Przekształcenia wykresów funkcji - pytanie
kerip: Pytanie: Czy istotna jest kolejnosc kolejnych przekształceń jakiejś danej funkcji czy jest to
tak naprawde obojetne od jakiego przeksztalcenia zaczynamy?
I jesli nie jest to obojetne to w takim razie wedlug czego decydujemy, ktore przeksztalcenie
bedzie nastepne i nastepne?
Przykładem będzie funkcja f(x)=(|x|−2)2−1, gdzie jest przesuniecie o wektor oraz odrzucenie
punktow po lewej stronie osi OY i symetryczne odbicie tych po prawej wzgledem osi OY
22 paź 21:30
Blee:
jest obojętne o ile WIE SIĘ co się robi
22 paź 21:32
kerip: Czyli w tym przykladzie moglbym zaczac od dwoch ''stron'' i w koncowym rozrachunku wyszloby
dokladnie to samo?
22 paź 21:32
Blee:
nie wiem co oznacza 'od dwóch stron' ... ale ogólnie −−− kolejność przekształceń jest w miarę
dowolna, jednak często robienie w (wymyślonej) kolejności sprawia za dużo problemów
22 paź 22:01
kerip: Mówiąc 'od dwóch stron' miałem na mysli to, ze niewazne od czego bysmy nie zaczeli, czy od
symetrycznego odbijania, czy od przesuwania wykresu funkcji o wektor, to czy nadal
wychodziloby zawsze to samo?
Chociaz teraz wlasnie glowie sie nad ty mprzykladem i nie wydaje mi sie by ta kolejnosc byla
taka dowolna jak kazdemu by podpasowalo
22 paź 22:03
kerip: Bo wykresy y=x2 i y=|x|2 tak naprawde są takie same, wiec nie ma to najmniejszego sensu
gdybysmy przyjeli te przekształcenie jako pierwsze
22 paź 22:07
Blee:
jak już wcześniej napisałem −−− o ile 'wie się co się robi' to tak
Jednak najłatwiej (i najprościej) zaczynać od najbardziej 'wewnętrznych' elementów funkcji i
kierować się ku tym najbardziej zawnętrznym
22 paź 22:10
kerip: W takim razie pytam wedlug czego mozna postepowac jesli sie po prostu nie wie
Mysle, ze to tez kwestia wprawy i oswojenia sie z tymi wszystkimi przeksztalceniami krok po
kroku
Dzieki wielkie za pomoc!
22 paź 22:13
Eta:
1/ rysujesz wykres
y=(x−2)
2−1 −− parabola
2/
y = (|x|−2)
2−1 wymazujesz tę część po lewej stronie
i odbijasz tę co zostaje po prawej symetrycznie względem osi Oy
22 paź 22:19