pochodna
mat: Wyznacz na paraboli y=−x2+9 taki punkt o dodatnich współrzędnych, aby styczna do paraboli
poprowadzona w tym punkcie ograniczała wraz z osiami układu współrzędnych trójkąt o
najmniejszym polu.
Wiem, że było już tu takie zadanie, jednak nie rozwiało moich wątpliwości, dlatego pytam.
Otóż. Wyznaczam pochodną f'(x)=−2x.
Przyjmuje punkt jako P=(x0,−xo2+9).
Tu we wszystkich rozwiązaniach pojawia się taki wzór: y−y(xo)=y′(xo)(x−xo). No okej. Można.
Ale chcę iść inną drogą. Podstawiam współrzędne punktu P do równania prostej: y=ax+b. Wyznaczam
stąd b=−x02+9+2xx0. Podstawiam następnie to do równania y=ax+b, zatem
y=−2x*x0+−x02+9+2xx0. I w tym momencie zeruje mi się wyrażenie z x0x.
Poprawny wzór stycznej w tym miejscu powinien wyjść: y=−2xx0+x02+0.
Mógłby ktoś mi wyjaśnić, w którym miejscu popełniam błąd i ewentualnie nakierować na prawidłowe
rozwiązanie?
Dalsze kroki rozwiązania potrafię wykonać, więc nie potrzebuje całego obliczenia. Proszę tylko
o ten jeden krok.
10 lip 09:11
PW: Podstawiasz współrzędne punktu P do równania prostej:
y0=−2x0+b,
czyli
−x02+9=−2x0+b
b=−x02+2x0+9.
Krótko mówiąc − jeżeli podstawiasz coś w miejsce "x", to już tego "x" nie będzie, tylko
konkretna liczba. A u Ciebie zostało 2x.xo.
10 lip 09:55
mat: Racja. Dziwne to.
W każdym razie dzięki.
10 lip 10:15
mat: Chociaż... Czy to jest na pewno dobre rozwiązanie?
Podstawiam to do wzoru y=ax+b.
a=−2x, b=−x02+2x0+9.
Z tego nie wyjdzie y=−2xx0+x02+9 − a tak powinno wyjść.
10 lip 12:20
Blee:
Czemu a = −2x
Skad ten − i skad ten x
10 lip 12:34
mat: Bo a=f'(x), no nie?
10 lip 13:33
mat: A x to pierwsza współrzędna punktu P
10 lip 13:34
mat: No bo niby do czego mam to podstawić?
Podstawiając do y0=−2x0+b wyjdzie mi masło maślane, bo dostanę wzór, który był podany w
treści zadania
Z tego względu podstawiam to do y=ax+b
Mam wyliczone b=−x02+2x0+9
Dlaczego współczynnik kierunkowy a nie jest równy w tym przypadku pochodnej funkcji?
10 lip 13:40
mat: ?
10 lip 17:03
Pytający:
(x0,−x02+9)
y=ax+b // a=−2x0
y=−2xx0+b
b=y+2xx0=(−x02+9)+2(x0)x0=x02+9
y=−2xx0+x02+9
10 lip 17:57
PW: Równanie stycznej ma postać
(1) y=ax+b,
w równaniu tym
a=f'(x0),
gdzie x0 oznacza pierwszą współrzędną punktu styczności.
U nas zatem
a=−2x0
(f'(x)=−2x, a więc dla x=x0 mamy f'(x0)=−2x0 − tu był błąd w rozumowaniu).
Zgodnie z (1) równanie stycznej ma postać
(2) y=(−2x0)x+b.
Jeżeli prosta (2) ma być styczną w punkcie (x0, f(x0)), to podstawiamy
x=x0 i y=f(x0)=−x02+9:
f(x0)=−2x0x0+b,
czyli
−x02+9=−2x02+b,
b=x02+9.
Styczna (2) ma więc równanie
y=(−2x0)x+x02+9
10 lip 18:03
mat: Teraz się zgodzę. Dziękuję serdecznie!
10 lip 18:12
Mila:
1) f(x)=−x
2+9
C=(c, −c
2+9) punkt styczności
2) y=f'(c)*(x−c)+f(c) − równanie stycznej
f'(x)=−2x
f'(c)=−2c
Styczna :
s: y=(−2c)*(x−c)+(−c
2+9)⇔
s: y=−2cx+c2+9
3) Pole Δ:
Miejsce zerowe: −punkt przecięcia OX przez styczną:
−2c*x+c
2+9=0
Punkt przecięcia OY przez styczną:
−2c*0+c
2+9=y
0
y
0=c
2+9
| 1 | | c2+9 | |
PΔ(c)= |
| *(c2+9)* |
| |
| 2 | | 2|c| | |
c>0
| 3*(c2−3)*(c2+9) | |
P'(c)= |
| |
| 4c2 | |
P'(c)=0⇔c=
√3 i C=(
√3,6)
styczna :
s: y=−2√3x+12
==================]
Dodatkowo drugi przypadek:
Lub c<0
c=−
√3 i C=(−
√3, 6)
s: y=2
√3+12
============
Sprawdzaj rachunki.
10 lip 19:13
Mila:
O, niepotrzebnie pisałam, bo
PW był szybszy
10 lip 19:14