Rozwiąż nierówności
Beata: a) (2x−3)²>−1
b) x²<6x
12 wrz 02:50
Si: 1. Pierwiastkujemy obustronnie i mamy:
(2x−3) < − √1 lub (2x−3) > √1
2x − 3 < −1 2x−3 > 1
2x < −1 + 3 2x > 1 + 3
2x < 2 2x > 4
x < 1 x > 2
12 wrz 06:31
Si: 2.
x2 < 6x
x2 − 6x < 0
(x−6)x < 0
x = 0 lub x = 6
12 wrz 06:33
Maciess: Si, źle są oba.
1.
(2x−3)2>−1
4x2−12x+9+1>0
4x2−12x+10>0
2(2x2−6x+5)>0
Δ=36−4*2*5=−4
x∊R
Delta < 0, a>0 więc wszystkie wartości są większe od 0.
2.
(x−6)x<0
x=6 v x=0
x∊(0,6)
bo to jest nierówność a nie równanie
12 wrz 07:27
Maciess: @Si
W pierwszym nie możesz pierwiastkować w ten sposób, bo musisz pierwiastkować całą strone
nierówności. A √−1 nie istnieje w zbiorze liczb rzeczywistych.
Tą nierówność można rozwiązać od razu. Lewa strona jest kwadratem liczby rzeczywistej, czyli
zawsze większa lub równa 0. Prawa jest liczbą ujemną, więc nierówność jest prawdziwa dla
całej dziedziny.
12 wrz 07:45
Si: Gdzie Ty widzisz √−1 ? Nigdzie tego nie napisałem
12 wrz 15:03
Si: A w drugim typowe czepialstwo na siłę, bo faktyczne zapis odpowiedzi nie jest dobry. Eh, aż się
pomagać odechciewa.
12 wrz 15:04
Jerzy:
@Si Nie istnieje √−1 w zbiorze liczb rzeczywistych.
Nie trzeba nic pierwiastkowac: (2x − 3)2 + 1 > 0 dla dowolnego x
12 wrz 15:28
Jerzy:
Jak masz tak pomagać, to lepiej daj sobie spokój.
12 wrz 15:30
Adamm:
Intencje były dobre... po prostu z wykonaniem coś nie wyszło.
12 wrz 15:45
Beata: Jak sie nie ma czegoś w małym paluszku, to po co się pomaga? Ja tez nie wiedzialam skąd ten
pierwiastek, ale przepisalam do zeszytu bo myslalam ze to ja jestem tępa
13 wrz 21:04
Jerzy:
No niestety Si nie pomógł, a wręcz odwrotnie,wprowadził w błąd.
13 wrz 21:34