rozwiąż nierownosc wykladnicza
walec: 3
x≤3(3
x−2
x) /:3
x
x≥1
ale powinooo byc jeszcze x<0 i nie wiem gdzie to ucieka
14 paź 11:16
Tadeusz:
a skąd wiesz jaki co do znaku jest twój mianownik
?
14 paź 11:20
PW: A dlaczego w ogóle zakładasz coś o liczbie x?
Mianownik jest zerem, gdy x=0, bo 30−20=1−1=0. Pozostałe x mogą w tej nierówności
funkcjonować.
14 paź 11:20
walec: ok rozumiem
Ale mam jeszcze takie:
(x
2+x+1)
2<1
x
2+x+1>0
(x
2+x+1)
x<(x
2+x+1)
0
x<0
ale tak tez sie nie da
14 paź 11:23
Tadeusz:
... bo tak się nia da
14 paź 11:26
Krzysiek60: Przeciez to nie jest nierownosc wykladnicza tylko potegowa.
14 paź 11:26
Tadeusz:
|x2+x+1|<1
14 paź 11:27
Krzysiek60: (a+b+c)2= a2+b2+c2+2ab+2ac+2bc
14 paź 11:28
walec: tam powinno byc x sorki (x2+x+1)x
14 paź 11:29
Krzysiek60: Dobrze ze to napisales
duchu puszczy Pozdrawiam
14 paź 11:30
PW: Przejście do wniosku "x<0" jest nieuprawnione. Tak można myśleć, gdy funkcja jest rosnąca, a tu
nie wiemy − bo nie wiemy, czy x2+x+1 jest większe od 1, czy mniejsze.
Zauważyłeś, że x2+x+1 > 0 dla wszystkich x, ale w tym zadaniu nie ma to znaczenia. Ma
znaczenie, dla jakich x jest to liczba większa od 1, a dla jakich − mniejsza od 1.
W pierwszym zadaniu nie można było mnożyć przez mianownik − patrz uwaga Tadeusza.
14 paź 11:33
Tadeusz:
sprawdź zbiór wartości tego co w nawiasie
14 paź 11:34
walec: Ok jasne, chyba dzis mam jakies zaćmienie umysłowe, dziekuje wszystkim
14 paź 11:35