rachunek prawdopodobieństwa
lenaa: Ze zbioru czterocyfrowych liczb naturalnych losujemy jedną liczbę. Ile jest równe
prawdopodobieństwo
wylosowania liczby, w której zapisie wystąpi dokładnie jedna cyfra parzysta?
25 paź 16:00
Jerzy: Spróbuj coś sama.Ile jest zdarzeń elekentarnych ?
25 paź 16:09
lenaa: od 1000 do 9999 czyli 9999 − 999=9000
25 paź 16:16
lenaa: czyli połowa z nich to parzyste, a połowa nieparzyste, więc prawdopodobieństwo jest równe
25 paź 16:17
lenaa: na swoje usprawiedliwienie powiem że rozwiązałam dziś dziesiątki zadań sama, a tu
umieszczam tylko te których nie wiem lub nie jestem pewna i chcę sprawdzić z kimś.. xd
25 paź 16:19
lenaa: nie, moment, 1/2 to źle będzie
25 paź 16:20
Jerzy: Dobra.
Teraz:
Ile jest liczb zawirających 0, a pozostałe cyfry są nieparzyste (mogą się powtarzać) ?
25 paź 16:21
Jerzy:
Przeczytaj uważnie treść zadania.
25 paź 16:22
lenaa: będę chyba potrzebowała chwilki, wszystko już mi się miesza
więc chwileczka...
25 paź 16:33
lenaa: jakoś nie mogę sobie wyobrazić ile jest tych liczb zawierających 0... ale chyba wpadłam na inny
sposób:
mam do wyboru takie kombinacje:
1.PNNN
2.NPNN
3.NNPN
4.NNNP
gdzie P − liczba parzysta, N−nieparzysta
więc:
1) 4*5*5*5=500
2) 5
4=625
3) 5
4=625
4)5
4=625
jest ok?
26 paź 10:01
Jerzy:
Tak.
26 paź 10:15
PW: lenaa, nie sprawdzam czy dobraze liczysz, ale na pewno fatalnie to opisujesz..
Co to ma być PNNN? Na pewno nie jest to kombinacja, jak piszesz.
Takie zapisy w ogóle nie są stosowane − ni to ciąg, ni to zbiór, takie "cóś".
Po tylu próbach naprowadzania nie odpowiedziałaś sobie na pytanie:
− Co jest zdarzeniem elementarnym? Ciąg złożony z czterech liczb (o wyrazach ograniczonych
treścią zadania) czy zbiór złożony z czterech liczb (to by była kombinacja).
26 paź 10:20
Pytający:
PW, może
Lenaa użyła "kombinacji" nie jako terminu matematycznego (pierwsza
definicja:
https://sjp.pwn.pl/slowniki/kombinacja.html ). Nie wiem, może. Jeśli tak faktycznie było, to lepiej mówić o
przypadkach/możliwościach/konfiguracjach itp., coby właśnie nie prowadzić do tego typu
nieporozumień.
A sam wynik jest ok:
| |
*51*53 // tyle jest 4−wyrazowych ciągów, którego wyrazami są: 1 cyfra parzysta i 3 |
|
cyfry nieparzyste
5
3 // tyle jest 4−wyrazowych ciągów, których pierwszym wyrazem jest zero, a pozostałymi 3
cyfry nieparzyste
9*10
3 // tyle jest liczb czterocyfrowych
26 paź 14:59
lenaa: Dzięki PW. Własnie tak to rozumiałam, jako potencjalne możliwości. Nie wiem, po prostu jakoś
tak intuicyjnie czasem myślę, mam problem ze stosowaniem tych wszystkich wzorów. A nie wiecie
jak to jest na maturze? czy muszę uzywać wymaganych wzorów, czy czasami jak pokombinuję "po
swojemu" i będzie to miało sens, to przyznane zostaną mi punkty mimo wszystko?
26 paź 16:41
a7: ja rozumiem dokładnie jak Ty kombinowałaś, z tego co się orientuję to jak dobrze opiszesz, że
sumujesz przypadki gdy P−l.parzysta jest na pierwszym drugim trzecim i czwartym miejscu to
powinnaś dostać normalnie punkty
przecież ty korzystałaś z reguły mnożenia przy ustalaniu mocy omegi i reguły dodawania przy
ustalaniu mocy zbioru A, nie?
26 paź 16:54
PW: To są opowiadania, nie matematyka. PNNN to napis − ani zbiór, ani ciąg. Nie ma twierdzeń o
napisach − są twierdzenia o liczbie podzbiorów lub o liczbie ciągów (kombinacji lub ciągów o
mogących się powtiarzać elementach).
A "dobrze to opisać" to powiedzieć jasno co jest zdarzeniem elementarnym (opisać zbiór Ω) i co
jest zdarzeniem sprzyjającym. Ja wiem, że to jest dosyć czeste zjawisko − takie pisanie PNNN −
ale jest to fatalny sposób tłumaczenia. Najpierw oznacza się wszystkie liczby nieparzyste
jednym symbolem N, tak jakby wszystkie były jednakowe, a potem się "tłumaczy", że 5•5•5.
Dość często proces myślenia nazywa się "kombinowaniem" a jeszcze lepiej "rozkminianiem". Czy to
oznacza, że wszyscy mamy tak bełkotać?
26 paź 19:15
Jerzy:
Najważniejsze,że autorka wiedziała co to np: PNNN i to jej pomogło znaleźć prawidłowe
rozwiązanie.
26 paź 19:18