
8 lis 23:47