Ile jest podziałów
Maciess: Zbiór n−elementowy dzielimy na dwa niepuste rozłączne podzbiory. Ile jest takich podziałów dla
a) n=4, b) n=5, c) n=6, d) n=7 ?
Zbiorów mam nie rozróżniać, tak? Czyli wystarczy że policze kombinacje dla jednego zbioru, a
reszta i tak leci do drugiego zbioru, więc tego nie doliczam(?)
Dla a) wychodzi mi 10, ale coś mi się nie widzi. Odpowiedzi nie mam w podręczniku.
31 lip 14:46
Jerzy:
Tak, 10 to za dużo.
Dzielisz kombinacje przez 2 , bo liczysz je dwukrotnie.
31 lip 14:59
ite:
A jeśli i elementy i zbiory są nierozróżnialne, to mamy tylko dwie możliwości?
3 elementy+1 i 2+2 elementy
31 lip 15:08
Maciess: Muszę sobie to wyobrazić i dalej poleci. Dziękuje za pomoc
31 lip 15:08
Maciess: ite, przyjąłem od razu że elementy zbioru są rozróżnialne, bo zadanie byłoby za proste
31 lip 15:10
PW: a)
{1}, {2, 3, 4} − w jednym z podzbiorów jest jeden element, w drugim − trzy elementy. Po
utworzeniu pierwszego podzbioru drugi tworzy się automatycznie. Pierwszy zbiór można utworzyć
na 4 sposoby (biorąc zamiast 1 każdy z możliwych 4 elementów).
{1, 2}, {3, 4} − w jednym z podzbiorów są 2 elementy, w drugim − pozostałe 2. Pierwszy zbiór
| | |
można utworzyć na | =6 sposobów. |
| |
Jednak 6 nie jest liczbą podziałów. Przykład:
{2, 4}, {1, 3] to ten sam podział co {1, 3}, {2, 4},
gdyż nie interesuje na kolejność tworzonych podzbiorów.
| 6 | |
Wniosek: Podziałów na dwa dwuelementowe podzbiory jest |
| = 3. |
| 2 | |
Odpowiedź: Zbiór 4−elementowy można podzielić na dwa niepuste rozłączne podzbiory na 4+3=7
sposobów.
Trzeba pomyśleć − jak to rozumowanie uogólnić na większą liczbę elementów dzielonego zbioru?
31 lip 15:15
PW: Jerzy, nie widziałem Twojego rozwiązania, na trochę odszedłem od komputera. Niech moje
będzie wytłumaczeniem sposobu myślenia
31 lip 15:18
Jerzy:
I bardzo dobrze
31 lip 15:19
Maciess: | | |
2 i 3 | =10 − tutaj interesuje mnie tylko większy zbiór |
| |
w sumie 15 podziałów
c)
łącznie 31 podziałów
Czy to jest dobrze? Jak tak to już będę myślał jak to uogólnić dla większych zbiorów
31 lip 15:34
Benny: Poczytaj o Liczbach Stirlinga drugiego rodzaju.
31 lip 15:42
jc: Przecież to oczywiste: (2n−2)/2 = 2n−1−1.
31 lip 15:57
Mila:
Masz wzór napisany przez jc 15:57.
31 lip 19:26
PW: Myśl,
Maciess, podobno ta czynność ma wielką przyszłość. Sens rozumiesz, ale
jc
podrzucił inną filozofię liczenia.
Na początku proponowałeś zająć się kombinacjami, więc
Jerzy i ja tak policzyliśmy. Sposób
jc jest łatwiejszy do policzenia, ale polega na zastosowaniu twierdzenia o liczbie
funkcji
f:{1, 2, …, n}→{0, 1}.
Przypisanie elementowi liczby 0 oznacza wybranie go do pierwszego zbioru, liczby 1 − wybranie
go do drugiego zbioru. Jak wiadomo funkcji takich jest 2
n, ale odejmujemy dwie z nich
(przyjmującą tylko wartość 0 oraz przyjmującą tylko wartość 1), po czym dzielimy przez 2, bo
kolejność utworzonych podzbiorów nie interesuje nas.
Wiedza
jc pozwala mu napisać "przecież to oczywiste"
Piszę to, bo na egzaminie nie można napisać "przecież to oczywiste", czy podać sam wzór. Jakieś
uzasadnienie musi w rozwiązaniu wystąpić − w szkole nie ma twierdzenia o liczbie podziałów
zbioru na dwa rozłączne niepuste podzbiory.
31 lip 21:05
Mila:
PW są zadania typu:
Na ile sposobów można rozłożyć 5 ponumerowanych kul do do dwóch różnych szufladek, w taki
sposób,
że żadna nie jest pusta.
5 różnych zabawek dla dwojga dzieci, aby każde otrzymało przynajmniej jedną zabawkę.
itp.
31 lip 22:33
Mila:
Z podziałem jest chyba gorzej, ale też jest tłumaczone na R.
31 lip 22:36
Mila:
Sprawdziłam zbiory, jest kilka zadań z wykorzystaniem podziału zbioru jak w treści 14:46.
1 sie 20:16