Wyznaczanie zbioru wartości funkcji - 4 przykłady
the foxi:
cześć, mam pytanie, czy sposób który stosuję do wyznaczania zbioru wartości ma sens i jakie
błędy popełniam (bo jest ich na pewno sporo, przynajmniej jakieś małe niedogodności).
f(x)=1−sin
22x
−1≤sin2x≤1
0≤sin
22x≤1 (tutaj podnoszę do kwadratu, więc skoro niektóre wartości były mniejsze od zera,
automatycznie "ustawiam" najmniejszą wartość na 0)
0≥−sin
22x≥−1 (pomnożenie przez −1, raczej uzasadnione)
1≥1−sin
22x≥0
f(x)∊[0;1]
i to się zgadza, tylko czy jakieś przekształcenia były nieuzasadnione/jakiś inny błąd zrobiłem?
−
∞<tgx<+
∞
0≤tg
2x<+
∞ (tak samo jak w pierwszym przykładzie, jest to uzasadnione?)
0≥−tg
2x>−
∞
1≥1−tg
2x>−
∞
| | 1 | |
1≤ |
| <0 (biorę odwrotności, zatem zmieniam też zwroty nierówności − ale czy zamiana |
| | 1−tg2x | |
−/+
∞ na 0 to poprawny zapis?)
f(x)∊(−
∞;0)∪[1;+
∞]
też jest dobrze
h(x)=
√log2(tg3x)
−
∞<tg3x<+
∞
−
∞<log
2(tg3x)<+
∞ (nałożenie logarytmu na wszystkie wyrażenia, można tak? wiem oczywiście,
kiedy zmienić zwroty w przypadku logarytmu)
0≤
√log2(tg3x)<+
∞ (pierwiastkowanie, takie "skrócenie" zbioru wartości − to też ma sens?)
h(x)∊[0;+
∞)
pasuje
−
∞<x+2<+
∞
| | 1 | |
exp(0)>exp( |
| )>exp(0) |
| | x+2 | |
i(x)∊ℛ\{−4}
i tutaj coś nie gra, według odpowiedzi zbiór wartości to Y=(−5;+
∞), natomiast Wolfram mówi, że
Y=(−5;−4)∪(−4;+
∞)
co robię nie tak w poszczególnych przykładach?

proszę o jakiekolwiek porady.
6 wrz 23:25
the foxi:
oczywiście f(x)=1−sin2(2x), niedopatrzenie
6 wrz 23:26
Adamm:
pierwsze ok
drugie ok do momentu
gdy z 1≥1−tg2x>−∞ przechodzisz do 1/(1−tg2x)
trzecie, można o ile tg3x>0, co powinna załatwić dziedzina
czwarte −∞<x+2<∞ dobrze, 0<1/(x+2)<0 źle
6 wrz 23:36
the foxi:
dziękuję za odpowiedź, tak więc co złego jest w przejściu z
drugie: 1≥1−tg2x>−∞ do odwrotności?
czwarte: jak w takim razie podejść do tego przykładu?
6 wrz 23:41
Adamm:
ok, co jest złego
1≥ 1−tg
2x>0 lub 1−tg
2x=0 lub 0>1−tg
2x
w pierwszym przypadku
w drugim przypadku, nie możemy odwrócić
w trzecim przypadku
skąd z. w. to (−
∞, 0)∪[1,
∞)
z. w. 1/(x+2) to po prostu R\{0}
więc zbiór wartości exp(1/(x+2)) to (0, 1)∪(1,
∞)
zbiór wartości naszej funkcji to (−5, −4)∪(−4,
∞)
6 wrz 23:47
Adamm: nie lubię się rozpisywać, więc pytaj jak nie rozumiesz
6 wrz 23:48
Adamm:
jak masz jakieś złożenie funkcji, to szukanie zbioru wartości
f(g(x))
sprowadza się do znalezienia zbioru wartości g(x)
I tak można to znajdywać, czyli tak jak to właściwie robiłeś, ale trzeba to robić z głową
−∞<x+2<∞
0<1/(x+2)<0
co to niby znaczy?
tak nie można
6 wrz 23:56
the foxi:
okej, drugi przykład rozumiem już w pełni
ostatni też jasny, o ile rozumiem, to funkcja wykładnicza przyjmuje wartości większe od zera,
ale ze względu na to, że wykładnik przyjmuje każdą wartość rzeczywistą różną od zera, to cała
funkcja wykładnicza przyjmuje każdą wartość większą od zera z wyjątkiem 20=1, czyli
2g(x)∊(0;+∞)\{1}
potem przesunięcie o −5 jednostek w dół, ale to banał
leciałem wszystko jednym sposobem, ale widzę, że to nie zawsze ma sens
zrozumiane w 100%, wielkie dzięki!
7 wrz 00:07